Powiat obiecał pieniądze na remont drogi z Krzepina w kierunku Bebelna, a teraz ich część przeznaczył na inne inwestycj

W kuluarach starosta Zbigniew Matyśkiewicz przyznał się mieszkańcom Krzepina, że nie dostali na drogę obiecanych pieniędzy, bo gmina Włoszczowa nie dołożyła powiatowi 130 tysięcy złotych do remontu.

Jeszcze w maju się cieszyli...

Tak cieszyli się w maju mieszkańcy Krzepina - wybrane komentarze z forum "Echa Dnia":
"Nareszcie Krzepin doczeka się remontu drogi. Wójt z Secemina zainteresował się drogą powiatową, dołożył 100 tys., a powiat 200 tys. Ma być robiony odcinek od drogi Jabłonkowej do granicy gminy Włoszczowa oraz koło pani sołtys. Wicewojewoda Dziubek poczynił starania i będzie robiony odcinek 2 km Wałkonowy - Krzepin. Nareszcie skończy się koszmar tych biednych ludzi. Ponad 20 lat walczyli. Wspólnymi silami można coś zdziałać. Wszystkim tym, co się przyczynili do tej drogi, dziękujemy".
"Jest nadzieja, że Krzepin nareszcie doczeka się remontu drogi po 20 latach i na 10-lecie Polski w Unii, starosta Matyśkiewicz wziął to w swoje ręce, przez rok biegał załatwiając sprawy tej drogi i Rada Powiatu dała 200 tys. a wójt Secemina Krzysztofik dołożył 100 tys. (…) Jestem użytkownikiem tej drogi, nareszcie koszmar się skończy. Ta droga będzie służyć mieszkańcom Krzepina oraz innych sołectw. Pieniądze nie pójdą w błoto. Chcę bardzo podziękować staroście Matyśkiewiczowi i wszystkim tym, którzy się przyczynili i udowodnili, że wspólnymi siłami można coś zdziałać".

Resztę pieniędzy rozdzielono na inne inwestycje. Mieszkańcy Krzepina są zbulwersowani. Radni opozycyjni grzmią na starostę, a ten odpowiada, że Krzepinowi wcale nie zabrał, wręcz dołożył…

20 LAT PROSZĄ O ASFALT

Droga powiatowa z Krzepina do Bebelna znów powraca na forum publiczne. Od ponad 20 lat mieszkańcy proszą się o jej remont, jednak na próżno. Pisali listy do najważniejszych osób w państwie, na czele z byłym prezydentem Lechem Kaczyńskim i obecnym premierem Donaldem Tuskiem. Na wizji lokalnej była tutaj wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba.

- Napisaliśmy tyle podań, że można byłoby nimi tę drogę wyścielić - opowiadali zbulwersowani ludzie. Do tej pory zrobiono jedynie niewielki fragment drogi w Bebelnie (600 metrów asfaltu). Reszta w kierunku Krzepina (ponad 2 kilometry) przypomina drogę przez mękę. Szczególnie po opadach deszczu.

W budżecie powiatu na 2014 rok wreszcie udało się zarezerwować 200 tysięcy złotych na przebudowę 1,2 kilometra tej drogi od wsi Krzepin w kierunku lasu. Dodatkowe 100 tysięcy złotych zobowiązała się dołożyć gmina Secemin, ponieważ planowany do remontu odcinek leżał w jej granicach. Takie kwoty zapisano w uchwałach budżetowych obydwu samorządów, które rady przegłosowały na początku tego roku.

PROTEST MIESZKAŃCÓW KRZEPINA

W czerwcu pojawiła się informacja, że obiecane 200 tysięcy złotych od powiatu dla Krzepina zostanie zmniejszone do 100 tysięcy. Pozostałe pieniądze miały być przeniesione na inne inwestycje. To wywołało oburzenie mieszkańców.

"Wyrażamy stanowczy protest przeciwko planom przeniesienia środków finansowych przeznaczonych na remont drogi powiatowej nr 0229T w miejscowości Krzepin na drogę Psary - Kuczków oraz ulicę w Seceminie. (…) Uważamy za bardzo niesprawiedliwe zabieranie obiecanych nam środków finansowych i przeznaczanie ich na inny cel" - pisali mieszkańcy do Rady Powiatu 23 czerwca.

Dwa takiej treści protesty wpłynęły do biura rady od sołtyski Krzepina Edyty Turczyn i radnego miejskiego z Bebelna Stefana Lesiaka. Mieszkańcy przypominali, że w budżecie powiatu na rok 2014 zarezerwowana była kwota 300 tysięcy złotych na drogę.

Dzięki staraniom wicewojewody Grzegorza Dziubka udało się pozyskać na realizację części tego zadania dodatkowe pieniądze z tak zwanego funduszu powodziowego. Niestety na cały odcinek z Bebelna do Krzepina powiat nie otrzymał wsparcia rządowego.

BURZLIWA SESJA. OPOZYCJA SKRYTYKOWAŁA STAROSTĘ

30 czerwca odbyła się sesja Rady Powiatu we włoszczowskim starostwie. Zdominowała ją sprawa drogi w Krzepinie, która wywołała bardzo burzliwą dyskusję. W obronie drogi stanęli radni opozycyjni, krytykując starostę włoszczowskiego za podjęte decyzje.

Zaczęli jednak mieszkańcy Krzepina. W swoich wystąpieniach radny gminy Secemin Krzysztof Marek oraz sołtyska Krzepina Edyta Turczyn podkreślali, że jest im przykro, że władza powiatu najpierw obiecuje, a potem zmienia plany.

- Staramy się o tę drogę ponad 20 lat. Były nadzieje. Przykro mi teraz spojrzeć mieszkańcom w oczy. Byłam zapewniana, że droga będzie zrobiona - mówiła sołtyska wsi.

- Byłem zaskoczony pismem starosty, które odczytała na sesji pani sołtys. Moi wyborcy też byli zdziwieni, bo przecież starosta ogłosił w gazecie, że Krzepin wreszcie otrzyma porządną drogę - twierdził radny Secemina Krzysztof Marek.

Skarbniczka powiatu Józefa Puto, która omawiała nowo wprowadzone do budżetu zadania inwestycyjne, tłumaczyła, że na swoim posiedzeniu przed sesją Zarząd Powiatu podjął decyzję o zwiększeniu dofinansowania na drogę w Krzepinie z 69 tysięcy do 100 tysięcy złotych (w budżecie uchwalanym w styczniu, przypomnijmy, była mowa o 200 tysiącach).
Radny Jerzy Suliga prosił radnych, żeby nie przegłosowywali tych zmian, choć, jak dodał, wynik głosowania jest już z góry przesądzony.

- Jest mi bardzo przykro. Za wcześnie dziękowałem za dofinansowanie do tej drogi - powiedział rozczarowany radny Suliga.

Jego zdanie podzielali też inni radni opozycyjni, między innymi Tadeusz Piekarski z Secemina.

- Wiedziałem, że mieszkańcy Krzepina będą rozgoryczeni. Pan starosta uzurpuje sobie prawo do jednoosobowego decydowania o priorytetach inwestycyjnych. Przesunięcie środków z Krzepina na Secemin nie jest najlepszym rozwiązaniem - mówił radny Piekarski.

- Przywróćmy Krzepinowi obiecane 200 tysięcy. Panie starosto, zyskasz pan wobec ludzi i własnego honoru - zachęcał wiceprzewodniczący Rady Powiatu Jerzy Bała, za co dostał brawa od mieszkańców. Podobnie jak występujący po nim radny Krzysztof Malinowski, który kilka minut wcześniej otrzymał medal pamiątkowy od starosty z okazji 15-lecia powiatu.

- Działania starosty zasługują na krytykę. Tak robić nie można! Te działania pachną mi egoizmem politycznym. Mam wrażenie, że rok wyborczy przesłonił panu katalog inwestycji drogowych. Droga w Krzepinie zasługuje na wykonanie - powiedział radny Malinowski do starosty. - To są inwestycje wyborcze - potwierdzał radny Zbigniew Krzysiek.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO

Powiat chce przebudować za 85 tysięcy złotych asfalt w całkiem dobrym stanie na drodze z Chlewic w kierunku Jadwigowa (ulica Źródłowa). Jak mówi starosta Zbigniew Matyśkiewicz, wnioskowali o to dwaj radni powiatowi pochodzący z gminy Moskorzew. Wójt Jarosław Klimek jest zaskoczony, że wybrano akurat ten odcinek.

TŁUMACZENIE WŁADZ POWIATU

W obronie starosty stanęli jego koalicjanci. Członek Zarządu Powiatu Łukasz Karpiński dziwił się, dlaczego droga w Krzepinie nie została zrobiona od 20 lat. - Współczuję mieszkańcom Krzepina takiej drogi. Ale powiat włoszczowski musi też zabezpieczyć środki na drogi wojewódzkie (ulicę Młynarką i chodnik przy ulicy Jędrzejowskiej). Rozumiem wszystkich, ale proszę zobaczyć, jak wyglądają drogi wojewódzkie - tłumaczył przewodniczący rady Jarosław Ratusznik.

- Jeśli pan współczuje mieszkańcom Krzepina, to będzie miał pan okazję okazać to w głosowaniu. Wtedy okaże się, czy pańskie współczucie jest szczere - dogryzał przewodniczącemu Ratusznikowi radny Malinowski.

Starosta Zbigniew Matyśkiewicz stwierdził, że zarząd podejmując decyzję, kierował się rozsądkiem i potrzebami powiatu, a scenariusz drogowy i tak napisze Rada Powiatu.

Zaczął wypominać swoim poprzednikom, że nie pozyskali wcześniej funduszy powodziowych na drogi zniszczone przez nawalne deszcze (Matyśkiewicz był w poprzedniej kadencji członkiem Zarządu Powiatu - przyp. red.). - Szanowni państwo, starosta nie rozwiąże problemów wszystkich kadencji - mówił Zbigniew Matyśkiewicz.

- Krzepin będzie miał piękną, dwukilometrową drogę w kierunku Wałkonów Dolnych, poszerzoną, odwodnioną, ze zjazdami (dzięki promesie rządowej, załatwionej przez wicewojewodę Grzegorza Dziubka - przyp. red.). Powiat razem z gminą Secemin skieruje łącznie 313 tysięcy złotych w tamte strony. Złagodzimy problem w Krzepinie, rozwiążemy problemy komunikacyjne w gminie Secemin - uspokajał Zbigniew Matyśkiewicz. Starosta tłumaczył nam w tym tygodniu, że powiat nie zmniejszył, a wręcz zwiększył o 13 tysięcy dofinansowanie do swojej drogi w obrębie Krzepina…

- Z Krzepina do Bebelna trzeba wykonać 2,6 kilometra asfaltu, żeby rozwiązać problem komunikacyjny tej miejscowości. Potrzeba około 1,5 miliona złotych, żeby wykonać kompleksowy remont. Trzeba się uzbroić w cierpliwość. W następnych kadencjach to zrealizujemy - obiecywał Matyśkiewicz.

POWIAT MOŻE SOBIE POZWOLIĆ

Starosta twierdził, że powiat włoszczowski może sobie pozwolić na wprowadzenie nowych inwestycji rocznych kosztem powiększenia deficytu budżetowego, gdyż jest jednym z najmniej zadłużonych powiatów w województwie. - Cieszmy się, że są inwestycje. Powiat rozwija się w dobrym kierunku. Pieniądze nie są przejadane - zakończył dyskusję Łukasz Karpiński.

Rada Powiatu przystąpiła do głosowania w sprawie zmian w budżecie na 2014 rok i wprowadzenia dodatkowych inwestycji rocznych w każdej gminie (oprócz Radkowa), powodujących zwiększenie deficytu budżetu o około 570 tysięcy złotych. 13 radnych było za tą uchwałą, dwie osoby były przeciwne (Jerzy Suliga i Krzysztof Malinowski).

Nowo wprowadzone inwestycje drogowe powiatu to: przebudowa drogi od ulicy Czarnieckiego do skrzyżowania z ulicą Jędrzejowską w Seceminie (koszt - 100 tysięcy złotych), przebudowa drogi Psary - Kuczków w gminie Secemin (161,5 tysiąca złotych), przebudowa drogi Chlewice - Jadwigów w gminie Moskorzew (85 tysięcy), przebudowa dróg w Występach oraz Jadwigów - Wojciechów w gminie Krasocin (po 108 tysięcy złotych każda), przebudowa ulicy Przedborskiej we Włoszczowie (261,5 tysiąca złotych), budowa chodnika przy ulicy Leśnej w Dobromierzu w gminie Kluczewsko (118,5 tysiąca) oraz zwiększenie o 108 tysięcy złotych dotacji na budowę chodnika w Olesznie w gminie Krasocin (koszt - 143 tysiące).

Tak wygląda droga powiatowa w Chebdziu. - Nie mogę się doprosić żadnego starosty o dokończenie tej drogi - mówi wójt Moskorzewa Jarosław Klimek. W tym roku położono asfalt na odcinku z Moskorzewa w kierunku Chebdzia.