(fot. straż pożarna)
Sygnał o zdarzeniu do strażaków trafił tuż przed godziną 12 w środę.
- Telefoniczne zgłoszenie o pożarze dostaliśmy niemal jednocześnie z sygnałem z systemu monitoringu pożarowego, w który wyposażona jest ta placówka - opowiadał Krzysztof Janicki, komendant miejskie Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Na miejsce wysłano od razu znaczne siły, bo sygnał brzmiał groźnie. - Jeszcze przed przybyciem sześciu zastępów strażackich personel szpitala ewakuował 42 pacjentów oraz 15 osób zatrudnionych w szpitalu - tłumaczył Marek Dyk, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej numer 3 kieleckiej straży pożarnej.
Pracownicy szpitala próbowali opanować ogień gaśnicami proszkowymi, ale w środku sali panowało duże zadymienie, więc z obawy o swoje zdrowie pracownicy zaniechali dalszej prób gaszenia ognia.
- Gdy dotarliśmy strażacy w aparatach ochotny górnych dróg oddechowych weszli do środka i ugasili tlący się materac i szafkę, która znajdowała się przy łóżku, później oddymiliśmy pomieszczenia - wyjaśniał Marek Dyk i dodawał. - Według naszych ustaleń pożar wywołał jeden z pacjentów oddziału, który podpalił swój materac. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?