Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa byłego arbitra piłkarskiego ze Stalowej Woli wróci na wokandę

Marcin RADZIMOWSKI
Prawdopodobnie dopiero po wakacjach Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpozna sprawę 29-letniego Filipa K. ze Stalowej Woli, byłego sędziego piłkarskiego skazanego na pięć lat za zgwałcenia i czyny pedofilskie.

Od wyroku wydanego przez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, który uznał Filipa K. winnym wszystkich zarzucanych mu czynów, apelację do sądu drugiej instancji wnieśli dwaj adwokaci. Prokuratura uznała orzeczenie za słuszne i nie odwoływała się od niego.

W rzeszowskim sądzie dowiedzieliśmy się, że akta sprawy wraz z uzasadnieniem pisemnym wyroku tarnobrzeskiego sądu wpłynęły niedawno a termin rozprawy apelacyjnej nie został jeszcze wyznaczony. Z uwagi na sezon urlopowy sędziów, prawie na pewno rozprawa odbędzie się po wakacjach. Skład orzekający musi mieć też czas na zapoznanie się z dowodami i uzasadnieniem wyroku.

29-letni Filip K. nieprawomocnym wyrokiem uznany został winnym czynów pedofilskich, jakich dopuścił się w latach 2012 i 2013. Do większości zarzutów 29-latek się przyznał, ale były one poparte bardzo mocnymi dowodami - bilingami telefonicznymi, zapisem rozmów poprzez komunikator internetowy, wreszcie zeznaniami pokrzywdzonych dziewczynek. Trudno też, by nie przyznał się do posiadania zdjęć pedofilskich, skoro policja zabezpieczyła je na jego telefonie.

Były trzecioligowy arbiter piłkarski nie przyznawał się jedynie do dokonania zgwałceń 12-latki i usiłowania gwałtów. Twierdził, że doszło pomiędzy nimi do kontaktów seksualnych, ale za zgodą i aprobatą dziewczynki. Już jednak same kontakty z osobą poniżej 15 roku życia są przestępstwem (zagrożenie do 12 lat więzienia), jednak zgwałcenie osoby (zagrożone karą do 15 lat) jest znacznie bardziej surowo oceniane przez sądy.

Tarnobrzeski sąd opierając się przede wszystkim na zeznaniach pokrzywdzonej dziewczynki ustalił, że Filip K. usiłował, a następnie dopuścił się względem niej gwałtów. Używając siły fizycznej i przytrzymując ją próbował zmusić do odbycia stosunku oralnego a podczas kolejnych spotkań z nastolatką zmusił już siłą i odbył z nią stosunki płciowe. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawca nie działał z rozwagą i według planu - przez około rok rozmawiając z dziewczynką poprzez komunikator internetowy "urabiał ją", by ostatecznie wykorzystać. Pierwszy raz skontaktował się z nią, gdy miała zaledwie 11 lat! Z naszych ustaleń wynika również, że świadomy tego, co robi po zgwałceniach 12-latki podawał jej tabletki, mające zapobiec ewentualnej ciąży!

Biegli lekarze seksuolodzy, którzy poddali Filipa K. badaniom uznali, rozpoznali u niego pedofię nieekskluzywną. Innymi słowy, w równym stopniu preferuje sposób osiągania satysfakcji seksualnej zarówno poprzez kontakt z kobietami, jak i poprzez kontakt z dziewczynkami w okresie przedpokwitaniowym. Być może pedofil ze Stalowej Woli wciąż wykorzystywałby kolejne ofiary, gdyby nie został zdekonspirowany przez ojca jednej z dziewczynek. Mężczyzna zaniepokojony przypadkowo odczytaną na komunikatorze internetowym rozmową Filipa K. z jego nieletnią córką, zaczął z nim kontynuować rozmowę. Tamten był przekonany, że rozmawia z dziewczynką i złożył jednoznaczna propozycję. Rodzic powiadomił prokuraturę, Filip K. został zatrzymany.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Wyrok to pięć lat pozbawienia wolności do odbycia w zakładzie pozwalającym kontynuować leczenie farmakologiczne, dodatkowo surowe środki karne. - Po opuszczeniu więzienia Filip K. poddany zostanie leczeniu ambulatoryjnemu w zakładzie specjalistycznym, przez pięć lat nie będzie się mógł kontaktować z pokrzywdzoną, którą zgwałcił. Oprócz tego przez osiem lat nie będzie mógł zbliżać się do osób poniżej 15 roku życia na odległość mniejszą niż pięć metrów, nie będzie także mógł z takimi osobami komunikować, ani bezpośrednio, ani telefonicznie, ani z wykorzystaniem Internetu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie