Stolbud już nie ogrzeje Włoszczowy

Zaskakująca decyzja zarządu Stolbudu Włoszczowa S.A. Z uwagi na przedłużające się od dwóch miesięcy rozmowy i zarzuty ze strony spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych o chęć monopolizacji rynku i dyktat cenowy, właściciel firmy Bogusław Wypychewicz wycofał się z dalszych rozmów na temat dostarczania ciepła do miasta. Gmina jest zaskoczona. Trwają rozmowy na temat budowy miejskiej ciepłowni.

Tego chyba nikt się nie spodziewał. 17 czerwca Zarząd Stolbudu w osobach Bogusława Wypychewicza i Tomasza Stępnia wystosował pismo do prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Marka Grada oraz burmistrza Włoszczowy Bartłomieja Dorywalskiego.

DLACZEGO STOLBUD SIĘ WYCOFAŁ?

"Ze względu na rachunek ekonomiczny, konieczne inwestycje, przedłużające się rozmowy i zarzuty ze strony Spółdzielni i Wspólnot Mieszkaniowych o chęć monopolizacji rynku i dyktat cenowy, wycofujemy się z negocjacji umowy z PGKiM na dostarczenie ciepła" - napisali przedstawiciele zakładu.
Zarząd Stolbudu poinformował gminę, że proces przerwania dostaw ciepła rozpoczęty w lipcu 2013 roku będzie kontynuowany. Umowa zakładu z Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej kończy się 31 sierpnia 2015 roku. "Ostateczne wypowiedzenie umowy prześlemy zgodnie z terminami zawartymi w Prawie Energetycznym i zapisami obecnej umowy" - dodał właściciel Stolbudu.

Pismo to wywołało zaskoczenie w gminie oraz wśród zarządców włoszczowskich nieruchomości.

- Odbyłem spotkanie z panem burmistrzem. Burmistrz został zobligowany do przygotowania w trybie pilnym wszystkich możliwych rozwiązań. W lipcu zwołam nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej, poświęconą sprawie ciepła. Do dyskusji zostaną zaproszeni przedstawiciele wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. Trzeba znaleźć jak najlepsze rozwiązanie dla mieszkańców - mówi Marian Hebdowski, przewodniczący Rady Miejskiej.

- Ja też byłem na spotkaniu u burmistrza - twierdzi Jarosław Czechowski, zarządca nieruchomości, który był zdecydowanym przeciwnikiem współpracy gminy ze Stolbudem w zakresie ogrzewania miasta.

- Już ostro działamy. Firmy zewnętrzne przygotowują dla nas projekty i kosztorysy. Moja sugestia jest taka, żeby przystosować miejskie wymiennikownie do ogrzewania biomasą. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że pellet byłby najlepszy i najtańszy. Można skorzystać z dofinansowania środków zewnętrznych. Koszt przystosowania takiej kotłowni to około 2,5 - 3 miliony złotych - wyjaśnia Czechowski i dodaje, że ceny za ciepło będą dla mieszkańców o około 10 procent niższe (wcześniej była mowa o 20 procentach) w przypadku kotłowni na biomasę, która będzie należała do gminy.

DO TRZECH RAZY SZTUKA?

Przerwane rozmowy ze Stolbudem to kolejna porażka ze strony gminy i strata blisko roku. Gmina Włoszczowa jest nadal w punkcie wyjścia. Przypomnijmy, we wrześniu 2013 roku Rada Miejska zdecydowała w formie uchwały, że najlepszym rozwiązaniem z ekonomicznego punktu widzenia będzie gaz ziemny doprowadzony do kotłowni szpitala powiatowego, która ogrzeje miasto. I taki kierunek działania wyznaczono wówczas burmistrzowi, jako najlepszy.

Gminna spółka - Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej - podjęła rozmowy z dyrekcją szpitala, które zakończyły się fiaskiem. Strony nie mogły się dogadać odnośnie warunków finansowych, dotyczących dzierżawy pomieszczeń kotłowni. Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej żądał za dzierżawę pomieszczeń kotłowni 11,5 tysiąca złotych netto miesięcznie plus 23 procent VAT. Umowa dzierżawy miała być spisana na 30 lat. W marcu komisje Rady Miejskiej odrzuciły te warunki, jako nierealne.

Ponieważ kotłownia szpitalna na gaz nie wypaliła, trzeba było poszukać innych rozwiązań. Na początku kwietnia włoszczowska rada w podjętej uchwale wyznaczyła burmistrzowi Dorywalskiemu dwa nowe kierunki działania: albo kotłownia węglowa Stolbudu, z której gmina do tej pory korzystała, albo kotłownia(e) na gaz, powstała(e) na bazie miejskich wymiennikowni na osiedlach Brożka i Broniewskiego.

W uzasadnieniu uchwały stwierdzono, że w pierwszej kolejności będzie brana pod uwagę kotłownia Stolbudu, a jeśli ta koncepcja nie powiedzie się, wówczas gmina pomyśli o budowie kotłowni na gaz ziemny (ten ma dotrzeć do Włoszczowy jeszcze w tym roku).

Inne propozycje radni odrzucili, jak chociażby przystosowanie kotłowni miejskich (wymiennikowni) na gaz ziemny z uwagi na wyższy koszt wytworzenia i sprzedaży ciepła. Nie chciano też słyszeć o budowie kotłowni na biomasę, między innymi z uwagi na sugerowane problemy ze składowaniem surowca. Rada wyznaczyła burmistrzowi tylko dwa kierunki działania - kotłownia Stolbudu lub kotłownia gminna na gaz.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO

23 kwietnia w Urzędzie Gminy we Włoszczowie odbyło się posiedzenie wszystkich komisji stałych rady. Większość radnych zdecydowała, że najkorzystniejszym rozwiązaniem dla gminy będzie jednak dalsza współpraca ze Stolbudem. Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Marek Grad podjął rozmowy z zarządem spółki w celu ustalenia warunków dostarczania anergii cieplnej do miasta. Umowa miała być podpisana na 10 lat.

Trwające około 2 miesiące negocjacje zakończyły się fiaskiem - 17 czerwca Stolbud wycofał się z dalszych rozmów. Teraz Rada Miejska będzie musiała po raz trzeci podejmować uchwałę w sprawie wyboru nowego źródła zaopatrzenia miasta w energię cieplną. Decyzja zostanie podjęta prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.