Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Operacje stawu biodrowego w Starachowicach w zupełnie nowatorski sposób

Monika Nosowicz-Kaczorowska
Operacja wymiany stawu biodrowego w starachowickim szpitalu. Od kilku miesięcy wiele z tych zabiegów wykonuje się przez krótsze, mniej inwazyjne cięcie pachwinowe.
Operacja wymiany stawu biodrowego w starachowickim szpitalu. Od kilku miesięcy wiele z tych zabiegów wykonuje się przez krótsze, mniej inwazyjne cięcie pachwinowe. Archiwum szpital Starachowice
Doktor Andrzej Kozłowski, kierownik Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej z Pododdziałem Endoprotezoplastyki w starachowickim szpitalu wprowadza nowatorskie cięcie chirurgiczne stosowane przy operacjach wszczepiania endoprotez. - Jest lepszy efekt estetyczny, a rana krócej się goi - podkreśla lekarz.
Doktor Andrzej Kozłowski wraz z operowaną przez siebie pacjentką. Pani Elżbieta Piecyk na drugi dzień po zabiegu czuła się już całkiem dobrze.
Doktor Andrzej Kozłowski wraz z operowaną przez siebie pacjentką. Pani Elżbieta Piecyk na drugi dzień po zabiegu czuła się już całkiem dobrze. Monika Nosowicz-Kaczorowska

Doktor Andrzej Kozłowski wraz z operowaną przez siebie pacjentką. Pani Elżbieta Piecyk na drugi dzień po zabiegu czuła się już całkiem dobrze.
(fot. Monika Nosowicz-Kaczorowska)

Starachowicki Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej z Pododdziałem Endoprotezoplastyki jest jednym z niewielu szpitali w Polsce, gdzie wykonywane są zabiegi wymiany stawów biodrowych z tak zwanego dostępu małoinwazyjnego. Zabiegi tą metodą wykonywane są w Polsce od kilku lat, a pacjenci są zadowoleni z bardziej skutecznego leczenia. Metodę cięcia małoinwazyjnego, które jest krótsze od klasycznego, w szpitalu w Starachowicach zaczął na początku 2013 roku stosować doktor Andrzej Kozłowski, który przeniósł się tu ze szpitala w Skarżysku.

- Metodę poznałem podczas szkolenia w Belgii w 2009 roku. Niedługo potem, po zgromadzeniu odpowiedniego instrumentarium, zacząłem wykonywać je w szpitalu w Skarżysku. Od 2013 roku pracuję w Starachowicach. Za pomocą cięcia małoinwazyjnego zoperowałem już około 400 stawów biodrowych - mówi Andrzej Kozłowski, kierownik Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej z Pododdziałem Endoprotezoplastyki, specjalista w zakresie ortopedii i traumatologii narządów ruchu.

Innowacyjnie

Od kilku tygodni podczas operacji wszczepienia endoprotez na Oddziale Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej z Pododdziałem Endoprotezoplastyki w starachowickim szpitalu stosowany jest zupełnie inny rodzaj nacięcia, dzięki któremu chirurg może dostać się do operowanego stawu biodrowego.

- To odmiana cięcia małoinwazyjnego, mniej obciążającego pacjenta. W przypadku cięcia klasycznym rana ma około 15 centymetrów długości, w małoinwazyjnym - około ośmiu. Zwykle cięcie małoinwazyjne wykonuje się podłużnie, wzdłuż osi kończyny. Cięcie, które zacząłem stosować, wykonuje się w pachwinie. Po zagojeniu jest ono mało widoczne i chowa się pod bielizną, co ma duże znaczenie zwłaszcza dla pań. Dlatego nazywane jest cięciem Bikini. Cięcie w pachwinie jest zgodne z naturalnymi liniami napięć skóry, co wpływa na szybsze gojenie i lepszy efekt kosmetyczny. Jeśli cięcie przebiega prostopadle do linii napięć skóry, blizna jest szeroka i rana goi się gorzej. To jest wiedza wykorzystywana podczas operacji plastycznych - mówi doktor Andrzej Kozłowski, specjalista w zakresie ortopedii i traumatologii narządów ruchu.

Z nową metodą cięcia przy wszczepianiu endoprotez zapoznał się podczas szkolenia na Sycylii od lekarzy z belgijskiej Brugii, którzy sami zaczęli stosować ją od kilku miesięcy. Potem metodę zaczął stosować w pracy. Jak mówi, nie słyszał o innych lekarzach stosujących tę metodę w Polsce, wiec prawdopodobnie jest pierwszym lekarzem chirurgiem, który zaczął stosować cięcie w pachwinie przy operacjach endoprotez w naszym kraju. Kolejny lekarz ortopeda Tomasz Skorzyński, zastępca kierownika oddziału, także kształci się, aby operować z zastosowaniem innowacyjnego ciecia.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO

Doktor Andrzej Kozłowski w Starachowicach pracuje od początku 2013 roku.
Doktor Andrzej Kozłowski w Starachowicach pracuje od początku 2013 roku. Monika Nosowicz-Kaczorowska

Doktor Andrzej Kozłowski w Starachowicach pracuje od początku 2013 roku.
(fot. Monika Nosowicz-Kaczorowska)

Przed publikacją

Doktor Kozłowski zamierza opublikować wyniki obserwacji dotyczących rekonwalescencji pacjentów operowanych metodą klasyczną i dzięki cieciu małoinwazyjnemu w pachwinie. Pierwsze badania, ale na małej, 26 osobowej grupie pacjentów, przeprowadzili już Szwajcarzy. Andrzej Kozłowski chciałby, aby opisywane przez niego grupy pacjentów liczyły po 40 - 50 osób i były bardziej jednorodne, co umożliwiłoby uzyskanie bardziej rzetelnych wyników.

- Na trudność zabiegu wpływa kilka czynników, między innymi rodzaj wady i budowy biodra, umięśnienie czy tusza pacjenta. Rany pooperacyjne zwykle trudniej goją się u pacjentów otyłych. Nowe cięcie stosuję od dwóch miesięcy. Zoperowałem kilkanaście osób w ten sposób i muszę przyznać, że cięć klasycznych wykonuje się teraz w oddziale znacznie mniej niż nowych cięć Bikini. Dobór rodzaju cięcia dla konkretnego pacjenta to sprawa bardzo indywidualna. Podczas badań chcę się skupić na kilku kwestiach - sprawdzić czas gojenia się rany, jak wpływa na pojawiające się czasem przejściowe drętwienie w okolicy rany w porównaniu do cięcia klasycznego. Pierwsze uzyskane dane są obiecujące.

Pacjenci zadowoleni

Pacjenci, u których nie było przeciwwskazań do zastosowania cięcia małoinwazyjnego zwykle szybciej wracają zdrowia i sprawności fizycznej. Rehabilitacja zaczyna się już następnego dnia po zabiegu.

- Pacjenci często mi mówią, że już po kilku dniach, kiedy miną dolegliwości pooperacyjne, czują się znacznie lepiej, bo wreszcie przestali odczuwać dotkliwy ból, którzy często towarzyszył im przez miesiące - podkreśla doktor Kozłowski.

Jego słowa potwierdza pani Elżbieta Piecyk, która przeszła zabieg wszczepienia endoprotezy w zeszły czwartek. W piątek, poruszając się na kulach była już w stanie przejść szpitalnym korytarzem.

- Problemy z chodzeniem zaczęły się ze trzy lata temu. Początkowo myślałam, że to może bóle reumatyczne. Dolegliwości się nasilały, narzekałam kiedy chodziłam, bolało mnie kiedy się położyłam. Brałam mnóstwo leków przeciwbólowych. W końcu dostałam skierowanie na operację. Czekałam rok. Na razie jestem jeszcze zmęczona, ale mogę przejść bez większego bólu. Mam nadzieję, że w kilka tygodni po operacji będę mogła znowu żyć bez ciągłego bólu - powiedziała pani Elżbieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie