Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola i Siarki Tarnobrzeg powalczą o drugoligowe punkty na własnych stadionach

Arkadiusz Kielar, Piotr Szpak
Ze strony napastnika tarnobrzeskiej drużyny Marcina Truszkowskiego (pierwszy z prawej, z tyłu drugi z prawej Dariusz Frankiewicz) będzie pruszkowianom grozić największe niebezpieczeństwo.
Ze strony napastnika tarnobrzeskiej drużyny Marcina Truszkowskiego (pierwszy z prawej, z tyłu drugi z prawej Dariusz Frankiewicz) będzie pruszkowianom grozić największe niebezpieczeństwo. Piotr Szpak
Zespoły Stali Stalowa Wola i Siarki Tarnobrzeg czekają kolejne mecze w drugiej lidze. W trzeciej kolejce spotkań nowego sezonu piłkarze "Stalówki" zmierzą się na własnym stadionie w sobotę o godzinie 17 z Rozwojem Katowice, a "Siarkowcy" zagrają u siebie w niedzielę o 17 ze Zniczem Pruszków.

Przypomnijmy, że drużyna ze Stalowej Woli poznała także rywala w 1/16 finału Pucharu Polski. Po losowaniu na Stadionie Narodowym w Warszawie wiadomo, że Stal zagra u siebie 24 września z zespołem z ekstraklasy, Lechią Gdańsk. Zwycięzca meczu Stal - Lechia w 1/8 finału (29 października) zagra ze zwycięzcą meczu Widzew Łódź - Śląsk Wrocław.

PODGLĄDALI RYWALA

W stalowowolskiej ekipie ucieszyli się, że czeka ich mecz w Pucharze Polski z rywalem z ekstraklasy, to będzie także duża gratka dla kibiców. Teraz jednak najważniejsze jest sobotnie spotkanie z Rozwojem, pierwsze w tym sezonie, które Stal rozegra w drugiej lidze na swoim stadionie. Wcześniej były dwa wyjazdy i dwie porażki, z Limanovią Limanowa i Rakowem Częstochowa po 0:2. Trener Stali, Jaromir Wieprzęć zaznaczał jednak, że mimo przegranych gra jego drużyny nie była najgorsza, a humory "Stalowcom" poprawiła pucharowa wygrana w miniony wtorek u siebie z pierwszoligową Olimpią Grudziądz 2:0. Najbliższego rywala z Katowic przedstawiciele Stali obserwowali podczas drugoligowego meczu na stadionie w Tarnobrzegu, gdy Rozwój grał z Siarką 2 sierpnia.

- Oglądałem w akcji Rozwój, ten zespół jest w naszym zasięgu, jak każdy inny w tej lidze - mówi Jaromir Wieprzęć. - Mam swoje spostrzeżenia, jeśli chodzi o rywali. Jest kilku ciekawych graczy w katowickiej drużynie, jaśniejszą postacią jest u nich choćby Tomasz Wróbel (mający za sobą grę w ekstraklasie w GKS Bełchatów - przyp. ARKA). Ale nie koncentrujmy się na przeciwniku, tylko na swojej grze. Niestety nie będą nadal mogli zagrać kontuzjowani Damian Łanucha, Michał Kachniarz i Tomek Płonka, dojdzie tylko do składu Michał Bogacz. Puchar Polski? Uważam, że jak spaść, to z wysokiego konia, Lechia Gdańsk to fajny przeciwnik, bardzo wymagający, który przed sezonem bardzo się wzmocnił, liczy na wysokie miejsce w ekstraklasie i zapewne w Pucharze Polski również. To ciekawy dla nas przeciwnik pod względem sportowym i marketingowym, wolę zagrać z drużyną czołówki ekstraklasy, to przygoda dla chłopaków i atrakcja dla kibiców - dodaje.

Sobotni mecz z Rozwojem w Stalowej Woli nie będzie organizowany w ramach imprezy masowej i będzie mogło obejrzeć go niespełna tysiąc widzów, którzy zasiądą na starej trybunie krytej. Kasy przy stadionie będą czynne w dniu meczu od godziny 15.30.

ŁUKASZ SIĘ ŻENI

Po dwóch zwycięstwach z rzędu, nad Rozwojem Katowice 2:1 i Nadwiślanem Góra 1:0, piłkarze Siarki po raz trzeci zagrają na własnym boisku. Tym razem mecz wyznaczony został nie na sobotę, tylko na niedzielę (godzina 17). Powodem… ślub obrońcy tarnobrzeskiego zespołu, Łukasza Nadolskiego. Łukasz zbyt długo na weselu bawił się nie będzie, w niedzielę ma być już do dyspozycji trenera Tomasza Tułacza i wraz z kolegami walczyć o zwycięstwo. A łatwo je osiągnąć nie będzie. Pruszkowianie rozpoczęli sezon od efektownej wygranej 3:0 na własnym boisku z Nadwiślanem (w meczu tym zagrali jako goście) by w drugiej kolejce także u siebie przegrać 1:2 z Puszczą Niepołomice, tracąc gola w doliczonym czasie gry.

- Pruszkowianie będą w meczu z nami zdeterminowali. Stracili punkty u siebie i będą chcieli je odzyskać u nas. To solidny zespół, złożony z zawodników obdarzonych dobrymi warunkami fizycznymi. Są bardzo groźni przy stałych fragmentach gry - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Tomasz Tułacz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie