Strażacy z mieszkańcami układali worki z piaskiem.
(fot. Urząd Gminy Pacanów)
Jak wynika z komunikatu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, pod koniec minionego tygodnia spadło tu aż 70 centymetrów wody na metr kwadratowy; w ciągu zaledwie pół godziny! Dwie kilkunastominutowe, potężne ulewy, jedna po drugiej, spustoszyły zachodnią część gminy.
- Przyszło to nagle, od strony Solca, Nowego Korczyna. Rozpętała się nawałnica, nawet trudno to opisać - relacjonuje wójt Wiesław Skop.
Lało w Wójczy, Wójeczce, Woli Biechowskiej, Chrzanowie. Największe szkody żywioł wyrządził jednak w rejonie Biechowa. Lokalny ciek, strumyk o szerokości półtora metra zamienił się tu w rwącą rzekę. Niszcząc wszystko co popadnie. Potężna masa wody - wymieszanej z ziemią z pól, kamieniami, kawałkami asfaltu - zalała drogę powiatową, wdarła się na posesje.
W Wójczy mieszkańcy ratowali swój dobytek, układając przy drodze worki z piaskiem. Żywioł zniszczył wiele dróg dojazdowych, zamulił i podtopił pola uprawne. W akcji ratowniczej brali udział strażacy z jednostek ochotniczych z gminy Pacanów, buska Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza oraz służby komunalne.
W Wójeczce znajduje się ujęcie wody pitnej, z którego korzystają mieszkańcy dziesiątek sołectw; nie tylko w gminie Pacanów. Nie doszło na szczęście do zalania pomp, lecz i tak w 17 miejscowościach konieczne było wprowadzenie ograniczenia korzystania z wody (wyłącznie do celów gospodarczych) Dostawy wody pitnej z tego ujęcia zostały wstrzymane, a do buskiego sanepidu - po badaniach - należy decyzja, czy nadaje się ona do spożycia.
Dodajmy, że żywioł wyrządził wielkie szkody (zalana droga, posesje) także w pobliskim Piestrzcu, leżącym na terenie gminy Solec-Zdrój. Tu przez kilka godzin pracowały koparki, by usunąć tony błotnistej mazi i przywrócić przejezdność.
Gmina Pacanów jest boleśnie doświadczana przez żywioły. W ostatnich latach kilka razy wylała tu Wisła, czyniąc poważne szkody. Teraz "woda z nieba".
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO
Przystąpiono do szacowania szkód, a te są ogromne. Do Pacanowa przyjechał członek Zarządu Województwa Piotr Żołądek, by zapoznać się z rozmiarami zniszczeń. Wójt Wiesław Skop poinformował go także o "problemie Kanału Strumień". To lokalny ciek, który niemal co roku wylewa, dając się we znaki mieszkańcom gminy. Piotr Żołądek obiecał, że w krótkim czasie zostanie wykoszony. A oczekiwana od lat modernizacja - na odcinku do granicy z gminą Łubnice w powiecie staszowskim - ma ruszyć jesienią tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?