Za utrzymanie porządku na sesjach odpowiada przewodniczący rady Andrzej Dąbrowski. Podczas ostatniego posiedzenia (zaczęło się 10 minut po czasie) poniosły go nerwy. Gdy po przerwie o wyznaczonej godzinie miały się na nowo rozpocząć obrady, krzesełka radnych w większości były puste. Dąbrowski nie wytrzymał. - Młodzież patrzy na zachowanie grupy radnych. Przerwa miała być do 10.30. Punktualność jak cholera. Kogo nie ma, będą obcięte diety - stwierdził.
- Zimnej wody przewodniczącemu - odpowiedział radny Bogusław Ciok. Przewodniczący się zreflektował. - Przepraszam, zdenerwowałem się. Sprawa czasu pojawiła się na sesji jeszcze raz, gdy na mównicy pojawił się działacz lewicy, były starosta Łukasz Wojciechowski. Znany jest z krasomówstwa i długich wypowiedzi. Nie raz był upominany, że przekracza przysługujące mu trzy minuty. Tym razem z zegarkiem w ręce milczał przez dłuższą chwilę. Zapytany o powód wyjaśnił - Zgodnie ze statutem mam prawo wykorzystać te trzy minuty tak, jak chcę. - Proszę nie robić zamieszania - zareagował przewodniczący Dąbrowski. -Nie odbierze mi pan tego prawa - ripostował mieszkaniec. Ale po chwili zabrał głos, cytując między innymi marszałka Piłsudskiego.
SPRAWDŹ najświeższewiadomości z powiatu SKARŻYSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?