Dramatyczny sygnał o kimś, kto na podmokniętych terenach przy Radomce krzyczy "ratunku" strażacy z Jedlińska dostali we wtorek po godzinie 6. Zawyła syrena alarmowa, chwilę później we wskazane miejsce pojechali ratownicy.
Po krótkich poszukiwaniach udało im się zobaczyć mężczyznę.
- Stał po pachy w wodzie, uwięziony w bagnie. Teren był bardzo niebezpieczny, dlatego nie ryzykowaliśmy bezpośredniego podejścia i rzuciliśmy mu linę. Dopiero gdy się nią owinął wyciągnęliśmy go na desce. Cała akcja trwała blisko godzinę - relacjonował nasz rozmówca.
W akcji uczestniczyły także zastępy strażaków ze Wsoli i Radomia. Mężczyzna został zabrany do szpitala.
- Ma około 50 lat, z tego co mówił jest bezdomny i podróżuje po Polsce. W Jedlińsku pojawił się w poniedziałek wieczorem, bojąc się nadchodzącej burzy postanowił nocować w krzakach nad rzeką. Rankiem jednak pomyliły mu się kierunki i zamiast dojść do drogi znalazł się na bagnisku. Zanim dotarliśmy do niego pogrążał się w nim od ponad godziny, dodatkowo będąc narażonym na ukąszenia komarów - dodał nasz rozmówca.
Według niego sytuacja była naprawdę niebezpieczna i gdyby nie szybka i skuteczna interwencja, mężczyzna najprawdopodobniej by zginął.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?