Trybuny w Radoszycach podczas spotkania miejscowego Partyzanta z Beskidem Andrychów wypełniły się niemal do ostatniego miejsca.
Spotkanie już w 5. minucie mogło rozpocząć się bardzo dobrze dla gospodarzy. Pozyskany w letniej przerwie nigeryjski napastnik Ifeanyi Nwachukwu strzelił gola, którego jednak nie uznał arbiter, dopatrując się pozycji spalonej. Później w grę naszego zespoły wdarło się trochę chaosu. Z czasem Partyzant grał coraz lepiej, co udowodnił już przed przerwą. W 38 minucie futbolówkę w pole karne z rzutu wolnego dośrodkowywał Wojciech Gulas, ta trafiła wprost na głowę Michała Miśtala, który lekkim uderzeniem skierował ją do bramki Beskidu. - Ćwiczyliśmy podobne zagrania na treningach. To co zrobiłem w polu karnym, było wyćwiczone. Właśnie tam chciałem posłać piłkę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa. Mam nadzieję, że będzie nam tak dobrze szło w kolejnych pojedynkach. Przy okazji chciałem podziękować naszym kibicom za wsparcie w tym spotkaniu - mówił Michał Miśtal.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
W drugiej połowie gra naszej drużyny wyglądała bardzo dobrze. Piłkarze z Radoszyc stworzyli sobie wiele podbramkowych sytuacji, z których wykorzystali jedną. W 90 minucie gola dla naszej ekipy strzelił Ifeanyi Nwachukwu. - Było to trudne spotkanie, a zwłaszcza pierwsza połowa. Cieszy nas to, że udało się wygrać. Jestem tym bardziej zadowolony, że udało mi się strzelić jednego z goli - mówił Ifeanyi Nwachukwu.
- Cieszy to, że zdobyliśmy trzy punkty na inaugurację. Graliśmy w trudnych warunkach. Chcieliśmy przełożyć to spotkanie, ale ostatecznie doszło ono do skutku. Stworzyliśmy sobie więcej podbramkowych sytuacji w tym meczu. Beskid praktycznie nie zagroził naszej bramce. To nasze zasłużone zwycięstwo. Mamy bardzo fajną ekipę, z którą będziemy chcieli iść do przodu. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu zespół spisze się równie dobrze - mówił Waldemar Szpiega, trener Partyzanta.
RADOŚĆ BYŁA OGROMNA
Po meczu, radości ze zwycięstwa nie kryli kibice, włodarze klubu oraz włodarze gminy Radoszyce. - Kibice, włodarze naszej gminy oraz zarząd klubu są zadowoleni z tego zwycięstwa. W pierwszych minutach zawodnicy bili lekko stremowani, ale z czasem się rozkręcili. Sądzę, że w przekroju całego pojedynku byliśmy lepszym zespołem - mówił Andrzej Pędowski, prezes Partyzanta.
- Chyba lepszej inauguracji rozgrywek nie mogliśmy sobie wymarzyć. Ten wynik satysfakcjonuje wszystkich w Radoszycach. Nie da się ukryć, że dla naszej społeczności to historyczna chwila. Zespół z naszej miejscowości zadebiutował w trzeciej lidze i od razu odniósł wspaniałe zwycięstwo. Na trybunach panowała rodzinna atmosfera. Całe rodziny przyszły oglądać to spotkanie - mówił Paweł Binkowski, wójt gminy Radoszyce.
PRZYJEŻDŻA "BIAŁA GWIAZDA"
W środę nasz zespół rozegrał na wyjeździe mecz drugiej kolejki, w którym przegrał z Sołą Oświęcim 1:3.
W niedzielę 17 sierpnia, o godzinie 17, Partyzant w spotkaniu trzeciej kolejki podejmował będzie na własnym boisku rezerwy Wisły Kraków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?