Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Świętokrzyskiem lawinowo wzrosła liczba rozwodów

Marzena SMORĘDA [email protected]
O prawie 60 procent wzrosła w ciągu zaledwie 15 lat liczba rozwiązanych małżeństw w naszym regionie! Takiego kryzysu rodzin nie było nigdy dotąd w historii

Kto, z kim i dlaczego?

Kto, z kim i dlaczego?

Charakterystyczny dla polskich małżeństw jest wyższy średnio o dwa lata wiek partnera w stosunku do wieku partnerki oraz zbliżony poziom wykształcenia. Około 48 procent związków stanowią pary, w których oboje nowożeńców należy do tych samych, pięcioletnich grup wieku. Podobne wykształcenie ma 50,5 procent osób zawierających małżeństwa. Wśród wszystkich zawartych w 2013 roku małżeństw po raz pierwszy zrobiło to około 86 procent osób. Związki wyznaniowe zawierane w Polsce stanowią około 69 procent wszystkich nowo zawartych.

Szybki ślub i... szybki rozwód, w dodatku coraz więcej nieformalnych związków i dzieci z nieprawego łoża - tak wygląda w statystykach obecna sytuacja w Świętokrzyskiem, do niedawna ostoi tradycji rodzinnej. To efekt nowego stylu życia i obyczajowości.

Coraz mniej małżeństw i coraz więcej jest u nas rozwodów. Odchodzimy od tradycyjnego modelu rodziny i budujemy związki tymczasowe. Ze ślubem lub coraz częściej bez, co uzasadnia także coraz rzadsze uczestniczenie we mszach świętych, na które w niedziele wybiera się zazwyczaj zaledwie około 40 procent mieszkańców naszego regionu. Związki są nietrwałe, gdyż wytrzymujemy w nich coraz częściej 5-9 lat - wynika z raportów.

PUŚCIŁY GRANICE

Znaczący spadek liczby zawieranych małżeństw obserwowany jest już od 1983 roku, ale najbardziej można to zjawisko prześledzić od początku tego stulecia, a właściwie od czasu wstąpienia do Unii Europejskiej w 2004 roku i otwarcia granic. Wówczas puściły także granice obyczajowe. Podczas gdy w 1999 roku w naszym regionie zawarto 7680 małżeństw, w 2005 roku było już ich o ponad pół tysiąca mniej, zaś na koniec 2013 roku liczba ta wyniosła w stosunku do końcówki ubiegłego stulecia mniej aż o prawie dwa tysiące, czyli 24 procent. Największy spadek liczby zawieranych związków dotyczył przede wszystkim Kielc i powiatów: ostrowieckiego, koneckiego, kieleckiego, starachowickiego i sandomierskiego - podaje Urząd Statystyczny w Kielcach.

Rekordowo szybko rośnie za to liczba rozwodów. W 1999 roku w całym województwie sądy orzekły ich 805, w 2005 o prawie sto więcej, a w 2013 roku 1383, czyli w porównaniu do 1999 roku więcej o prawie 60 procent! Pod tym względem przodują powiaty: kielecki, jędrzejowski, skarżyski, buski i miasto Kielce. W tej chwili w naszym regionie rozpada się statystycznie co czwarte małżeństwo, a w Polsce średnio co trzecie.

- I chociaż znacząco, bo o około pięć lat, przesunęła się granica wieku ludzi biorących ślub, a młodzi bardzo często mieszkają razem przed małżeństwem, wciąż mało się znają i szybko sobą rozczarowują - mówi Martyna Kaleta-Kupiecka, kielecki psychiatra.

- Żyją zbyt szybko, by dobrze się poznać, mają tylko wyobrażenia na swój temat i dużo oczekiwań. Przy krótkim stażu małżeńskim, co teraz bywa powszechne, decyzja o rozstaniu zapada szybko. Trudniej jest, gdy pojawił się wspólny majątek i dzieci. Ale i to nie jest przeszkodą. Zresztą coraz więcej rozwodów dotyczy ludzi z wieloletnim stażem. Nie chcą tkwić w nieudanych związkach, lecz być szczęśliwi z innym partnerem. Teraz, kiedy w związku się nie układa, ludzie z niego po prostu rezygnują. Często jednak otrząśnięcie się po rozwodzie bywa trudne, co widzę w mojej praktyce zawodowej - mówi lekarz.

NIEŚLUBNE DZIECI

Rezultatem rosnącej liczby rozwodów jest wzrastająca liczba dzieci wychowywanych tylko jedno z rodziców. Stosunkowo nowe zjawisko, bo do niedawna urodzenie dziecka przez kobietę niezamężną było rzadkością. W Świętokrzyskiem bardzo szybko się to zmienia. Rodzą się w nieformalnych związkach, a także przez matki, które decydują się na samotne rodzicielstwo. To efekt zmian w obyczajowości.

Zjawisko z roku na rok przybiera na sile i zyskuje powszechną akceptację. Już co piąty noworodek ma rodziców, którzy nie są małżeństwem. To ponad trzy razy więcej niż jeszcze 20 lat temu. Tylko w ciągu czterech lat, od 2008 do 2011 roku, takich dzieci urodziło się w Świętokrzyskiem aż o prawie 3 procent więcej.

DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE?

Najpoważniejsze zmiany zaszły w ciągu ostatniej dekady. Dzieje się tak, bo w społeczeństwie zaszły przemiany obyczajowe. Bardziej akceptowany jest nieformalny model rodziny i coraz więcej par mieszka bez ślubu i decyduje się na dziecko bez formalizowania związku. Poza tym rośnie liczba rozwodów i przybywa singli.

- Ultrakonserwatywne postawy społeczne, które piętnowały nieformalne związki, rozwody i nieślubne dzieci odchodzą, bo są wypierane przez wzorce płynące do nas z Zachodu, gdzie zjawiska te są dużo bardziej rozpowszechnione - wyjaśnia psycholog Krzysztof Gąsior, dyrektor Centrum Profilaktyki i Edukacji w Kielcach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie