Druga porażka Vive Targów Kielce w Niemczech

Vive Targi Kielce: Szmal (1-30 min), Sego (31-60 min) - Jurecki 3, Tkaczyk 3, Reichmann 2, Chrapkowski 1, Aginagalde 4, Bielecki 4, Strlek 2, Buntić 2, Zorman 3, Cupić 5, Rosiński 5, Jachlewski, Grabarczyk.

Bramki dla Fuechse: Wiede 8, Thümmler 2, Nenadić 4, Romero 2, Zachrisson 2, Skroblien 1, Horak 3, Nielsen 7, Petersen 4, Drux 3.

Przebieg: 2:0, 3:3, 6:3, 7:6, 10:7, 11:10, 14:11, 15:15 - 17:17, 23:22, 26:23, 30:26, 36:34.

W piątek zespół trenera Tałanta Dujszbajewa uległ innej niemieckiej drużynie, HSG Wetzlar 24:27. W pierwszym sobotnim meczu Wetzlar pokonało szwajcarskie Kadetten Schaffhausen 26:23 (16:13).

W przeciwieństwie do piątkowego meczu, mistrzowie Polski, którzy w turnieju grają bez Krzysztofa Lijewskiego (ze względu na problemy z pachwiną został w kraju, z powodu porobnej dolegliwości znów nie zagrał Żeljko Musa), mieli kłopoty z grą defensywną, a nie ofensywną. Podobnie jednak, jak w spotkaniu z Wetzlar, widać było, że niemiecki zespół, w którym gra były rozgrywający Orlenu Wisły Płock Petar Nenadić, rozpoczął przygotowania do sezonu o kilkanaście dni wcześniej, niż nasi zawodnicy.

Od początku spotkania kilkoma bramkami prowadzili berlińczycy, którzy ze stanu 3:3 odskoczyli na 6:3. W 15 minucie było 9:7. W 23 minucie po trafieniu Denisa Bunticia "żółto-biało-niebiescy" przegrywali tylko jednym golem (10:11), a do remisu tuż przed końcem pierwszej połowy doprowadził Karol Bielecki.

Jednak od razu po zmianie stron Fuechse odskoczyły na kilka goli (38 minuta 22:19, 29:25 - 48, 34:29 - 55) i praktycznie do końca spotkania naszemu zespołowi nie udało się zmniejszyć strat poniżej różnicy dwóch trafień. Zapobiegł temu bramkarz Petr Stochl, który w drugiej połowie popisał się kilkoma efektownymi interwencjami.