Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyciek z elektrowni: część substancji udało się zebrać

/wit/
Tuż po zdarzeniu na miejscu pojawili się strażacy w tym  jednostki zaopatrzone w łodzie.
Tuż po zdarzeniu na miejscu pojawili się strażacy w tym jednostki zaopatrzone w łodzie. Zdjęcia użyczone przez Telewizję Dami w Radomiu
- Większość mazutu została wychwycona przez zaporę która jest ustawiona na stałe w elektrowni. Cześć substancji wyciekło do Wisły, dlatego ustawiliśmy dodatkową zaporę, która pomoże zneutralizować wyciek do nurtu - mówił tuż po zdarzeniu starszy kapitan Paweł Kowalski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kozienicach.
- Większość mazutu została wychwycona przez zaporę która jest ustawiona na stałe w elektrowni. Cześć substancji wyciekło do Wisły, dlatego ustawiliśmy
- Większość mazutu została wychwycona przez zaporę która jest ustawiona na stałe w elektrowni. Cześć substancji wyciekło do Wisły, dlatego ustawiliśmy dodatkową zaporę, która pomoże zneutralizować wyciek do nurtu – mówi starszy kapitan Paweł Kowalski, rzecznik prasowy kozienickiej straży.

- Większość mazutu została wychwycona przez zaporę która jest ustawiona na stałe w elektrowni. Cześć substancji wyciekło do Wisły, dlatego ustawiliśmy dodatkową zaporę, która pomoże zneutralizować wyciek do nurtu - mówi starszy kapitan Paweł Kowalski, rzecznik prasowy kozienickiej straży.

Na miejscu jako pierwsi pojawili się strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kozienicach a także z ochotniczych jednostek. Po pewnym czasie wsparli ich też koledzy z Radomia a także z Płocka i Warszawy. Ci ostatni przywieźli ze sobą poza kolejnymi zaporami specjalistyczny sprzęt, w tym tak zwane skimery. To urządzenia do zbierania substancji ropopochodnych z powierzchni wody.

W rezultacie przez najbliższe godziny po zdarzeniu na miejscu pracowały jednostki zaopatrzone w łodzie. Strażacy ustawili swoją zaporę, obok tej, która znajduje się na stałe przy elektrowni. Następnie warszawscy strażacy rozstawili zaporę zwaną płaszczową. Jej celem było zablokowanie przedostawania się mazutu do głównego nurtu Wisły.

Podczas działań trudno było ustalić ile mazutu przedostało się do rzeki. To jednak, co już się przedostało, ciężko było zebrać ze względu na silny nurt rzeki.

Mazut to ciężki olej opałowy powstający po destylacji ropy naftowej. Stanowi zagrożenie dla środowiska.
- Jest nadzieja, że nie będzie poważnego w skutkach skażenia dla środowiska, że wyciek nie zagrozi aż tak bardzo ptakom, które żyją w dolinie środkowej Wisły - mówi Jacek Słupek, radomski ornitolog.

Teren zamieszkują między innymi mewy i rybitwy. Na szczęście minął już ich okres lęgowy. Najgorszym momentem byłby koniec kwietnia, maj i czerwiec.

Z informacji firmy Enea Wytwarzanie S.A. do której należy elektrownia wynika, że nastąpiła usterka zaworu w układzie zasilania mazutem jednego z kotłów. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

W środę około godziny 12.30 na drodze krajowej K 79 doszło do kolizji z udziałem strażaków, którzy podążali do Świerży Górnych, gdzie doszło do wycieku mazutu. Z wstępnych ustaleń wynika, że to ekipa z Warszawy.

- Strażacy jechali na sygnale i dźwiękowym i świetlnym. Wyprzedzali kolumnę samochodów. W pewnym momencie jedno z aut, ciężarówka zaczęło skręcać w lewo. W tym czasie doszło do kolizji - mówi Patrycja Zaborowska, rzecznik prasowy kozienickiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie