Pobyt w parku Piszczele zorganizowała sandomierska komenda hufca Związku Harcerstwa Polskiego. Tegoroczne zgrupowanie odbywa się pod hasłem "Na tropie królewskiego miasta S".
- Nieobozowa Akcja Letnia to nie tylko zapoznanie się z technikami harcerskimi: budowaniem obozowiska, czy umiejętności z zakresu niesienia pierwszej pomocy, zdobnictwo obozowe czy nauka znaków patrolowych - mówi harcmistrz Urszula Chabel. - To także poznawanie miasta, zwiedzanie zabytków i atrakcji Starego Miasta, odkrywanie tajemnic seminarium duchownego. Chcemy, aby wszystkie dzieci wiedziały, dlaczego Sandomierz jest królewskim miastem.
ZWIEDZANIE BRAMY I TRASY
Dla małych obozowiczów przygotowano bogaty w atrakcje i niespodzianki program. Oprócz wtajemniczania w obrządki zuchowe okrzyki i hasła, uczestnicy własnoręcznie wykonają nadruki na swoich koszulkach. Ponadto namalują totemy i nazwą drużyny. Nie zabraknie gier terenowych i podchodów. Wieczorami zapłonął ogniska. Będą tańce, zabawy i śpiewy z gitarą. W planie przewidziano codzienną gimnastykę, zawody sportowe i wyjścia na basen.
W drugim dniu biwaku zuchy odbędą wędrówkę po Starówce w towarzystwie przewodnika. Odwiedzą najważniejsze zabytki Sandomierza: Bramę Opatowską i Podziemną Trasę Turystyczną oraz Muzeum Diecezjalne w Domu Długosza. Właśnie wtedy odkryją rozwiązanie zagadki, dlaczego Sandomierz jest królewski. Z kolei w klimat dworu królewskiego wprowadzą pokazy odgrywane przez Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej.
DLA DZIECIAKÓW FRAJDA
Obóz rozbito w parku Piszczele przy placu zabaw dla dzieci i w pobliżu parku linowego. Składa się z czterech namiotów, po dwa dla dziewczynek i chłopców, namiotu do zajęć i dwóch dla kadry. Obóz ogrodzono siatką. Ważne i centralne miejsce zajmuje tablica ogłoszeń, na której wiszą najważniejsze informacje: harmonogram dnia, regulaminy, okrzyki, piosenki i dyżurny telefon. Można z niego dzwonić do rodziców lub odebrać telefon od nich. Obok rozpięto linę, na której wisi flaga Sandomierza. Po każdym apelu jest wciągana na maszt. Ciekawostką i frajdą dla dzieciaków jest odgrywanie na trąbce pobudki i ciszy nocnej.
Dzieci, zapytane o wrażenia, zgodnie zapewniają, że obóz im się bardzo podoba. - Jestem pierwszy raz - mówi Maciuś z drużyny Duchy Sandomierza. - Najbardziej podobało mi się ognisko, wycieczki i w ogóle wszystko.
Maciek ma 7 lat i dzielnie radzi sobie sam bez rodziców. Bardzo go cieszy kupiona latarka. Z kolei 11-letnia Gabrysia z drużyny Obozowe Damy, również jest zadowolona. - Na początku trochę się bałam, ale potem okazało się, że jest bardzo fajnie. Dobrze się śpi pod namiotem. Poznałam dużo koleżanek. Jestem naprawdę ucieszona, że mogłam tu przyjechać.
MAJĄ FACHOWĄ OPIEKĘ
Aby stać się prawdziwymi zuchami, chłopcy i dziewczynki muszą nie tylko wytrzymać trzy dni i noce pod namiotem bez taty, mamy i telefonu komórkowego. Należy złożyć uroczystą obietnicę zuchową. Wygłoszą ją w niezwykłym miejscu, na szczycie Bramy Opatowskiej. Na koniec obozu dzieci zdobędą (niektórzy po raz pierwszy) sprawność zuchową Sobieradka, otrzymają również dyplom i pamiątkową nagrodę.
Nieobozowa Akcja Letnia to forma wypoczynku organizowana przez sandomierski hufiec Związku Harcerstwa Polskiego dla dzieci w miejscu zamieszkania. Zajęcia obozowe przygotowują do dalszych kolonii zuchowych (w Zakopanem albo Przebrnie). Oswaja dzieci ze spędzaniem wolnego czasu z dala od rodziców i uczy samodzielności. Dziećmi przez cały czas opiekuje się profesjonalna kadra złożona z instruktorów sandomierskiego hufca oraz grupa harcerzy, uczniów ze szkół średnich.
Kolejna zgrupowanie dla zuchów w sandomierskich Piszczelach zaplanowano na 4-7 sierpnia.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
