Świetny występ Jakuba Szałankiewicza

Świetnie spisali się Jakub Szałankiewicz ze Stakolo Staszów i Michał Kądzioła z MKS Dąbrowa Górnicza w turnieju CEV Masters w siatkówce plażowej w szwajcarskim Biel/Bienne. Zajęli drugie miejsce, a w drodze do finału pokonali wyżej notowanych rywali.

Nasi zawodnicy nie mieli tym razem problemów zdrowotnych i pokazali pełnię swych możliwości. A są one bardzo duże, o czym przekonali się utytułowani rywale.

PRZEGRALI DOPIERO Z DUETEM Z HISZPANII

W finale prestiżowego turnieju Jakub Szałankiewicz i Michał Kądzioła przegrali z Hiszpanami Pablo Herrerą i Adrianem Gavirą 0:2 (17:21, 10:21). Mimo tej porażki i tak jest to ich najlepszy wynik w karierze w zawodach CEV Masters. Wcześniej najlepsza była trzecia lokata uzyskana w ubiegłym roku na turnieju w Baden. Dobry występ sprawił Kubie wiele radości, podobnie jak i jego rodzinie, która nadal mieszka w Staszowie.

WIELKA RADOŚĆ PO SUKCESIE

- Jest wielka radość. Wracamy ze srebrnymi medalami - pisał na swojej stronie internetowej Jakub Szałankiewicz, czołowy polski siatkarz plażowy. Przypomnijmy, że na wcześniejszych prestiżowych turniejach nasi zawodnicy mieli problemy zdrowotne. W Long Beach obydwaj zmagali się z zatruciem pokarmowym i odpadli w fazie grupowej turnieju. W Hadze, podczas pierwszego meczu, kontuzji pleców doznał zawodnik Stakolo Staszów i polski duet musiał się wycofać z tych zawodów.

WALCZĄ O PRZEPUSTKĘ NA MISTRZOSTWA ŚWIATA

Dodajmy, że w drodze do finału nasi siatkarze pokonali w półfinale niemiecki duet Holler/Schröder 2:1 (23:21, 32:34, 15:12). Zwycięzca turnieju w Biel/Benne uzyskał awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata w siatkówce plażowej, które odbędą się w Holandii. Szałankiewicz i Kądzioła nadal mają szansę awansu na tę imprezę. Obecnie zajmują 16 miejsce w światowym rankingu, a kwalifikację na zawody uzyskają 24 najlepsze par.

WSZYSTKO o siatkówce W Świętokrzyskiem