27 września w 75. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego miało odbyć się uroczyste złożenie szczątków żołnierzy podziemia niepodległościowego, którzy zostali zidentyfikowani dzięki pracom zespołu Krzysztofa Szwagrzyka na Łączce na warszawskich Powązkach. Pogrzebu jednak nie będzie, tak jak i obiecanego Panteonu Bohaterów Narodowych.
WSTRZYMANE PRACE
W 2013 roku szczątki Hieronima "Zapory" Dekutowskiego zostały zidentyfikowane w Kwaterze "Łączka" na warszawskich Powązkach przez pracowników Instytutu Pamięci Narodowej, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwo Sprawiedliwości przy współpracy Instytutu Ekspertyz Sądowych. W blasku fleszy przekazano na konferencji prasowej bliskim "Zapory" dokumenty potwierdzające tożsamość. Ze strony Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa padły zapowiedzi o budowie Panteonu Bohaterów Narodowych, wskazano termin uroczystego pogrzebu pod patronatem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i w dalszym ciągu miały być prowadzone prace w Kwaterze "Ł" (w ciągu dwóch lat odnaleziono szczątki 194 żołnierzy wyklętych, 28 bohaterów zostało zidentyfikowanych - przypomina autor).
Jak się jednak okazało wszystko zostało wstrzymane. Od wiosny nie mogą rozpocząć się poszukiwania szczątków na Powązkach, bo doły śmierci zostały przez komunistycznych oprawców przykryte… grobami dygnitarzy Polski Ludowej, co z punktu widzenia prawa blokuje prowadzenie prac ekshumacyjnych. Potem opinia publiczna dowiedziała się o tym, że nie będzie uroczystego pogrzebu już zidentyfikowanych ofiar reżimu komunistycznego.
KOLEJNE DECYZJE
Żołnierze wyklęci, którzy ginęli od strzałów w tył głowy, wcześniej byli poddawani torturom, a ich procesy to była jedna wielka farsa teraz już w wolnej Polsce nie mogą się doczekać godnego pochówku.
Wśród zidentyfikowanych żołnierzy drugiej konspiracji jest rodowity tarnobrzeżanin, Hieronim "Zapora" Dekutowski. Jego szczątki leżą w chłodni na cmentarzu w Wólce Węglowej, a bliscy "Zapory" bez ogródek przyznają, że jest to straszny widok, bo trumienka z numerem leży na półce, jak w sklepie.
- Teraz wraz z rodziną nie wiemy, co mamy robić. Zastanawiamy się nad zabranie szczątków wuja - mówi Krystyna Frąszczak, siostrzenica "Zapory". - Wyślemy również list do Prezydenta, aby wywiązał się ze swoich obietnic.
Wśród rozważanych miejsc pochówku jest rodzinny grobowiec w Tarnobrzegu oraz Radecznica (województwo lubelskie), gdzie mnisi chcą stworzyć Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych. Warto przypomnieć, że tuż po zidentyfikowaniu szczątków "Zapory" bliscy długo zastanawiali się, gdzie ma być jego miejsce pochówku. Brano pod uwagę warszawskie Powązki, Aleję Lipową w Lublinie, cmentarz w Tarnobrzegu, swoją propozycję wystosował także przeor Klasztoru Ojców Dominikanów w Tarnobrzegu. Wtedy rodzina zdecydowała, że szczątki "Zapory" będą spoczywać na warszawskich Powązkach. - Podjęliśmy ją biorąc pod uwagę kilka kwestii. Nasz wujek stał się już bohaterem narodowym - mówiła Krystyna Frąszczak.
Szkoda, że po kilkudziesięciu latach szykan ze strony komunistów, wymazywania żołnierzy wyklętych z historii, nawet w III RP nie można w spokoju oddać hołdu tym, którzy zginęli za wolną i niepodległą Polskę.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?