Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barbara Sołowow, mama Michała Sołowowa, w szczerych wyznaniach tylko dla Echa Dnia (WIDEO)

Marzena SMORĘDA
Czwartek 26 czerwca, Best Western Grand Hotel w Kielcach. Chwila po ogłoszeniu zwycięzcy plebiscytu Człowiek 25-lecia w województwie świętokrzyskim. W imieniu Michała Sołowowa przemawia jego mama.
Czwartek 26 czerwca, Best Western Grand Hotel w Kielcach. Chwila po ogłoszeniu zwycięzcy plebiscytu Człowiek 25-lecia w województwie świętokrzyskim. W imieniu Michała Sołowowa przemawia jego mama. Dawid Łukasik
Michał Sołowow, największy świętokrzyski przedsiębiorca został wybrany Człowiekiem 25-lecia w województwie świętokrzyskim. Jak osiągnąć taki sukces - opowiada jego mama, Barbara Sołowow.

- Jest przede wszystkim wspaniałym, troskliwym synem, który codziennie dzwoni do mnie nawet z drugiego końca świata - mówi o Michale Sołowowie, największym przedsiębiorcy w regionie, twórcy wielu gigantycznych firm i Człowieku 25-lecia w regionie świętokrzyskim oraz Biznesmenie 25-lecia w Polsce jego mama, Barbara Sołowow.

W rozmowie z "Echem Dnia" wyjawia tajemnice z dzieciństwa Michała Sołowowa i podaje gotową receptę na wychowanie syna, który zrobił spektakularną karierę w biznesie.

* Co czuje mama, której syn został wybrany na Człowieka 25-lecia regionu świętokrzyskiego?
- Przede wszystkim, ogromną dumę. To wspaniały, niezwykle troskliwy syn, z którym mam doskonałe relacje. Jesteśmy ze sobą w ciągłym kontakcie, bo syn bez względu na okoliczności, codziennie rano dzwoni do mnie, pytając o moje plany. Choćby był na krańcu świata, ten nasz codzienny rytuał musi być.

* Jakim dzieckiem był Michał Sołowow i czy poświęcała mu Pani dużo czasu?
- Jako nauczyciel fizyki, dużo czasu poświęcałam pracy, więc od najmłodszych lat mój syn uczył się samodzielności. Ale pilnowałam go i codziennie sprawdzałam mu zeszyty, bo jak każdego chłopca w młodszym wieku, i jego interesował przede wszystkim sport. Nie chciał spędzać czasu w szkolnej świetlicy, wolał grać w piłkę z chłopakami. Uwielbiał ruch i sport był jego największą pasją.

* Czy chętnie chodził do szkoły i dużo się uczył?
- Uczył się niewiele. Nie musiał, bo nauka przychodziła mu z łatwością, ale szczególnie w młodszym wieku to nie było jego ulubione zajęcie. Na lekcjach dostawał albo piątki, albo dwójki, czyli oceny najsłabsze, bo jedynek wówczas nie było - wszystko zależało od jego zaangażowania. Ale ja pilnowałam tego jak się uczy. Szkołę średnią, czyli IV Liceum Hanki Sawickiej w Kielcach skończył z wyróżnieniem.

* Czy spędzacie ze sobą czas?
- Mój syn od dawna czasu ma bardzo niewiele, bo niezmiernie pochłania go praca. Ale gdy był dzieckiem, zawsze spędzaliśmy razem wakacje. Teraz też się spotykamy. Ja staram się raz w tygodniu zajrzeć do niego do pracy. Poza tym odbieramy na tych samych falach, więc często rozumiemy się bez słów.

* Jaką radę ma Pani dla innych mam, które chcą być dumne z dzieci?
- Trzeba być zawsze bardzo blisko ze swoim dzieckiem, pilnować go, towarzyszyć mu od małego. I trzeba na wiele pozwalać, wspierać w pasjach. Moje serce cierpi, gdy syn wybiera się na rajdy samochodowe, ale wiem, że sprawia mu to taką samą przyjemność, jak biznes, więc muszę się z tym pogodzić.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie