Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola rozegrają w środę dwa mecze kontrolne

Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali Stalowa Wola (od lewej: Michał Bogacz, Dawid Kałat, Patryk Tur) rozegrają w środę dwa mecze kontrolne.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (od lewej: Michał Bogacz, Dawid Kałat, Patryk Tur) rozegrają w środę dwa mecze kontrolne. Arkadiusz Kielar
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola rozegrają w najbliższą środę na swoim boisku dwa mecze kontrolne.

"Stalówka" zmierzy się z rywalami z trzeciej ligi, o godzinie 12 z Wisłą Sandomierz i o godzinie 17 z Resovią Rzeszów. W naszym zespole po raz kolejny zagra testowany napastnik, Łukasz Staroń z Puszczy Niepołomice.

NIE BĘDĄ RYZYKOWAĆ

Staroń był już próbowany w stalowowolskim zespole w meczu kontrolnym w ubiegłym tygodniu ze Stalą Rzeszów, który nasza drużyna przegrała 0:2. Teraz napastnik będzie miał okazję pokazać się w kolejnym sparingu.

- Mamy już sześciu nowych piłkarzy, chcemy pozyskać jeszcze napastnika i zamykamy kadrę - mówi Jaromir Wieprzęć. - Po raz drugi będę przyglądał się w sparingu Łukaszowi Staroniowi i jeżeli na tyle nas przekona i dogada się też z prezesami, to zostanie u nas. Grał w niezłych zespołach, Widzewie Łódź czy Puszczy, grać potrafi. Nie zagra jeszcze w środę Damian Łanucha, który narzeka nadal na uraz i nie będziemy ryzykować - dodaje szkoleniowiec.

MA SWOJE ZADANIA

W sobotę "Stalowcy" zmierzą się na wyjeździe w rundzie wstępnej Pucharu Polski z czwartoligową Spartą Jazgarzew, na ten mecz ma być już w składzie naszej drużyny Dawid Pigan, który przyszedł z Sokoła Sieniawa i powinien zostać potwierdzony do gry. W Stali martwią się, co będzie z planowanym 2 sierpnia na stadionie w Stalowej Woli meczem na inaugurację nowego sezonu w drugiej lidze z Limanovią Limanowa. Ze względu na prace budowlane na stadionie nie ma zgody z policji i miasta na rozegranie spotkania w ramach imprezy masowej i możliwe są różne rozwiązania: rozegranie meczu u siebie bez publiczności, zmiana gospodarza, gra poza Stalową Wolą.

- Na pewno nie jest to dobra wiadomość, że nasz pierwszy ligowy mecz w nowym sezonie może być rozegrany u nas bez publiczności lub na innym stadionie - komentuje Jaromir Wieprzęć.

- Kibice są naszym "dwunastym zawodnikiem", mieliśmy zacząć sezon na swoim stadionie, zagrać na początek w roli gospodarza i przy swoich kibicach, to byłoby dla nas najlepsze, także dla nowych zawodników. Nie po to się trenuje i wylewa pot na treningach, żeby grać bez publiczności. Żyjemy jeszcze nadzieją, że może jednak nie wszystko stracone. Nie mnie to wszystko oceniać, ja mam swoje zadania, ale szkoda, że jest tak, a nie inaczej - podsumowuje trener Stali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie