Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeska Pielgrzymka Biegowa dotrze do celu w poniedziałkowe południe (zdjęcia)

Piotr SZPAK [email protected]
W panującym upale ciężko było biec w koszulce.
W panującym upale ciężko było biec w koszulce. Grzegorz Lipiec
W sobotnie przedpołudnie liczącą ponad 220 kilometrów trasę wysuszyli uczestnicy 18 Tarnobrzeskiej Pielgrzymki Biegowej. Na Jasną Górę pobiegli nie tylko tarnobrzeżanie, ale także entuzjaści biegania z: Warszawy, Przemyśla, Rzeszowa, oraz świętokrzyskiego Samborca. Rzeszowianie wybiegli w stronę Jasnej Góry już w piątek.
Tarnobrzeska Pielgrzymka Biegowa 2014 w drodze

Tarnobrzeska Pielgrzymka Biegowa 2014 w drodze

Choć Tarnobrzeska Pielgrzymka Biegowa wyruszyła już po raz 18 to i tak nie wszyscy z mieszkańców miasta zdążyli się jeszcze do biegających pątników przyzwyczaić. Nadal wzbudzali oni sporą sensację wśród mieszkańców miasta, szczególnie w momencie kiedy przebiegali przez główne miejsce Tarnobrzega, którym jest Plac Bartosza Głowackiego. Zaskoczenie wielu osób wzbudzał policyjny motocykl oraz radiowóz, które jechały na czele kolumny.

PAMIĘTALI O KOLEDZE

Nim jednak grupa 37 pielgrzymów wyruszała w trasę wzięła udział we mszy świętej, która odbyła się w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w osiedlu Serbinów. Po mszy uczestnicy pielgrzymki udzielali wywiadów licznie zgromadzonym przez kościołem dziennikarzom. Pożegnać najbliższych wyruszających w trasę do Częstochowy przyszli też niektórzy członkowie rodzin. Biegacze zatrzymali się na kilka minut przy cmentarzu na Skalnej Górze gdzie złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobie zmarłego przed laty biegacza Witaru Kazimierza Sławka, który podczas biegu imienia Mieczysława Kalety w Bukowej (województwo świętokrzyskie) stracił przytomność i nie odzyskawszy jej zmarł w tarnobrzeskim szpitalu.

- Kaziu był; jest i będzie jednym z nas. Nigdy o nim nie zapomnimy. Biegał z nami w pielgrzymkach, teraz już go nie w naszej kolumnie, ale pewnie patrzy na nas z góry - mówił prezes Klubu Biegacza Witar Tarnobrzeg Zenon Dziadura. To właśnie Dziadura był autorem hymnu pielgrzymkowego, który od kilku lat uczestnicy biegu śpiewają przed wyruszeniem w podzielona na trzy etapy trasę na schodach sarbinowskiego kościoła. Tak też było i tym razem. Dziadura razem z Karolem Zuchem są jedynymi, którzy wzięli udział we wszystkich dotychczasowych pielgrzymkach.

- Miałem 11 lat jak pobiegłem po raz pierwszy i tak bardzo mi się to spodobało, że biegnę corocznie i będę biegł także w następnych latach. Ta nasza pielgrzymka osiągnęła pełnoletniość - mówił chwilę przed wyruszeniem w trasę Karol Zych.

ZASŁUGA PROBOSZCZA

W tym roku z pielgrzymami nie pobiegł trener lekkoatletów tarnobrzeskiego Wiatru Adam Maślanka. Wcielił się w rolę pilota na rowerze.
- Przejadę tym rowerem około 20 kilometrów i wrócę do Tarnobrzega - stwierdził Maślanka.
Tym razem w trasę nie wyruszył uczestnik 11 pierwszych pielgrzymek biegowych Henryk Bury.

- Przegrałem z kontuzją, ale kto wie, za rok, może dwa pobiegnę z kolegami. Teraz przyszedłem tu na start i będę trzymał za wszystkich kciuki. To piękna idea i chwała za jej pielęgnowanie proboszczowi naszej parafii Michałowi Józefczykowi - stwierdził Henryk Bury.

Prezes Dziadura przypomniał, że od 18 lat kiedy po trzech dniach zmagań z upałem wbiegają do Częstochowy ludzie witają ich brawami, rzucane są kwiaty. Wiele wskazuje na to, że także w tym roku tarnobrzescy pielgrzymi zostaną w tak serdeczny i spontaniczny sposób przywitani na Jasnej Górze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie