Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Osin nie chcą farmy wiatrowej. - To zagraża naszemu zdrowiu - mówią

Monika Nosowicz-Kaczorowska [email protected]
Protestujemy, bo nie chcemy być otoczeni fermami wiatrowymi z trzech stron – mówią mieszkańcy Osin. Na zdjęciu od lewej: Józef Bąk, Dariusz Stachowicz, Jan Zawisza, sołtys Osin i Mieczysław Strycharski.
Protestujemy, bo nie chcemy być otoczeni fermami wiatrowymi z trzech stron – mówią mieszkańcy Osin. Na zdjęciu od lewej: Józef Bąk, Dariusz Stachowicz, Jan Zawisza, sołtys Osin i Mieczysław Strycharski. Monika Nosowicz-Kaczorowska
- Już mamy wiatraki od północy, teraz są plany, żeby postawić kolejne. Nie zgadzamy się - mówią mieszkańcy Osin w gminie Mirzec. - Mają stanąć kilometr od naszych domów - grzmią

16 lipca do Urzędu Gminy w Mircu trafiła informacja z Urzędu Gminy Mirów - zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla budowy 16 turbin wiatrowych o wysokości minimalnej 30 metrów, które mają powstać w gminach Wierzbica i Mirów. Budowa wiatraków wstępnie zaplanowana jest w dwóch gminach województwa mazowieckiego, ale postępowanie w sprawie wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych przeprowadza ta gmina, na terenie której znajduje się największa część terenu, na którym ma być prowadzona inwestycja.

- Dotarliśmy do mapek z lokalizacją wiatraków i okazało się, że osiem z nich ma owszem stanąć w gminie Wierzbica, ale tuż przy granicy z gminą Mirzec. Od domów w Osinach wiatraki mają być oddalone o około kilometr. To mieszkańcy Osin będą bezpośrednio odczuwać obecność fermy wiatrowej, nie gminy Wierzbica - mówi Jan Zawisza, sołtys Osin, zdecydowany przeciwnik budowy fermy wiatrowej w pobliżu wsi.

Protestują

W niedzielę mieszkańcy zorganizowali zebranie wiejskie. Przyszło kilkadziesiąt osób. Jan Zawisza pytał, czy zgadzają się na działania proponowane przez Komitet Protestacyjny, który powstał na przełomie 2011 i 2012 roku, kiedy wokół Osin też chciano budować fermę wiatrową. Sprzeciwów nie było.

- Wyślemy pismo do wójta gminy Mirów, w którym stanowczo protestujemy przeciwko budowie elektrowni wiatrowych, oddalonych zaledwie kilometr od naszych domów. To kolejna inwestycja, które ma powstać w naszym sąsiedztwie wbrew naszej woli, a firmy wiatrowe wykorzystają brak uregulowań prawnych, które określałyby minimalną odległość turbin od zabudowań czy obszarów prawnie chronionych - mówi Jan Zawisza.

- Elektrownie wiatrowe mają negatywne oddziaływanie na środowisko i zdrowie ludzi. Wytwarzają szkodliwe, niesłyszalne infradźwięki, które wprawiają w drgania organy: serce, wątrobę, nerki. Powodują zakłócenia rytmu serca, co jest szczególnie niebezpieczne dla osób z rozrusznikami serca, depresje, senność, zaburzenia psychiczne i w konsekwencji osłabienie organizmu. Minister Zdrowia zaleca, żeby wiatraki były ustawione w odległości od dwóch do czterech kilometrów od siedzib ludzkich. Poza tym wiatraki w czasie burz przyciągają pioruny, powodują zakłócenia w odbiorze sygnału telewizyjnego i telefonów komórkowych.

Obecni na zebraniu mieszkańcy Osin, którzy mieszkają w pobliżu lasu oddzielającego wieś od farmy wiatrowej w Pakosławiu mówili, że od kiedy powstały wiatraki ciągle słychać szum, zwłaszcza zimą, kiedy drzewa tracą liście. W dodatku ostatnio okazało się, że farma w Pakosławiu powiększy się o kolejne 9 wiatraków.

- Już teraz jest to uciążliwe, a co będzie jak wiatraki staną niedaleko za stodołami? Tu nie da się mieszkać - obawiali się obecni na zebraniu. - My nie jesteśmy przeciwnikami wiatraków, chcemy tylko, żeby stały w bezpiecznej odległości od domów.

- Domagamy się wstrzymania wszelkich inwestycji związanych z budową elektrowni wiatrowych do czasu powstania uregulowań prawnych zapewniających bezpieczeństwo ludziom mieszkającym w sąsiedztwie elektrowni - napisali mieszkańcy Osin w piśmie do wójta gminy Mirów. Pismo ma trafić też do Sanepidu, Starostwa Powiatowego w Szydłowcu oraz Urzędów Gmin w Wierzbicy i Mircu.

Apelują

Mieszkańcy przygotowali jeszcze jedno pismo. Chcą go wysłać do wszystkich parlamentarzystów w Polsce i prosić, aby jak najszybciej zajęli się stworzeniem jasnych przepisów określających zasady budowy elektrowni wiatrowych.

- Póki co jednoznacznych przepisów nie ma. Potwierdził to raport Najwyższej Izby Kontroli, który negatywnie ocenia proces powstawania farm wiatrowych w Polsce. W raporcie można przeczytać bardzo ciekawe rzeczy: że żadna z gmin w kraju nie zdecydowała się przeprowadzić referendum na swoim terenie w sprawie powstania farmy wiatrowej, że elektrownie nierzadko powstawały mimo sprzeciwów społecznych, że firmy stawiające elektrownie wykorzystują brak jasnych uregulowań - mówił Dariusz Stachowicz.

- Wiemy, że w Sejmie w "zamrażarce" leży projekt ustawy autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, który reguluje przepisy. Niestety, wśród posłów innych partii jest duże lobby na rzecz elektrowni wiatrowych. Dlatego chcemy prosić posłów, aby zajęli się tym tematem. Pismo z apelem dotrze do każdego posła i posłanki w Polsce.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie