Dorota Kułaga: * Po kilku tygodniach przerwy znowu odwiedzisz Kielce...
Edi Andradina: - I bardzo się z tego cieszę. Zawsze chętnie wracam do Kielc, bo do tego miasta i klubu mam duży sentyment. Będzie okazja spotkać się ze znajomymi, z kolegami, z którymi występowałem w Koronie i z kibicami, których - korzystając z okazji - serdecznie pozdrawiam.
* Z Maćkiem Korzymem raczej się już nie spotkasz, bo jest już dogadany z Podbeskidziem Bielsko-Biała i przenosi się do tego klubu. Co sądzisz na temat odejścia Maćka?
- Nie wiem, jakie są powody jego odejścia. Ja mogę powiedzieć, że Maciek to fajny chłopak i dobry zawodnik. Przed kontuzją był ważną postacią w Koronie, teraz potrzebuje czasu, żeby wrócić do pełnej dyspozycji. Na pewno wróci do wysokiej formy. Ale nie ma ludzi niezastąpionych. Odszedłem ja, Korona sobie poradziła. Miejsce Maćka też pewnie zajmie inny zawodnik. Życzę "Korzeniowi" powodzenia w Podbeskidziu. Myślę, że tam szybko się odnajdzie, bo idzie do trenera Ojrzyńskiego, który go bardzo lubi i szanuje.
* Po dwóch kolejkach ekstraklasy Korona i Pogoń są na przeciwnych biegunach. Wy jesteście liderem z kompletem 6 punktów, a kielecki zespół ma na koncie dwie porażki i zamyka tabelę. Takiego słabego początku sezonu w wykonaniu Korony chyba się nie spodziewałeś...
- To zaskoczenie. Tym bardziej, że widziałem Koronę w ostatnim sparingu przed ligą z Podbeskidziem i nieźle się prezentowała. Ale widać, że brakuje jej zgrania. Ja jestem jednak pewny, że Korona zacznie w końcu wygrywać, oby tylko nie od soboty, tylko od następnej kolejki (śmiech). Ma dobry zespół i bardzo dobrego trenera Tarasiewicza, do którego mam duży szacunek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?