Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olivier Kapo: - Gra z takimi piłkarzami, jak Zinedine Zidane, Lilian Thuram, czy Emmanuel Petit to było coś

Dorota KUŁAGA [email protected]
- Ludzie są tu sympatyczni, wszyscy miło mnie przyjęli, za co jestem bardzo wdzięczny - mówi były reprezentant Francji.
- Ludzie są tu sympatyczni, wszyscy miło mnie przyjęli, za co jestem bardzo wdzięczny - mówi były reprezentant Francji. Łukasz Zarzycki
Grał z takimi piłkarzami jak Zinedine Zidane, Lilian Thuram, czy Emmanuel Petit. - Od nich nauczyłem się pokory i szacunku do ludzi - mówi Olivier Kapo, który w Kielcach mieszka z żoną Vanessą

Olivier Kapo

Olivier Kapo

Urodził się 27 września 1980 roku w Abidżanie w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Znany francuski piłkarz grający na pozycji pomocnika lub napastnika. Ma 183 centymetry wzrostu, waży 72 kilogramy. Na koncie ma 9 występów w reprezentacji Francji, w których strzelił 3 gole. Grał między innymi w AJ Auxerre, Juventusie Turyn, AS Monaco, Levante UD, Birmingham City, Celtiku Glasgow, Al-Ahli i Levadiakosie. Od 15 sierpnia jest zawodnikiem Korony Kielce.

Słynny francuski piłkarz, były reprezentant tego kraju Olivier Kapo w piątek podpisał kontrakt z Koroną. Będzie obowiązywał do końca czerwca 2015 roku. To najbardziej znany piłkarz w historii kieleckiego klubu. Jest to też hit transferowy w polskiej ekstraklasie.

Były gracz AJ Auxerre, Juvenyusu Turyn, AS Monaco, Birmingham City, Celtiku Glasgow w polskiej lidze? A jednak. Olivier Kapo zdecydował się kontynuować bogatą i pełną sukcesów karierę w Koronie. Co go do tego skłoniło, dlaczego wybrał kielecki klub? Na te i inne pytania były reprezentant Francji odpowiedział nam w niedzielę, w pierwszym wywiadzie, którego udzielił po przylocie do Polski.

Rozmawialiśmy w hotelu Binkowski, w którymi Olivier Kapo na razie mieszka z żoną Vanessą Raphaelą Edorh. Francuski piłkarz wywiadu udzielał po francusku, w tłumaczeniu pomogła nam Magdalena Lemetais. Za pomoc w zbieraniu materiałów dziękujemy też Agnieszce Koziarskiej i Davidowi Martinache, którzy są menedżerami do spraw piłkarzy z licencjami FIFA i reprezentują Oliviera Kapo oraz Marcinowi Różyckiemu, menedżerowi hotelu Binkowski.

Dorota Kułaga: * Jakie są twoje pierwsze wrażenia z pobytu w Kielcach?

Olivier Kapo: - Czuję się bardzo dobrze. Z niecierpliwością czekam na poniedziałkowy trening, pierwszy w Koronie. Ludzie są sympatyczni, wszyscy miło mnie przyjęli, koledzy z drużyny również, za co jestem bardzo wdzięczny.

* W piątek z trybun obejrzałeś mecz Korony z Górnikiem Zabrze. Niestety, twoja nowa drużyna przegrała 0:3. Jak oceniasz to spotkanie?

- Byłem smutny po tej porażce. Mamy dobrą drużynę. Brakowało trochę szczęścia, bo były dobre okazje do strzelenia goli. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy już zdobywać punkty.

* W najbliższą niedzielę Koronę czeka wyjazdowy mecz z Legią Warszawa, mistrzem Polski. Zadebiutujesz już w tym spotkaniu?

- Myślę, że tak. Wierzę, że wszystkie formalności zostaną załatwione i zagram, ale o moim występie zadecyduje trener.

* Grałeś we Francji, Anglii, Szkocji, Grecji, we Włoszech, a nawet w Katarze. Dlaczego teraz postawiłeś na Polskę?

- Moja menedżer jest Polką. Bardzo lubię z nią rozmawiać. Podobnie jak z trenerem Ryszardem Tarasiewiczem, który dawał mi odczuć, że będę ważną osobą w jego drużynie. Jak jesteś piłkarzem, to niezwykle istotne jest to, żeby dobrze czuć się w zespole. Myślę, że tak będzie w Koronie. To jest rodzinny klub. To podobny typ klubu, jeśli chodzi o atmosferę, do francuskiego Auxerre.

* Długo zastanawiałeś się nad propozycją Korony?

- Miałem inne propozycje, ale dużo rozmawiałem z menedżer Agnieszką Koziarską. Mam też kolegów Polaków. Dzięki temu podjąłem szybką decyzję.

* W Koronie będziesz grał z "11", tak jak w reprezentacji Francji. To dla ciebie szczęśliwy numer?

- We Francji ten numer przyniósł mi szczęście. Cieszę się, że w Koronie też zagram z 11.

* Przychodzisz tu w charakterze gwiazdy...

- Ja nie czuję się gwiazdą. Przychodzę po to, żeby dobrze grać w Koronie i pomóc jej w zdobywaniu punktów.

* Słyszałam, że masz talent do nauki języków obcych. Będziesz się uczył polskiego?

- Oczywiście. Na razie znam hiszpański, włoski, angielski, grecki i, oczywiście, francuski. Polskiego na pewno też się nauczę.

* Znasz już jakieś polskie słowo?

- Umiem liczyć (Olivier po kolei mówi raz, dwa, trzy, cztery...aż do jedenastu - przyp. red.).

* Kiedy się nauczyłeś?

- W sobotę. Asystent trenera liczył i zapamiętałem.

* Brawo! Dobry początek.

- To jest ważne. Jak gramy w zagranicznym klubie, to trzeba robić wszystko, żeby jak najszybciej porozumiewać się w tym języku. Przypomniało mi się jeszcze jedno słowo w waszym języku, ale go nie powiem (śmiech). Wszyscy polscy piłkarze, których poznałem we Francji, używali go na boisku.

* W Kielcach jesteś z żoną Vanessą. To twój wierny kibic?

- Tak, zawsze mnie wspiera, bardzo przeżywa moje występy. Na pewno będzie chodzić na mecze Korony.

* Twoja żona to miss Senegalu. W którym roku wywalczyła ten tytuł?

- Miss Senegalu została w 2011 roku. Na koncie ma też tytuł miss Paryża.

* Na koncie masz 9 występów w reprezentacji Francji, w których strzeliłeś 3 gole. Co szczególnie utkwiło ci w pamięci z tych spotkań?

- W 2003 roku zdobyliśmy Puchar Konfederacji. To było niesamowite przeżycie. Gra z takimi znanymi zawodnikami jak Zinedine Zidane, Lilian Thuram, czy Emmanuel Petit to była niesamowita sprawa. Oni podkreślali, jak ważna jest pokora, szacunek do kibiców i generalnie do ludzi. To, czego się od nich nauczyłem, cały czas procentuje.

* Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie