Małgorzata Muzoł nie będzie ubiegać się o odnowienie mandatu radnej sejmiku województwa świętokrzyskiego

Małgorzata Muzoł dostała się do sejmiku województwa w 2010 roku z trzeciego miejsca na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego w okręgu numer 4, który obejmuje powiaty włoszczowski, jędrzejowski, pińczowski, buski i kazimierski. Uzyskała 3776 głosów. Była już świętokrzyskim kuratorem oświaty, ale przepisy nie zabraniały wtedy łączyć tej funkcji ze sprawowaniem mandatu radnego któregokolwiek szczebla samorządu.

Zakaz wprowadzono w tym roku w nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Dotyczy on kuratorów oraz wicekuratorów. Małgorzata Muzoł, która miała ponownie ubiegać się o miejsce w sejmiku, stanęła przed dylematem: być radną i zrezygnować z posady kuratora, czy pozostać na stanowisku, ale nie wziąć udziału w wyborach.

- Ustawodawca nie ułatwił mi życia uznając, iż w moim przypadku zachodzi konflikt interesów. Ja uważam zupełnie inaczej. Nie ma żadnego konfliktu, bo marszałek województwa jest organem prowadzącym tylko dla dwóch szkół policealnych. Przez całą kadencję nikt mi nie postawił mi zarzutu, że nadużywałam jednego czy drugiego stanowiska albo zachowywałam się nieetycznie - mówi Małgorzata Muzoł. Jej zdaniem równie dobrze należałoby pozbawić możliwości łączenia mandatu radnego z funkcjami dyrektorów szpitali czy szefów różnych instytucji.

Ostatecznie Małgorzata Muzoł podjęła decyzję o pozostaniu na stanowisku świętokrzyskiego kuratora oświaty.

- Nie wiem, do kiedy będą pełnić tę funkcję, bo to nie ode mnie zależy, choć chciałabym jak najdłużej, ale praca zawodowa jest dla mnie priorytetem. Z żalem i bólem rezygnuję ze startu w wyborach do sejmiku, bo praca radnej dawała mi dużo satysfakcji. Wiele się nauczyłam i będzie mi tego brakować - podkreśla Małgorzata Muzoł.

W takiej samej sytuacji jak ona są jeszcze tylko dwaj kuratorzy w kraju.

Krzysztof Marwicki, szef sztabu wyborczego PSL w regionie, mówi, że brak Małgorzaty Muzoł na listach jest sporym osłabieniem dla partii.

- Pani kurator uzyskała sporo głosów i ma duże poparcie w swoim okręgu. Postaramy się utrzymać głosy, które zdobyła pani kurator. Rozumiemy jej decyzję i argumentację. Postawiła sprawę jasno i uczciwie wobec wyborców - mówi Krzysztof Marwicki.