Tempo w wachlarzyku na Gminnym Rajdzie Rowerowym 2014 podkręcali wójt Józef Zuwała oraz proboszcz bejskiej parafii, ksiądz Marek Zawłocki. Co prawda trasę rajdu trudno zaliczyć do maratońskich, ale przejechać ponad 10 kilometrów - dla tych, którzy na rower wsiadają raczej od święta, to duże wyzwanie.
Impreza miała charakter otwarty, więc zgłosić się mógł każdy. Na starcie stanęli dorośli i młodzież. Panie i panowie. Była spora grupa nastolatków, a obok nich seniorzy. Z zapałem kręciły również całe rodziny.
WODA ZDROWIA DODA
Rajd ruszył z nowego placu targowego w Bejscach. Trasa przejażdżki wiodła po malowniczych terenach, przez sąsiednie miejscowości Grodowice i Czyżowice. Naturalnie z przystankiem przy słynnej czyżowickiej "studzience".
To wręcz miejsce kultowe dla mieszkańców. Już niedługo będzie jednym z kluczowych miejsc ścieżki turystyczno-rowerowej po gminie. Póki co jednak, sołtys Czyżowic, Stanisław Książkiewicz, opowiedział cyklistom legendę o powstaniu "studzienki". Ba, poczęstował ich nawet pochodzącą z niej - ponoć ozdrawiającą - wodą.
WŁADZA NA DWÓCH KÓŁKACH
Rowerowy rajd pokazał, że w Bejscach dwa kółka są dzisiaj bardzo "trendy". Zwłaszcza, że tempo w kolarskim wachlarzyku nadawała gminna władza - z wójtem Józefem Zuwałą i przewodniczącym Rady Gminy Stanisławem Marcem oraz... proboszczem parafii, księdzem Markiem Zawłockim na czele.
Na imprezie zjawił się również Jacek Piwowarski, zastępca komendanta powiatowego kazimierskiej policji - ale służbowo. Przygotował interesującą prelekcję na temat bezpiecznego zachowania się na drodze oraz prawidłowego wyposażenia roweru. A że powinny znaleźć się w nim elementy odblaskowe, każdy z cyklistów otrzymał gustowny "odblask" ufundowany przez Farmę Wiatrową Bejsce.
CO ZA ESKORTA!
Strażacy nie chcieli być gorsi, więc ratownicy z Kazimierzy Wielkiej oraz druhowie z Bejsc zaprezentowali interesujący pokaz ratownictwa. Wiedzy nigdy za wiele, mogliśmy zatem zobaczyć, jak wydobywa się z samochodu osobę poszkodowaną w wypadku; jak należy udzielić rannemu fachowej pierwszej pomocy.
Mundurowi - policjanci i strażacy zapewnili również uczestnikom rajdu eskortę honorową eskortę przez całą trasę. W takim towarzystwie kilometrów ubywało podobno szybciej niż zwykle, więc napis "META" wszyscy przyjęli z nieskrywaną radością.
KIEŁBASKI I NAGRODY
Na finał - spotkanie na placu szkolnym w Bejscach. Przy ognisku z pieczonymi kiełbaskami przygotowanym przez "młodą władzę", Młodzieżową Radę Gminy Bejsce. Wójt Józef Zuwała dostroił się do piknikowych klimatów i szczodrze sypał nagrodami.
Pamiątkowe dyplomy oraz słodkości otrzymali: najstarszy rajdowicz - Wiesław Kłos, najmłodszy - Mikołaj Górak. A także "rowerowa superrodzina" Czyżewskich: mama Ewelina, córki Nikola i Nadia - za najsilniejszy skład drużynowy.
Była to bardzo udana impreza. Na pożegnanie amatorzy dwóch kółek umawiali się na kolejny rajd "rowerem do lata" w Bejscach. Już za rok!
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KAZIMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?