Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Tarasiewicz w ogniu pytań internautów. Mówi o samochodach, religii i ulubionej kuchni

/mko/
Dawid Łukasik
Ryszard Tarasiewicz był w piątek gościem czatu "Echa Dnia". Oprócz kwestii dotyczących piłki nożnej internauci pytali także o sprawy prywatne, poglądy i upodobania nowego trenera Korony Kielce.

zen: Witam panie trenerze. Mieszkał pan w wielu miastach. Jak podoba się panu w Kielcach?
Ryszard Tarasiewicz: Nie miałem okazji zwiedzić miasta Kielce. Na pewno wydaje mi się bardzo zielone, jest tu wiele miejsc, które można odwiedzić

Ryszard Tarasiewicz: - Malarczyk może być przez lata liderem obrony [ZAPIS CZATU]

zuku: Witam panie trenerze. Czy zadomowił się pan już w Kielcach? Wynajął pan mieszkanie, urządził się? Żona już pana odwiedziła ?
Ryszard Tarasiewicz: Tak, znalazłem kilka dni temu małe mieszkanie, żona na pewno przyjedzie na jakiś mecz, ale będę sam w Kielcach, ponieważ musi pilnować mojego syna we Wrocławiu, bo 17 lat, to taki niebezpieczny wiek.

Anioł: Witam trenerze. Czy trenuje pan z piłkarzami, jak dba pan o formę. Czy grywa pan w jakimś zespole?
Ryszard Tarasiewicz: Nie, nie trenuję z piłkarzami, bo są to zajęcia o dużej intensywności, jak i zajęcia taktyczne, gdzie muszę obserwować trening i korygować zawodników, a wcześniej, od czasu do czasu grałem w drużynie oldbojów.

Piec kaflowy: Jak pan myśli, Pana syn który jest w kadrze narodowej i dobrym już szermierzem, może w przyszłości wystąpić na igrzyskach olimpijskich?
Ryszard Tarasiewicz: Ma duże szanse. Bo zaczął późno uprawiać szermierkę. Widać, że do tego predyspozycje, ale sam talent, tak jak i w innych dyscyplinach sportu nie wystarczy. Sukces musi być poparty ciężką pracą i wieloma wyrzeczeniami. Dlatego w tym wieku, który ma - 17 lat - trzeba bardzo dużo rozmawiać i tłumaczyć, jak ma postępować - nie jest to łatwe.

zew: Rodzinka odwiedzi Pana w Kielcach? Czy dwa synowe mieszkają we Francji?
Ryszard Tarasiewicz: Żona zostanie we Wrocławiu, synowie, dwaj starsi, wrócili do Polski.

zebra: Czy rzeczywiście często modli się Pan na różańcu? Podziwiam że tak odważnie Pan o tym mówi.
Ryszard Tarasiewicz: Tak, jak powiedziałem wcześniej, jestem katolikiem praktykującym, i wiara w Boga, rozmowa z Nim, dają mi dużo wiary i optymizmu w ciężkich chwilach.

stach: Jakie auta pan lubi? Ma pan jakieś ulubione potrawy, alkohole? A w Kielcach gdzie się pan stołuje?
Ryszard Tarasiewicz: W Kielcach stołuję się w restauracji przy stadionie. Chciałbym kiedyś mieć porsche. Z alkoholi - wino czerwone wytrawne Bordeaux. Danie: - półkrwisty stek z polędwicy.

Ryszard Tarasiewicz: Bardzo dziękuję za wszystkie pytania, zapraszam na mecze Korony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie