Większość wagonów szczęśliwie przejechała przez przejazd i odcinek około sto metrów dalej przez łuk torowiska. Osiem ostatnich, z nieznanej jeszcze przyczyny, odczepiło się od składu i wyskoczyło z szyn tuż przed zakrętem. Wskazują na to ślady w postaci popękanych podkładów, powykrzywiane szyny i pozrywane śruby je mocujące. Z grupy odczepionych wagonów pięć wykolejonych zostało na torowisku, a trzy ostatnie spadły ze skarpy i legły do góry kołami.
Nieco dalej zerwana jest trakcja energetyczna pomiędzy pięcioma podtrzymującymi ją słupami czyli na długości kolejnych około stu metrów.
Na miejscu, w którym ostatnie trzy wagony ostatecznie wypadły z torowiska zsunęły się ze skarpy i legły do góry kołami, roztacza się obraz jak po bitwie. Popękane szyny, spiętrzona miejscami ziemia z wymieszanymi betonowymi fragmentami podkładów robią wstrząsające wrażenie dając świadectwo temu jak ogromne siły działały gdy wagony upadały. Czwarty od końca wagon stoi na torowisku, ale jego koła także wyskoczyły z szyn.
Zaraz po wypadku na miejsce zjeżdżały kolejne zastępy straży pożarnej, pogotowie ratunkowe, policja, służba ochrony kolei. W krótkim czasie miejsce zabezpieczało trzynaście strażackich zastępów, zarówno zawodowych z Kielc, jak i ochotniczych z okolicy. Jak się okazało szczęśliwie nikt z ludzi nie ucierpiał.
Dowodzący akcją st. kpt Krzysztof Synowiec z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 w Kielcach powiedział nam, że w każdej z cystern mieści się po około 55 ton oleju napędowego, które trzeba będzie przepompować. Do wycieku paliwa nie doszło. Na razie do prac przystąpi komisja kolejowa, która wykona czynności mające na celu ustalenie przyczyn wypadku i podejmie decyzje dotyczące dalszych działań. Ruch na obu torach jest wstrzymany.
Pociąg transportował paliwo na trasie pomiędzy Płockiem a Żurawicą.
Jak się dowiedzieliśmy na dworcu kolejowym w Kielcach, katastrofa pod Obicami nie spowoduje utrudnień w ruchu pasażerskim, ponieważ szlak ten wykorzystywany jest wyłącznie do transportu towarowego.
W niedzielę w południe Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach poinformował nas, że w nocy załoga pociągu ratowniczego sprowadzonego ze Skarżyska ustawiła z powrotem na szynach pięć wagonów, które z nich wyskoczyły, ale nie spadły z nasypu. Z miejsca wypadku zostały przeciągnięte na najbliższą bocznicę. Strażacy cały czas z pomocą kamery termowizyjnej i pirometru obserwują temperaturę płaszczy ochronnych trzech cystern leżących obok torowiska oraz czy nie dochodzi do wycieku oleju. Trwa oczekiwanie na cysterny, do których będzie go można przepompować
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?