Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gimnazjaliści ze Stalowej Woli i Niska wybrali szkoły

Zdzisław Surowaniec
Elektroniczne potwierdzanie podań do szkoły w stalowowolskiej "budowlance”.
Elektroniczne potwierdzanie podań do szkoły w stalowowolskiej "budowlance”. Zdzisław Surowaniec
Poniedziałek był ostatnim dniem wyboru szkoły ponadgimnazjalnej dla absolwentów gimnazjów. O przyjęciu zdecyduje liczba punktów, na którą składają się oceny z egzaminu gimnazjalnego oraz udział w olimpiadach przedmiotowych i praca społeczna.

- Współczuję dzisiejszym gimnazjalistom. Przy składaniu podania do szkoły muszą wiedzieć w jakiej szkole, w jakiej klasie o jakiej specjalności chcą się uczyć. Jeśli wybiorą specjalność ponad swoje możliwości, mogą stracić rok - mówi jedna z nauczycielek. Zły wybór to także problemy na maturze.

Absolwenci gimnazjów mają do wyboru szkoły zawodowe czyli technika i zasadnicze szkoły zawodowe oraz licea z klasami o najróżniejszej specjalności. W powiecie stalowowolskim wszystkie szkoły ponadgimnazjalne zastosowały komputerowy system przyjęć czyli nabór elektroniczny.

- Wiadomo ile jest miejsc w klasach, system przyjmie więc najlepszych, z największą ilością punktów, a wyrzuci tych, którzy mają za mało punktów - słyszę w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 w Stalowej Woli czyli w "budowlance".

Mało tego, w klasach o różnych specjalnościach zastosowane zostały różne progi przyjęć, a więc w klasie humanistycznej trzeba było mieć lepsze oceny z przedmiotów humanistycznych, w klasie o profilu matematycznym, oceniano efekty nauki z tego przedmiotu.

O tym jaki jest wynik przyjęć do szkół będzie się więc można dowiedzieć najwcześniej we wtorek, kiedy zostaną wywieszone listy. Uczeń zostanie też poinformowany przez Internet czy został przyjęty. Każdy absolwent mógł składać podania do trzech szkół. Zostanie więc przekierowany do innej szkoły, jeśli system odrzuci go w tej, do jakiej składał podanie.

Jak się okazuje, szkoły już przywykły do niżu demograficznego i wiedzą, że wielkiej fali napływu uczniów nie będzie. Ale nie jest tak źle, w stalowowolskiej budowlance otworzono nowy kierunek - technik geodeta i jest wielu chętnych.

W powiecie niżańskim nie ma elektronicznego naboru, jest tradycyjny. Uczeń przychodzi z dokumentami do szkoły, którą sobie upatrzył. - To ma swoje dobre strony, bo można z gimnazjalistą porozmawiać. Wydzieliliśmy salę, gdzie specjaliści radzą uczniom w jakiej klasie, z jakim rozszerzeniem będą się najlepiej kształcić, aby osiągali najlepsze wyniki i mieli z tego satysfakcję, a szkoła pożytek - mówi dyrektor niżańskiego liceum zwanego od nazwiska patrona "Czarnieckim". Szkoła otwiera w tym roku klasę o profilu sportowym.

W Regionalnym Centrum Edukacji Zawodowej w Nisku zastępca dyrektora mówi, że szkoła musi wyważyć czy przyjąć bardzo dobrych uczniów do dwóch klas i resztę wysłać na zielona trawkę, albo przyjąć nawet tych gorszych, z nadzieją, że nadrobią zaległości. W drugim przypadku uczniowi grozi odpadnięcie ze szkoły, wykruszenie się i problemy na maturze, jeśli "nie nadrobi".

Decyzję o wyborze szkoły i klasy trzeba więc bardzo przemyśleć. Ale zdarzają się i takie przypadki, że uczeń wybiera szkołę w innym powiecie, bo chce być dalej od domu. Dobrze będzie, jeśli w tej szkole będzie zdobywał szczyty edukacji.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie