Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękne gole i remis Korony z Pogonią Szczecin 2:2 (WIDEO, zdjęcia)

/SAW/ /esw/
Piękną bramkę dająca prowadzenie Koronie zdobył przed przerwą Jacek Kiełb.
Piękną bramkę dająca prowadzenie Koronie zdobył przed przerwą Jacek Kiełb. fot. Sławomir Stachura
Korona Kielce remisuje w swoim 250 spotkaniu w Ekstraklasie z Pogonią Szczecin 2:2.
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2:2

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2:2

Mówią trenerzy

Mówią trenerzy

Dariusz Wdowczyk, Pogoń: - W tej pogodzie piłkarze radzili sobie całkiem dobrze, bo nawet stojąc można było się spocić. Mecz miał rożne momenty. Mieliśmy wszystko pod kontrolą i okazje ale straciliśmy bramkę po fantastycznym strzale Jacka Kiełba. Po przerwie Korona osiągnęła przewagę, gdy znów zdobyła prowadzenie. Moi piłkarze zdołali jednak doprowadzić do remisu, potem dążyli do strzelenia zwycięskiej bramki. Nie udało się, lecz z tego punktu i remisu na tak trudnym terenie, jesteśmy zadowoleni.

Ryszard Tarasiewicz, Korona: - Trzeba było przerwać spiralę porażek i to się nam dzisiaj udało. Trzeba uszanować ten punkt zdobyty w trudnych warunkach lata. Można być zadowolonym z gry, były strzały i interwencje bramkarzy. Po dwóch porażkach zdobyliśmy pierwszy punkt. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku.

WŁĄCZ ZAPIS RELACJI LIVE Z MECZU KORONA KIELCE - POGOŃ SZCZECIN

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Jacek Kiełb 28 min., 1:1 Hernani 33, 2:1 Paweł Golański 48, 2:2 Maksymilian Rogalski 85.

Korona: Cerniauskas -Golański (66. Kuzera), Malarczyk, Ouattara, Leandro - Sobolewski, Petrow (56. Kwiecień),Marković, Janota, Kiełb (79. Cebula)- Trytko.

Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Golla, Hernani, Lewandowski - Frączczak, Murawski, Matras (72. Rogalski), Murayama (52. Małecki) - Robak, Zwoliński (60. Bąk).
Kartki: żółte: Ouattara, Kwiecień, Leandro (Korona). Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 5 741

W swoim jubileuszowym, 250 meczu w ekstraklasie, Korona zremisowała z Pogonią i przyznać trzeba, że jest to wynik sprawiedliwy. Nie kryli zresztą tego na pomeczowej konferencji prasowej trenerzy obu ekip - Pogoni Dariusz Wdowczyk i Korony Ryszard Tarasiewicz. Przed spotkaniem i po nim obaj się zresztą serdecznie wyściskali, gdyż kiedyś z powodzeniem grali w reprezentacji Polski i są kolegami. Trener Wdowczyk cieszył się, bo z trudnego terenu jego zespołowi udało się wywieźć punkt, Tarasiewicz też nie rozpaczał, gdyż w końcu jego drużyna zdobyła pierwszy punkt w sezonie i pierwsze gole.

- Mówiłem, że od trzeciego czy czwartego meczu nasza gra będzie wyglądała lepiej. Dziś spotkanie miało różne momenty, ale ja generalnie jestem zadowolony z postawy moich piłkarzy - przyznał Tarasiewicz.

Zawodnikom przyszło rywalizować w tropikalnych wręcz warunkach i choć sędzia nie zgodził się na przerwę w czasie meczu na picie, to piłkarze dobrze sobie z tym poradzili. Co kilkanaście minut któryś dłużej poleżał na murawie, więc koledzy zdążyli w tym czasie uzupełnić płyny. Korona zaczęła bardzo ostrożnie, Pogoń miała inicjatywę i okazje na bramki (choćby przewrotka Adama Frączczaka w 20 minucie, ale świetnie obronił Vytautas Cerniauskas), ale to kielczanie dosyć niespodziewanie objęli prowadzenie, gdy kapitalnym uderzeniem zza pola karnego popisał się w 28 minucie Jacek Kiełb.

Radość kielczan nie trwała długo, gdyż w 33 minucie były stoper Korony Brazylijczyk Hernani po rzucie wolnym wpisał się na listę strzelców. Stało się to po dosyć problematycznym rzucie wolnym jaki podarował sędzia Tomasz Kwiatkowski, tak samo zresztą było w 85 minucie, gdy znów arbiter odgwizdał dosyć problematyczny rzut wolny, którego na gola zamienił Maksymilian Rogalski.

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

Po meczu powiedzieli

Rafał Murawski, Pogoń: - Wszystko skończyło się nappy endem, Wychodziliśmy na drugą połowę zdeterminowani, z myślą o zwycięstwie. Niestety Radkowi przytrafił się błąd. Ale bierzemy to na siebie, bo każdy popełnia błędy, a on nie jeden raz nas ratował. Staraliśmy się odrobić to i zdobyć tu chociaż punkt. W meczu było kilka dogodnych sytuacji dla obu stron, ale wydaje mi się, że my mieliśmy ich więcej i powinniśmy wygrać to spotkanie. Ale patrząc na to, z jakiej sytuacji wyszliśmy, cieszymy się z remisu.

Hernani Da Rosa, Pogoń: - Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty. W pierwszej połowie daliśmy sobie strzelić bramkę. Piękną bramkę. Jacek Kiełb i Paweł Golański zasługują na ogromne gratulacje, bo na co dzień takie bramki w ekstraklasie nie padają. Takie błędy, jak naszego bramkarza się zdarzają, bo czasem te najłatwiejsze piłki okazują się najtrudniejszymi do obronienia. Byliśmy skoncentrowani do końca, mieliśmy też okazję, by zdobyć trzecią bramkę. Ale tak się nie stało. Kielce zawsze były trudnym terenem dla Pogoni.

Jakub Bąk, Pogoń: - Walczyliśmy do końca i wyrównaliśmy wynik w tym spotkaniu. W sytuacji, którą miałem zabrakło precyzji. Chciałem passem wsadzić piłkę do bramki, ale niestety piłka mi się "przelała" na nodze i nie wpadła do bramki. Nie do końca jesteśmy zadowoleni z wyniku. Przez całe spotkanie przeważaliśmy, mieliśmy więcej sytuacji. Ten jeden punk jest naprawdę cenny, bo jednak mało kto wygrywa w Kielcach. Wracamy z jednym punktem i czekamy już na następny mecz.

Nim jednak Pogoń zdobyła wyrównującą bramkę i w ostatnich minutach mocno parła do tego, by strzelić zwycięskiego gola, to Korona miała okres bardzo dobrej gry, po tym jak w 48 minucie znów objęła prowadzenie. Z rzutu wolnego centrował w kierunku bramki Paweł Golański, mocno bita piłka przełamała ręce Radosława Janukiewicza i wylądowała w siatce.

Ten gol i wielbłąd szczecińskiego bramkarza wyraźnie podbudowały Koronę, która zdobyła przewagę na boisku i miała okazje by dobić rywala. Ale niestety, goście przetrzymali napór, a wymuszone w Koronie ze względu na kontuzje zmiany, wyraźnie osłabiły siłę ognia gospodarzy zwłaszcza, gdy boisko musieli opuścić strzelcy bramek - Golański i Kiełb. W ostatnich minutach kielczanie rozpaczliwie bronili remisu i to się udało, a że w czasie meczu przeprowadzili kilka naprawdę ciekawych akcji, to kibice nie żałowali braw.

Już w piątek przed Koroną kolejny mecz - zagra na wyjeździe z Cracovią, która do tej pory poniosła same porażki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie