Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kielcach zapadł wyrok w sprawie pacjentki, u której w brzuchu po zabiegu zostawiono chustę chirurgiczną

/ElZem/
Za winnych tego, że nieumyślnie narazili zdrowie lub życie pacjentki na niebezpieczeństwo zostawiając w jej ciele chustę chirurgiczną uznał kielecki Sąd Rejonowy lekarza i instrumentariuszkę. Oboje usłyszeli wyroki.

Chodzi historię, którą nagłośniło "Echo Dnia". Ciężarna mieszkanka gminy Pierzchnica w ostatni dzień lipca 2007 roku przeszła zabieg cesarskiego cięcia w szpitalu przy kieleckiej ulicy Prostej. Na świat przyszedł syn. Bliscy kobiety opowiadali potem "Echu Dnia", że zaraz po powrocie z porodówki zaczęła skarżyć się na bóle brzucha, które to pojawiały się, to znikały. Z dnia na dzień kobieta czuła się coraz gorzej. Zgłosiła się do ginekologa, ale badania niczego nie wykazywały. W połowie stycznia 2008 roku zaczęło być bardzo źle.

Bliscy mówili, że kobieta nikła w oczach. Miała biegunki, błyskawicznie traciła wagę. W połowie lutego badanie wykazało, że kobieta ma zapalenie jelita grubego. W kwietniu 2008 roku trafiła do szpitala w Chmielniku. Dopiero badanie rentgenowskie wykazało, że pacjentka ma w sobie chirurgiczną chustę. W szpitalu w Kielcach przeprowadzony został zabieg jej usunięcia.

Kielecka prokuratura zajęła się sprawą. W wyniku śledztwa i opinii dwóch grup biegłych postawiono lekarzowi i instrumentariuszce zarzuty nieumyślnego narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Według prokuratury oskarżeni nie dochowali należytej staranności w zakresie kontroli liczby chust chirurgicznych, przez co doprowadzili do pozostawienia w jamie otrzewnowej pacjentki chusty, która przedostała się do jelita cienkiego. Za postawieniem zarzutów - zdaniem prokuratury - przemawiała opinia biegłych z Instytutu Medycyny we Wrocławiu, która była rozbieżna z opinią biegłych z Łodzi. Badający sprawę biegli z Łodzi stwierdzili, że chusta mogła zostać przez pacjentkę połknięta. Tę tezę jednoznacznie podważyli specjaliści z Wrocławia, którzy w opinii stwierdzili, iż chusta do jelita cienkiego pacjentki mogła trafić jedynie w wyniku błędu lekarza i instrumentariuszki.

Zdaniem zespołu biegłych operator i instrumentariuszka zawiedli poprzez brak należytej staranności przy wykonywaniu zabiegu chirurgicznego. Pozostawili w jamie otrzewnowej chustę chirurgiczną, która przez ucisk spowodowała martwicę i otwór w jelicie, przez który się do niego dostała. To zdaniem biegłych jedyny sposób wyjaśniający obecność chusty w miejscu, w którym ją znaleziono.

Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Rejonowym w Kielcach, pierwsza rozprawa odbyła się dwa lata temu w czerwcu. Na sugestię obrońcy pokrzywdzonej kobiety sąd wyłączył jawność rozpraw kierując się dobrym interesem kobiety.

W środę zapadł wyrok w tej sprawie. - Sąd uznał lekarza i instrumentariuszkę za winnych tego, że nieumyślnie narazili na utratę życia lub zdrowia pacjentkę - wyjaśniał sędzia Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

- Kobieta usłyszała wyrok sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 1600 złotych. Zaś lekarz został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i karę grzywny w wysokości sześciu tysięcy złotych. Wyrok jest nieprawomocny - dodawał sędzia Chałoński.

Warto zaznaczyć, że górna granica kary, jaką zagrożony był czyn, o który oskarżono lekarza i instrumentariuszkę, wynosiła trzy lata pozbawienia wolności.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie