Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzyce nie będą już śmietnikiem. Odpadów zwozić nie wolno

KLAUDIA TAJS [email protected]
Na rekultywowany teren w Zalesiu Gorzyckim kilka razy dziennie przyjeżdża ciężki sprzęt z odpadami. Wydana przez urzędników marszałka Podkarpacia decyzja, uniemożliwi kontynuację zwożenia odpadów.
Na rekultywowany teren w Zalesiu Gorzyckim kilka razy dziennie przyjeżdża ciężki sprzęt z odpadami. Wydana przez urzędników marszałka Podkarpacia decyzja, uniemożliwi kontynuację zwożenia odpadów. K. Tajs
Decyzję o zakazie zwożenia odpadów na teren po byłej cegielni w Zalesiu Gorzyckim w trybie natychmiastowym podpisał wczoraj Andrzej Kulig, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego. Oznacza to, że przedsiębiorca, który przywoził do Zalesia odpady, musi zaprzestać swojej działalności.

Dyrektor Kulig tłumaczy, że decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności i obowiązuje z chwilą, kiedy przedsiębiorca otrzyma pismo do ręki. - Myślę, że wtorek, środa będą tymi dniami, kiedy przedsiębiorca odbierze od nas pismo - zapowiada dyrektor Kulig. - Od tego dnia na rekultywowany teren w Zalesiu, nie może już zwozić odpadów. Od naszej decyzji przedsiębiorca może się odwołać do Ministra Środowiska, ale do czasu podjęcia decyzji przez ten organa, odpadów zwozić nie może.

ZASTRZEŻENIA INSPEKTORÓW

Wydanie decyzji przez urzędników marszałka podkarpackiego, to zwieńczenie batalii, którą rozpoczęło trzech gorzyckich radnych. To Józef Turbiarz, Józef Chmielowiec i Mirosław Kopyto, zdaniem których w samochodach przyjeżdżających do Zalesia, były odpady, nie do końca zgodne z posiadanym przez właściciela terenu zezwoleniem. Liczne monity radnych u służb marszałka doprowadziły do kontroli wysypiska przez pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Z siedmiu pobranych ze składowiska próbek, dwie zostały zakwestionowane, a badania wykazały, że owe próbki nie spełniają wymagań decyzji marszałka Podkarpacia, ze względu na swój skład morfologiczny.
Raport Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska trafił na biurko marszałka. Urzędnicy wydali nakaz doprowadzenia składowiska do stanu zgodnego z decyzją marszałka. Niestety odpady nie zostały usunięte, czego następstwem jest wydanie decyzji o zakazie zwożenia odpadów.

Dyrektor Kulig tłumaczy, że drugorzędnym torem toczy się postępowanie dotyczące uporządkowania przez właściciela terenu składowiska z odpadów, których nie było z zezwoleniu wydanym przez marszałka Podkarpacia. - Przedsiębiorca musi usunąć skutki swojej działalności - dodaje dyrektor Kulig. - My będziemy to egzekwować. Będą kontrole odpowiednich służb i postępowanie egzekucyjne.

GMINA NIE JEST ŚMIETNIKIEM

Przewodniczący rady gminy Mirosław Kopyto, jeden z radnych, który chodził za tematem, przyznaje, że decyzję urzędników marszałka przyjął z ulgą. - Wypowiadam się w imieniu wszystkich mieszkańców Gorzyc i Zalesia Gorzyckiego, którzy zgłaszali nam problem - skomentował Mirosław Kopyto. - Cieszę się, ze wsparcia okazanego przez pracowników urzędu marszałkowskiego i Inspektoratu Ochrony Środowiska. Gmina Gorzyce nie jest śmietnikiem regionu, na który można przywozić odpady z terenu całej Polski. Mamy prawo do czystej wody pitnej i czystego powietrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie