Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Jeziórku. Samochód przygniótł kierowcę!

Marcin RADZIMOWSKI
Ford zjechał z asfaltu i kilkukrotnie koziołkując stoczył się z kilkumetrowej wysokości nasypu drogi.
Ford zjechał z asfaltu i kilkukrotnie koziołkując stoczył się z kilkumetrowej wysokości nasypu drogi.
43-letni mężczyzna poważnie ucierpiał w sobotnim wypadku, do jakiego doszło w Jeziórku (powiat tarnobrzeski). Kierując fordem fusionem stracił panowanie nad kierownicą - samochód spadł ze skarpy drogi kilkukrotnie koziołkując, na koniec auto dachowało przygniatając kierowcę! By wydostać rannego spod auta, strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu

O zdarzeniu, które rozegrało się na drodze wojewódzkiej numer 871 relacji Tarnobrzeg - Stalowa Wola, służby ratownicze zostały powiadomione tuż po godzinie 5 rano. W tym czasie padał deszcz, więc jezdnia była mokra i śliska.

PODNIEŚLI NA PODUSZKACH

Według wstępnych ustaleń 43-letni kierowca forda fusiona z tablicami rejestracyjnymi powiatu stalowowolskiego, na zakręcie drogi stracił panowanie nad kierownicą. W efekcie samochód wpadł w poślizg, zjechał z asfaltu i kilkukrotnie koziołkując stoczył się z kilkumetrowej wysokości nasypu drogi. Kierowca wypadł przez rozbitą przednią szybę samochodu a auto zatrzymując się na dachu przygniotło całą powierzchnię jego ciała do ziemi. Mężczyzna znajdował się pod początkiem komory silnika od strony pasażera.

By ratownicy medyczni mogli poszkodowanemu udzielić pomocy i przewieźć do szpitala, niezbędna okazała się interwencja straży pożarnej. Na miejsce dotarły dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu - siedmiu strażaków, dysponujących specjalistycznym sprzętem.

- Stan, w jakim poszkodowany się znajdował zagrażał jego życiu a jednocześnie fakt, że został przygnieciony nie pozwalał na udzielenie pomocy medycznej w większym stopniu. Dlatego podjęto decyzję o jak najszybszym wydobyciu mężczyzny spod pojazdu - wyjaśnia kierujący działaniami ratowniczymi starszy kapitan Wojciech Zioło z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej PSP w Tarnobrzegu. - Nasze działania polegały na zabezpieczeniu pojazdu klinami i podporami a następnie podniesieniu pojazdu do góry przy pomocy czterech poduszek pneumatycznych.

POLICJA USTALI PRZYCZYNY

Działania ratownicze strażaków były bardzo utrudnione, ponieważ padał deszcz, grunt był miękki a każdy niekontrolo-wany ruch samochodu (znajdował się na pochyłym terenie) mógł wywołać dodatkowe poważne urazy u poszkodowanego.

- Po uzyskaniu dostępu, poszkodowany został wydobyty poza pojazd na deskę ortopedyczna a następnie przekazany służbie medycznej - dodaje starszy kapitan Wojciech Zioło.

Kierowcę, który fordem podróżował sam, spod auta zdołano wydostać po około pół godzinie. 43-latek był przytomny, został przewieziony do tarnobrzeskiego szpitala. Szczegóły dotyczące wypadku ustalać będą policjanci, którzy pracowali na miejscu zdarzenia, zabezpieczając ślady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie