Przebrać się i załatwić potrzebę fizjologiczną można w ustawionej nad wodą tymczasowej toalecie toi-toi.
O dziwnej sytuacji poinformował nas jeden z mieszkańców miasta. - Przyszedłem nad wodę z synem - mówi mieszkaniec. - Po kąpieli w wodzie chcieliśmy zmienić ubranie. Nie było gdzie. Musiałem syna zasłaniać ręcznikiem.
Jak dowiedzieliśmy się, do sanitariatów jeszcze nie podłączono prądu. W piątek elektrycy dopiero kładli przewód. Nie świecą się też latarnie przy deptaku nad zalewem.
- Wypadałoby przygotować się do sezonu. Jest kąpielisko, siedzi ratownik, a ubikacje nieczynne. Polska rzeczywistość, rodem z seriali i filmów Stanisław Barei, znanego reżysera wyśmiewającego cuda, mogące zdarzyć się jedynie w minionej epoce sprzed ćwierć wieku, czyli w PRL - komentuje mieszkaniec.
Tymczasem przebrać się i załatwić potrzebę fizjologiczną można w ustawionej nad wodą tymczasowej toalecie toi-toi.
W Opatowie to nie jedyny przypadek zamkniętych toalet. Jeszcze jedne znajdują się przy ulicy Cmentarnej, prowadzącej na opatowską nekropolię. Tam również zamknięte na głucho. Podobno otwierane są raz w roku, na 1 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?