Wielka woda w gminie Brody. Zalane domy, drogi i gospodarstwa

Deszcz zaczął padać po 18.00, grzmiało i błyskało się. Tym razem najgorzej było nad wschodnią częścią gminy, która podczas poprzednich nawałnic wyszła obronną ręką. Kiedy burza przetoczyła się, deszcz nie ustał. Z przerwami padał prawie całą noc.

Utrudnienia były na krajowej "dziewiątce", która od 22.00 do 3.00 nad ranem była zamknięta dla ruchu. Strażacy ze Starachowic odnotowali dziesiątki zgłoszeń pochodzących głównie z gminy Brody. Kilkanaście zgłoszeń odebrano też z gminy Pawłów, która tym razem ucierpiała w nawałnicy znacznie mniej.

W gminie Brody najgorzej było w Rudniku, Brodach i Krynkach. Problemy zaczęły się w kilkadziesiąt minut po przejściu pierwszej, bardzo silnej nawałnicy, kiedy woda z wyżej położonych terenów zaczęła spływać w dół.

- W Brodach pod wodą od godziny 1.00 do 6.00 pod wodą była ulica Szkolna. Zalana była też ulica Nadrzeczna. W Rudniku woda zalała ulice Ostrowiecką, Górną i Pastwiska. W Krynkach zalane były ulice Zakanale, Ostrowicka i Długa. Woda częściowo już zeszła, ale w wielu miejscach nadal stoi - powiedziała przed godziną 10.00 Anna Kucharska, inspektor do spraw ochrony przeciwpowodziowej i zarządzania kryzysowego.

Z podtopionymi gospodarstwami i zalanymi piwnicami nadal walczą strażacy ochotnicy z gminy Brody. W nocy pomagali im strażacy ze Starachowic, Wąchocka i Mirca.
W gminie Pawłów do interwencji związanych z opadami wyjechali strażacy z Kałkowa, Ambrożowa i Pawłowa.

- Mieliśmy zgłoszenia do zalanych posesji w Dąbrowie, Dąbrowie Zarośle i Godowie. W Dąbrowie przy drodze do Kałkowa podtopionych zostało 14 domów, 4 posesje były podtopione w Dąbrowie Zarośle. W Godowie było wezwanie do zalanej piwnicy - powiedział Henryk Cioroch, komendant gminny Ochotniczej Straży Pożarnej w Pawłowie.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO