Nietypową interwencję odnotowali we wtorek policjanci w Sandomierzu. Około południa przechodzień zatelefonował do nich z informacją, że kobieta zatrzasnęła kluczyki w aucie, w którym znajduje się jej 2,5-letnie dziecko.
- Samochód był zaparkowany przy sandomierskim szpitalu, a kobieta, prócz chłopca, który był w wozie, miała pod opieką jeszcze dwójkę dzieci. Gdy chłopczyk zaczął płakać i źle się czuć, mundurowi wspólnie z matką dziecka podjęli decyzję o wybiciu szyby - opowiadają policjanci. Szyba została rozbita, a dziecko uwolnione.