Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies w roli terapeuty. Radzimy w jakich sytuacjach sprawdza się najlepiej

Opr. /KAK/
Psy–terapeuci doskonale współpracują z dziećmi. Terapia z psem pomaga na przykład w łagodzeniu trudności szkolnych.
Psy–terapeuci doskonale współpracują z dziećmi. Terapia z psem pomaga na przykład w łagodzeniu trudności szkolnych. Dawid Łukasik
Dogoterapię wykorzystuje się w leczeniu nerwicy, dziecięcego porażenia mózgowego, ADHD, autyzmu, zespółu Downa i wielu innych chorób.

Nie ma bardziej oddanego i wiernego stworzenia na świecie niż pies. Zwierzę to, jak mało które, potrafi odstresować człowieka, pozytywnie wpłynąć na samopoczucie oraz uspokoić nerwy. Dla człowieka pies jest nie tylko najlepszym przyjacielem, ale też przewodnikiem i obrońcą. Jest on również doskonałym terapeutą.

Pozytywny wpływ zwierząt na ludzkie zdrowie znany jest od czasów antycznych. Najstarszą terapią, a zarazem najbardziej rozpowszechnioną jest hipoterapia, do której wykorzystuje się konie. Od 1966 roku popularna jest onoterapia, czyli zajęcia z osłem, a od końca lat 70. ubiegłego wieku seanse terapeutyczne z udziałem delfinów. Dobrymi terapeutami są też koty, ale ranking ten wygrywają bezsprzecznie psy. Prekursorem terapii z udziałem zwierząt był pochodzący ze Stanów Zjednoczonych psycholog dziecięcy Boris Levinson. W Polsce zajęcia terapeutyczne z psem prowadzone są przez rodzimych specjalistów od 1987 roku.

NA NERWY, MOTYWACJĘ I CHOROBY

- Dogoterapia, zywana również kynoterapią, wspomaga inne metody rehabilitacji. Motywuje dziecko lub osobę dorosłą do ćwiczeń. Sprawia, że zajęcia terapeutyczne są ciekawe" - wyjaśnia terapeutka, Anna Bogucka-Timofiejew.- Dogoterapię można stosować bez względu na wiek, w rehabilitacji schorzeń i chorób takich jak: ADHD, autyzm, zespół Downa, dziecięce porażenie mózgowe. Terapia z psem łagodzi objawy nerwicy, zaburzenia nastroju, pomaga także w łagodzeniu trudności szkolnych - zaburzeniach mowy i wzroku. Dogoterapia działa na bardzo wiele ludzkich sfer: emocjonalną i intelektualną, ale też na rozwój motoryczny rehabilitowanej osoby.

Przeprowadzone w Sztokholmie badania wykazały, że sama obecność psa poprawia samopoczucie w dosłowny, "chemiczny" sposób. Otóż głaskanie czy przytulanie czworonoga pomaga w uwalnianiu się w organizmie człowieka oksytocyny - hormonu miłości i przywiązania. Obcowanie z psami pozytywnie wpływa na nasze relacje społeczne, łatwość nawiązywania kontaktów, mniejszy poziom stresu, lepszy nastrój, a także kwestie dotyczące bezpośrednio naszego zdrowia - niższe ciśnienie krwi, lepsze działanie funkcji sercowo-naczyniowy, czy też niższy poziom "hormonu stresu" - kortyzolu.

Pies-terapeuta bardzo silnie działa na motywację chorych osób, bo akceptuje je takimi, jakie są. Dzieci, bez mrugnięcia okiem, wykonują znienawidzone ćwiczenia rehabilitacyjne, które są ukryte w zabawie z psem.

REHABILITACJA W DUECIE

Psy obronne, bojowe i stróżujące nie mogą uczestniczyć w zajęciach z dogoterapii, bowiem zakodowane genetycznie zachowania, reakcje zwierzęcia, mogą się ujawnić w sytuacjach trudnych i stresujących. Najczęściej spotykanymi rasami psów w kynoterapii są: Labrador Retriever i Golden Retriever, BorderCollie, Nowofundland, Cavalier King Charles Spaniel i Cocker-Spaniele, Berneński Pies Pasterski, Mopsy i Pudle.

Zanim pies zacznie być terapeutą musi przejść szkolenie. Jednak najlepiej wyszkolony pies nie może pracować sam. Osoba prowadząca zajęcia z dogoterapii - przewodnik psa terapeuty - też powinna mieć odpowiednie wykształcenie i wiedzę pozwalającą na prowadzenie terapii i pracy psa. Niestety - w Polsce brak jest uregulowań prawnych, które by porządkowały i precyzowały wymagania, jakie spełniać powinni terapeuci oraz psy terapeutyczne. Terapią zajmują się najczęściej miłośnicy psów posiadający wykształcenie pedagogiczne oraz fundacje.

- Pies musi być przewidywalny i nauczony zachowań, jakie mogą wystąpić w zaskakujących sytuacjach, które zdarzają się podczas terapii w przedszkolu, szkole czy szpitalu - zaznacza Maja Pruska-Zbrzeska, przewodniczka psa-terapeuty. - Zwierzę uczymy bycia nieczułym na dotyk, aby można go było wszędzie dotknąć, aby nie reagowało na hałas, na wózek inwalidzki, na gwałtowne bieganie dzieci - tak, by pies w takich sytuacjach siedział spokojnie.

Niestety - udziału w terapii nie mogą brać osoby uczulone na sierść. Ponadto rodzice muszą pamiętać, że dogoterapia nie zastąpi normalnego leczenia, jest tylko jego uzupełnieniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie