Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biskup z Ameryki zawitał do Bejsc. Była modlitwa za mieszkańców, ostre machanie kropidłem i obiad w Belwederze

Adam LIGIECKI
Biskup Andrzej Wypych (w dolnym rzędzie, w środku) ze Stanów Zjednoczonych gościł w rodzinnej gminie Bejsce.
Biskup Andrzej Wypych (w dolnym rzędzie, w środku) ze Stanów Zjednoczonych gościł w rodzinnej gminie Bejsce. Mariola Nocoń
Ksiądz Andrzej Wypych wrócił w rodzinne strony. Na krótko, ale był to dzień bardzo pracowity, pełen wydarzeń. Hierarcha gościł na salonach władzy, modlił się, błogosławił, ostro machał kropidłem. Odwiedził także (bejski) Belweder

Był to dzień szczególnie ważny dla wiernych i mieszkańców. Wszak nieczęsto mamy okazję zobaczyć, wysłuchać, ba... nawet dotknąć hierarchę Kościoła z drugiej strony Atlantyku.

Na początek pobytu w gminie, w której się urodził, biskup Andrzej Wypych zawitał w progi Urzędu Gminy w Bejscach. Przybył tu w towarzystwie serdecznego kolegi - księdza Marka Zawłockiego, proboszcza bejskiej parafii.

NAJPIERW W URZĘDZIE

Wczesnym popołudniem biskup spotkał się z pracownikami Urzędu Gminy, placówek Banku Spółdzielczego i Poczty Polskiej, szefami gminnych jednostek organizacyjnych, a także członkami Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Bejsce i Okolic. Honory gospodarza pełnił wójt Józef Zuwała. Po uroczystym powitaniu przedstawił postać hierarchy, zapoznał z jego osiągnięciami.

Potem, już podczas indywidualnych spotkań rozmawiano na różne tematy. O posłudze kapłańskiej - tam, za Wielką Wodą. Także o tym, jak gmina w Ameryce służy administracyjnie lokalnej społeczności.

Biskup Andrzej Wypych udzielił błogosławieństwa. Poświęcił też odnowioną siedzibę Urzędu Gminy, budynek remizy i świetlicy oraz figurę świętego Floriana - patrona strażaków. W tej części spotkania wziął udział dziekan kazimierskiego dekanatu, ksiądz Janusz Mularz.

OBIAD W BELWEDERZE

Po ostrym machaniu kropidłem należy się odrobina wytchnienia. Hierarcha, wraz z liczącą kilkadziesiąt osób grupą mieszkańców, został zaproszony na uroczysty obiad do Domu Pomocy Społecznej w Bejscach. Placówka ta mieści się w słynnym "bejskim Belwederze" - pałacu zbudowanym na początku XIX wieku przez rodzinę Badenich, który jest... kopią Belwederu w Warszawie.

Podczas spotkania z przy stole był czas na rozmowy - i o pracy, i o życiu; także o osobistych problemach. Zaraz po posiłku Andrzej Wypych, w towarzystwie proboszcza Marka Zawłockiego zwiedził zabytkowy pałac. Rozmawiał też z mieszkankami, podopiecznymi ośrodka.

WITAŁA... CAŁA RODZINA

Kolejnym etapem lipcowej wizyty biskupa były Morawianki. W tej miejscowości koło Bejsc znajduje się Dom Opieki dla Osób Starszych. Placówka prowadzona jest przez Caritas Diecezji Kieleckiej, a w rolę przewodnika wcieliła się pani Donata, pełniąca obowiązki kierownika placówki.

Z domu opieki tylko krok... do skansenu, należącego do Stefana Rasia. Przed bramę wyszła cała rodzina właściciela, by powitać w swoich progach biskupa i towarzyszącą mu 20-osobową świtę.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KAZIMIERSKIEGO

MODLITWA PRZED STUDZIENKĄ

Przed wieczorem ksiądz Andrzej Wypych odprawił uroczystą mszę w kościele parafialnym pod wezwaniem Świętego Mikołaja. Było to nabożeństwo szczególnej rangi - w intencji mieszkańców gminy Bejsce.

Po mszy złożył wizytę w Gminnym Ośrodku Kultury, gdzie spotkał z miejscowymi artystami - kapelą ludową Stefana Pszczoły i działającym przy ośrodku zespole wokalno-muzycznym Radosława Kornasia. W programie znalazł się też koncert specjalny dla dostojnego gościa.

Na zakończenie pracowitego, pełnego dnia wrażeń biskup - razem z wójtem Józefem Zuwałą - pojechał do pobliskich Czyżowic. Tam spotkał się z mieszkańcami, a potem modlił się przez słynną "studzienką". Historycznym miejscem, który stał się obiektem kultu lokalnej społeczności.

POLSKA ENERGIA

Ksiądz Andrzej Wypych urodził się w Kaczkowicach, w gminie Bejsce. Prawie całe dorosłe życie spędził w Ameryce. Od trzech lat jest biskupem pomocniczym do spraw mniejszości narodowej i Polonii w Stanach Zjednoczonych.

W tym roku po raz kolejny odwiedził rodzinne strony. Tradycyjnie spotyka się z wiernymi, znajomymi z czasów dzieciństwa i młodości. Co ciekawe, wpada też... do władzy. Odwiedza wójta Józefa Zuwałę, by porozmawiać, "naładować akumulatory polską energią" przed powrotem do Ameryki. Bo jak podkreśla przy każdej okazji - tu, w swojej gminie zawsze czuje się najlepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie