Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antyaborcyjna krucjata księdza z Brzezin. Posłuchaj wstrząsającej pieśni [WIDEO]

Paulina BARAN
Proboszcz parafii Brzezinach, Józef Knap zaśpiewał pieśń o wyrzuconym do zlewu i na śmietnik płodzie. Wzbudził tym wśród parafian ogromne kontrowersje.
Proboszcz parafii Brzezinach, Józef Knap zaśpiewał pieśń o wyrzuconym do zlewu i na śmietnik płodzie. Wzbudził tym wśród parafian ogromne kontrowersje. Dawid Łukasik
Proboszcz podkieleckiej parafii w Brzezinach znowu wprawił w osłupienie swoich wiernych, wśród których było wiele dzieci.

"Dzieci się boją zastrzyków, cyganek i kominiarzy, a ja się boję śmietników, tam leżą szczątki mej twarzy. Dzieci chcą tulić lalki, ja do ziemi tulę się z lękiem. Ktoś wrzucił do umywalki me ciało, ciepłe i giętkie" - z niesamowitą dosadnością i realizmem proboszcz parafii w Brzezinach uświadamiał wiernym, jak czuje się płód, którego matka dokonała aborcji.

"Ballada o nienarodzonym dziecku" na pewno daje wiele do myślenia, ale czy nie jest zbyt mocnym utworem do śpiewania podczas niedzielnej mszy, w której przecież uczestniczy mnóstwo dzieci?

WYSTĘP PO KAZANIU

Proboszcz parafii w Brzezinach Józef Knap słynie z mocnych kazań i bardzo konserwatywnych poglądów. Podczas ostatniej niedzielnej mszy świętej wprawił jednak wszystkich wiernych w osłupienie. Po wygłoszeniu kazania usiadł na ławce, wziął do ręki gitarę i zaczął grać. Początek utworu nie zapowiadał tego, co za chwilę nastąpi. Piosenka przedstawiała myśli smutnego nienarodzonego dziecka, które przeżywa, że matka go nie chciała. "Dziś miałbym szesnaście lat, tyle co ty wtedy mamo. Tak samo cieszyłby mnie świat i przeżyłbym to samo" - śpiewał proboszcz. Z każdą chwilą ton głosu proboszcza stawał się bardziej stanowczy, a gitara rozbrzmiewała coraz głośniej. Apogeum utworu stanowiły przerażające słowa wrzuconego do umywalki, jeszcze "ciepłego i giętkiego płodu". "Mamo nie chciałem umierać, dlaczego mnie nie kochałaś. Nie miałaś mi prawa życia odbierać, chociaż mi je dałaś"- zakończył proboszcz i zszedł z ambony.

ZSZOKOWANE DZIECI I RODZICE

Opinie parafian na temat tego kontrowersyjnego wystąpienia są bardzo różne. Jedni uważają, że ksiądz pokazał prawdziwą istotę aborcji, a być może jego nietypowe kazanie powstrzyma kobiety przed usuwaniem niechcianych ciąż. Inni jednak balladą proboszcza są oburzeni. - Jak ja mam wytłumaczyć mojemu sześcioletniemu dziecku, co robią szczątki dziecka w umywalce czy na śmietniku - pyta jedna z parafianek.

Opowiada, że ona sama nie może wyjść z szoku po wysłuchaniu dramatycznych słów dotyczących odczuć nienarodzonego dziecka. - Możliwe, że tak realistyczna piosenka przemówi do serc matek, które zaszły w niechcianą ciąże, ale czy na pewno kościół jest dobrym miejscem na tak mocne słowa - pyta parafianka.

PRZEKAZ SILNIE DZIAŁA NA EMOCJE

O tym, że tak mocny przekaz silnie oddziałuje na emocje słuchaczy, a w przypadku dzieci może mieć nawet traumatyczne konsekwencje mówi socjolog Andrzej Kościołek. - Każdy, kto podejmuje się komunikowania ze społeczeństwem musi wyznaczyć sobie, jakich środków używa i do czego mogą one doprowadzić. Jeżeli ktoś tak silnie działa na emocje powinien liczyć się z tym, że przekaz będzie miał bardzo poważne konsekwencje. Dzieci po wysłuchaniu takiej pieśni mogą unikać wszelkich utworów kościelnych, a nawet odczuwać lęk przed chodzeniem do kościoła - twierdzi socjolog. Jego zdaniem takie wystąpienie duchownego może doprowadzić do tego, że cześć osób odejdzie od kościoła. - Z danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika, że w ciągu ostatniej dekady ubyło w Kościele dwa miliony wiernych. Niestety być może mamy tutaj przykład, dlaczego ludzie przestają uczestniczyć w mszach świętych - dodaje Andrzej Kościołek.

MOCNE, ALE SKUTECZNE?

Pozytywne strony nietypowego wystąpienia księdza zauważa szef Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu, wieloletni działacz Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, Włodzimierz Wolski. - Oczywiście nie jest to dobra forma przekazu dla dzieci, ale sądzę, że na pewno może być przestrogą i zmusza do myślenia. Pracuję z młodymi ludźmi, którzy aborcję traktują jak zwykły zabieg. Czasami młode dziewczyny twierdzą, że chcą sobie zrobić skrobankę i zupełnie nie mają pojęcia, jaki dramat je później czeka - mówi Wolski.

Podkreśla, że drastyczny utwór zaśpiewany przez księdza Knapa powinien skłonić rodziców do rozmów z dziećmi na trudny temat aborcji. - Już od małego trzeba tłumaczyć, że aborcja to coś strasznego. To zbrodnia, a nie zwykły zabieg, jak niestety się teraz powszechnie uważa - podsumowuje Wolski.

KOŚCIÓŁ NIE KOMENTUJE

Proboszcz Józef Knap sprawy komentować nie chciał. Nie usłyszeliśmy także stanowiska Kurii Diecezjalnej w Kielcach, ponieważ jej rzecznik przebywa na urlopie za granicą i nie chciał wskazać nam osoby, która go zastępuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie