Pachniało dwucyfrówką. Radomiak - Stal Kraśnik 7:0!

Radomiak: Kula (75 Banasiak) - Cieciura, Świdzikowski (66 Kucharski), Dubina (67 Czubak), Karasek (62 Serodziński) - K. Puton (63 Wnuk), Agu (65 Winiarski), Radecki (61 W. Puton), Barzyński - Leandro, Śliwiński (46 Stanisławski).

Radomiak sprawił tęgie kraśnickiej Stali i pachniało w tym meczu dwucyfrówką. Trudno to nazwać sparingiem, bardziej był to mocniejszy trening. Goście nie stworzyli żadnej sytuacji, po której mogliby zdobyć bramkę. Nie oddali nawet celnego strzału. Ponoć Stal przyjechała do Radomia w osłabionym składzie. W Stali zagrał bramkarz Marcin Matysiak, były zawodnik Radomiaka.

PIĘĆ DO PRZERWY
Już do przerwy podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego strzelili pięć goli. Wszystkie padły po akcjach całego zespołu, w dwa strzelił pomocnik Mateusz Radecki, który rządził i dzielił w środku pomocy. Swoje kolejne trafienie zaliczył pozyskany z Orła Wierzbica, Przemysław Śliwiński. Miał też asystę przy czwartej bramce. W drugiej połowie na boisku pojawili się zmiennicy i padły tylko dwie bramki. W 59 min. po strzale z rzutu wolnego Daniela Barzyńskiego piłka trafiła w słupek.
Cieszy także postawa Brazylijczyka Rossi Leandro, który wpisał się na listę strzelców i miał dwie asysty.

SKŁAD NA ŚWIT
Radomski szkoleniowiec posłał do gry meczu ze Stalą, chyba najmocniejszy w tej chwili personalnie skład jaki posiada. Zabrakło tych Dariusza Brągiela, który miał zagrać kilka minut, ale na boisku się nie pojawił. - Darka oszczędzamy, nie było sensu, żeby zagrał - mówił po meczu trener Magnuszewski.

Był to ostatni sparing radomian przed inauguracją rundy jesiennej nowego sezonu. W pierwszej kolejce trzeciej ligi, 9 sierpnia na własnym stadionie Radomiak o godz. 17 podejmował będzie Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Będzie to pojedynek dwóch spadkowiczów.

Więcej czytaj w sobotnim "Echu Dnia".