Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki chcą odejść od łóżek! Będzie strajk w szpitalu w Tarnobrzegu

Klaudia TAJS [email protected]
W piątek po podliczeniu głosów organizatorzy referendum - od lewej Stanisława Piekarczyk ze Związku Pielęgniarek i Położnych, Krystyna Róg - reprezentująca Związek Techników Medycznych Elektroradiologii, Wojciech Dąbek ze Związku Pracowników Ochrony Zdrowia i Wiesław Piejko z „Solidarności” wysłali pismo mówiące o zamiarze organizacji strajku  między innymi do dyrekcji szpitala.
W piątek po podliczeniu głosów organizatorzy referendum - od lewej Stanisława Piekarczyk ze Związku Pielęgniarek i Położnych, Krystyna Róg - reprezentująca Związek Techników Medycznych Elektroradiologii, Wojciech Dąbek ze Związku Pracowników Ochrony Zdrowia i Wiesław Piejko z „Solidarności” wysłali pismo mówiące o zamiarze organizacji strajku między innymi do dyrekcji szpitala. Klaudia Tajs
Jeśli nie dojdzie do rozmów ostatniej szansy, za dwa tygodnie w szpitalu w Tarnobrzegu może rozpocząć się strajk.

Prawie wszyscy pracownicy biorący udział w referendum, w Szpitalu Wojewódzkim, w Tarnobrzegu, opowiedzieli się za strajkiem. Średni personel walczy o wyższe płace. Ostatnia podwyżka pensji miała miejsce siedem lat temu, dlatego dziś większość z pracowników swoje miesięczne zarobki, porównuje do kwoty, jaką lekarze otrzymują za jednorazowy dyżur.

Trzydniowe referendum trwało od wtorku. Głosowanie poprzedziły mediacje, które rozpoczęły się jeszcze pod koniec kwietnia. Do porozumienia nie doszło. W protokole rozbieżności znalazł się zapis, że związkowcy żądają podwyżki 500 złotych do pensji zasadniczej i kolejnych stu złotych wypłacanych sukcesywnie przez trzy lata, aż cała kwota podwyżki osiągnie 800 złotych. (związkowcy mówią, że są gotowi na obniżkę roszczeń do 300 złotych i innych ustępstw, ze względu na trudną sytuację lecznicy). Dyrekcja zaproponowała do podziału 600 tysięcy złotych na 700 pracowników. Przy takim rozdaniu średnio każdy z nich otrzymałby brutto 80 złotych podwyżki. Na to zgody związkowców nie ma.

GOTOWI DO STRAJKU

O podwyżkę upomniał się średni personel medyczny i pomocniczy. To między innymi pielęgniarki i położne oraz technicy medyczni. O desperacji pracowników świadczą liczby. Na 831 uprawnionych pracowników, zatrudnionych na umowę o pracy, w referendum zagłosowało 622 pracowników. - Za strajkiem było 619 - podliczył Wojciech Dąbek z Związku Pracowników Ochrony Zdrowia. - Dwie osoby były przeciwne, jeden głos był nieważny.

Referendum jest wiążące, dlatego już wczoraj związkowcy wysłali pismo do dyrekcji lecznicy, rady społecznej i marszałka Podkarpacia, który jest organem założycielskim, w którym poinformowali, że jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, rozpocznie się strajk. Kiedy? - Jeśli do pięciu dni nie otrzymamy odpowiedzi, wówczas upewnimy się w naszym działaniu - dodaje Wojciech Dąbek. - Jeśli będzie reakcja ze strony dyrektora usiądziemy do rozmów. Ale już przygotowujemy się do strajku. Musimy przygotować regulamin, określić kto może strajkować. Przygotować plakaty i flagi.
Do strajku może dojść jeszcze w sierpniu. - Ze strajku zostaną wyłączone niektóre oddziały, tak, aby nie doszło do zagrożenia życia pacjenta - dodała Krystyna Róg ze Związku Techników Medycznych Elektroradiologii. - Musimy wszystko dokładnie opracować.

NIE STAĆ NAS NA TYLE

Wiktor Stasiak, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu, nie kryje, że spodziewał się takiego wyniku referendum. Jednocześnie uprzedza, że szanse na nawiązanie dialogu, przy obecnych oczekiwaniach związkowców są nierealne. - Oczekiwana kwota 500 złotych podwyżki do pensji zasadniczej daje w skali sześciu miesięcy tego roku 3 miliony 800 tysięcy złotych - podsumował dyrektor Stasiak. - Takich pieniędzy w szpitalu nie ma i nie będzie. Nie mogę obiecać czegoś, czego nie można zrealizować. Moja propozycja mówiła o podwyżce od lipca w wysokości 100 złotych na zatrudnionego. W skali tego roku byłby to wydatek rzędu 600 tysięcy złotych. To także pogłębiłoby trudną sytuację finansową lecznicy, ale nie doprowadziłoby do utraty płynności finansowej.
Dyrektor Stasiak dodał: - Jeżeli dojdzie do strajku, to i tak kiedyś będzie musiał się on zakończyć - przekonuje. - Trzeba będzie usiąść do stołu i wypracować porozumienie.

Ostatni strajk w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu miał miejsce w 2006 roku. Wówczas o większe pieniądze walczyli lekarze. Przy łóżkach zostali tylko ordynatorzy i ich zastępy. Po trwającym prawie miesiąc strajku, lekarze otrzymali podwyżkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie