Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka nadzieja Korony Kielce Olivier Kapo opowiada o bogatej karierze, pięknej żonie i pierwszych dniach w Polsce

Dorota KUŁAGA
- Trzeba być pozytywnie nastawionym do życia i do pracy - mówi Olivier Kapo, były reprezentant Francji, od kilku dni piłkarz Korony Kielce.
- Trzeba być pozytywnie nastawionym do życia i do pracy - mówi Olivier Kapo, były reprezentant Francji, od kilku dni piłkarz Korony Kielce. Łukasz Zarzycki
Olivier Kapo to najbardziej znany piłkarz w historii Korony. W Kielcach mieszka z żoną Vanessą. Zaczął się już uczyć języka polskiego, spróbował bigosu, chce poznać nasz region.

WAŻNE

Wielka nadzieja Korony Kielce Olivier Kapo opowiada o bogatej karierze, pięknej żonie i pierwszych dniach w Polsce
Łukasz Zarzycki

(fot. Łukasz Zarzycki)

WAŻNE

Ze znanym piłkarzem rozmawialiśmy w hotelu Binkowski, w którym Olivier Kapo na razie mieszka z żoną. Piłkarz wywiadu udzielał po francusku, w tłumaczeniu pomogła nam Magdalena Lemetais. Za pomoc w zbieraniu materiałów dziękujemy też Agnieszce Koziarskiej i Davidowi Martinache, menedżerom reprezentującym Oliviera Kapo.

Transfer byłego reprezentanta Francji Oliviera Kapo do Korony odbił się szerokim echem w naszym kraju. To był hit transferowy w piłkarskiej ekstraklasie. Ze słynnym zawodnikiem, który ma na koncie występy w AJ Auxerre i Juventusie Turyn, rozmawialiśmy o bogatej karierze i życiu prywatnym.
Pierwszą część wywiadu, którego udzielił specjalnie dla "Echa Dnia", zamieściliśmy w poniedziałek. Dziś zapowiadana druga część. Przypomnijmy, że Olivier Kapo z kieleckim klubem podpisał kontrakt do końca czerwca 2015 roku.

Dorota Kułaga: * Co po tych kilku pierwszych dniach możesz powiedzieć o Koronie?
Olivier Kapo: - Pod względem rodzinnej atmosfery ten klub jest podobny do AJ Auxerre. Podobał mi się doping kibiców w czasie meczu z Górnikiem Zabrze. Jest też ładny stadion. Dzięki temu chcę się grać i strzelać gole.

* Na końcie masz występy Juventusie Turyn. W klubie tym wcześniej występował Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Słyszałeś o tym piłkarzu?
- Słyszałem o Bońku i Szarmachu. Wiem, że wcześniej to byli bardzo dobrzy polscy piłkarze. Znam też innych waszych zawodników - Marcina Kuźbę, Darka Dudkę, Piotra Włodarczyka i Sebastiana Przyrowskiego.

* W Juventusie zaliczyłeś 14 występów. Z niego byłeś wypożyczany do AS Monaco i Levante. Czego zabrakło do tego, żeby w klubie z Turynu rozegrać więcej spotkań?
- Byłem zbyt młody i miałem obok siebie bardzo dobrych graczy, takich jak Alessandro Del Piero i Zlatan Ibrahimović. Ale gra w takim klubie nawet w kilkunastu meczach to i tak wyróżnienie.

* A który klub wspominasz z największym sentymentem?
- Auxerre. To jest moje życie. Tam dorastałem, wszystkiego się nauczyłem. Tam przeżyłem najlepszy czas w karierze. Poznałem też pierwsze polskie słowo, usłyszałem je od Marcina Kuźby. Ale go nie powtórzę (śmiech).

* Najlepszy piłkarz, z którym grałeś?
- Zinedine Zidane. Dużo się od niego nauczyłem.

Olivier Kapo

Wielka nadzieja Korony Kielce Olivier Kapo opowiada o bogatej karierze, pięknej żonie i pierwszych dniach w Polsce
Łukasz Zarzycki

(fot. Łukasz Zarzycki)

Olivier Kapo

Urodził się 27 września 1980 roku w Abidżanie w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Znany francuski piłkarz grający zazwyczaj jako napastnik. Ma 183 centymetry wzrostu, waży 72 kilogramy. Na koncie ma 9 występów w reprezentacji Francji, w których strzelił 3 gole. Grał między innymi w AJ Auxerre, Juventusie Turyn, AS Monaco, Levante UD, Birmingham City, Celtiku Glasgow, Al-Ahli i Levadiakosie. Od 15 sierpnia jest zawodnikiem Korony Kielce.

* A najlepszy mecz w karierze?
- Jak byłem w Auxerre, to w meczu z Paris Saint-Germain zdobyłem pierwszą profesjonalną bramkę, bardzo ważną. Niezwykle cenie też sobie trzy gole, które strzeliłem w reprezentacji Francji. Najlepszy w mojej karierze był 2003 rok. Wtedy wszystko wygrywałem - mistrzostwo Francji z Auxerre i Puchar Konfederacji z reprezentacją Francji.

* W Koronie będziesz grał z numerem 11. A ile bramek chcesz zdobyć w tym sezonie? Postawiłeś sobie konkretny cel?
- Chcę przede wszystkim pomóc Koronie. Najważniejsze, żeby drużyna zdobywała punkty i poprawiała swoją sytuację w tabeli. A co do bramek - to ciężko powiedzieć. Zobaczymy. Nie chcę składać żadnych deklaracji.

* Możesz grać w ataku i w pomocy. Gdzie się lepiej czujesz?
- Dużo grałem jako napastnik. Najważniejsze, żebym był w dobrej dyspozycji i dużo dawał z siebie drużynie.

Ślub w Senegalu

Ślub w Senegalu

Żona Oliviera Kapo - Vanessa Raphaela Edorh - to miss Senegalu z 2011 roku i miss Paryża. Ślub wzięli 28 czerwca tego roku. Uroczystości odbyły się w Senegalu. Teraz razem mieszkają w Kielcach. - Czujemy się bardzo dobrze. Przywitanie było idealne, zarówno w klubie, jak i w hotelu. Jak mąż jest szczęśliwy, to ja też czuję się szczęśliwa - mówiła nam Vanessa. I dodała, że w miarę możliwości będzie chodziła na mecze Korony, żeby na żywo zobaczyć w akcji Oliviera.

* Jak wyglądał twój okres przygotowawczy? Trenowałeś z Levadiakosem?
- Tak, trenowałem z Levadiakosem. Skończyliśmy okres przygotowawczy, był mecz towarzyski i przyjechałem do Polski.

* Jesteś zadowolony z pobytu w Grecji?
- Poznaliśmy grecką kulturę, styl życia. Korzystaliśmy też z klimatu, bo jest tam bardzo ciepło. To było miłe doświadczenie. Jeśli chodzi o stronę sportową, to jest niedosyt (Kapo zagrał w 19 meczach, zdobył 2 bramki - przyp. red.). Miałem kontuzję, nie mogłem uczestniczyć we wszystkich treningach.

* Wspomniałeś o greckim lecie. W Polsce zimą czekają cię niskie temperatury i śnieg. Nie obawiasz się?
- Byłem już w miastach, gdzie było zimno. To nie jest problem, dam radę.

* To rozumiem, że pełen optymizmu zaczynasz występy w Koronie?
- Oczywiście. Trzeba być pozytywnie nastawionym do życia i do pracy.

* Na razie mieszkasz z żoną w hotelu Binkowski. Smakuje ci jedzenie, które serwuje szef kuchni Jean Bos?
- Tak, jedzenie jest bardzo smaczne.

* Jaką kuchnię preferujesz?
- Francuską. I te potrawy, które przygotuje żona. Bardzo dobrze gotuje.

* A w Polsce próbowałeś już jakąś potrawę, której wcześniej nie jadłeś?
- Próbowałem taką potrawę, gdzie była kapusta i kiełbasa...

U boku Zidane'a, Thurama i innych gwiazd

U boku Zidane'a, Thurama i innych gwiazd

W reprezentacji Francji rozegrał 9 spotkań, zdobył trzy bramki. W 2003 roku z drużyną narodową zdobył Puchar Konfederacji. - To było niesamowite przeżycie. Gra z takimi znanymi zawodnikami jak Zinedine Zidane, Lilian Thuram, czy Emmanuel Petit to była niesamowita sprawa. Oni podkreślali, jak ważna jest pokora, szacunek do kibiców i generalnie do ludzi. To, czego się od nich nauczyłem, cały czas procentuje - mówi Olivier Kapo.

* Bigos?
- Tak, bigos. Nauczę się przygotowywać tę potrawę, bo mi smakuje.

Polska? To była szybka decyzja

Polska? To była szybka decyzja

Dlaczego znany francuski piłkarz zdecydował się na występy w Koronie? - Moja menedżer Agnieszka Koziarska jest Polką. Bardzo lubię z nią rozmawiać. Podobnie jak z trenerem Ryszardem Tarasiewiczem, który dawał mi odczuć, że będę ważną osobą w jego drużynie. Jak jesteś piłkarzem, to niezwykle istotne jest to, żeby dobrze czuć się w zespole. Myślę, że tak będzie w Koronie. Mam też kolegów Polaków. Nie musiałem się długo zastawiać, podjąłem szybką decyzję - wyjaśnia Olivier Kapo, który ma nadzieję, że w niedzielnym meczu wyjazdowym z Legią Warszawa zadebiutuje w Koronie.

* Są piłkarze, którzy w wolnych chwilach wędkują, inni interesują się motoryzacją, czytają książki, czy też jeżdżą na koncerty. A ty co najchętniej porabiasz?
- Oglądam telewizję, głównie mecze (śmiech). Żyję piłką nożną.

* Żona też ogląda mecze?
- Nie ogląda. Ale nie ma problemu, mamy dwa telewizory.

Podniesie prestiż i jakość drużyny

Podniesie prestiż i jakość drużyny

Z przyjścia Oliviera Kapo zadowolony jest trener Korony Ryszard Tarasiewicz. - Zawodnik tego formatu na pewno podniesie prestiż i jakość tego zespołu. Ale - z drugiej strony - nie oczekujmy od niego, że od pierwszego występu sam zacznie wygrywać mecze, że weźmie piłkę 40 metrów przed bramką, kiwnie dwóch, trzech zawodników i strzeli gola. My jako zespół musimy być bardziej zdecydowani w atakach ofensywnych. Na pewno mocną stroną Oliviera jest gra głową, tyłem do bramki, utrzymanie się przy piłce. Ale dużą robotę mają do zrobienia przede wszystkim skrajni pomocnicy. Oni musza mu dogrywać dobre piłki - powiedział trener Ryszard Tarasiewicz.

* Jak będzie taka możliwość, to będziecie zwiedzać Kielce i okolice?
- Kiedy znajdziemy mieszkanie, to na pewno będziemy podróżować. Słyszałem, że jest tu dużo miejsc, które warto zobaczyć. Chcemy poznać miasto, waszą kulturę, szybko chcę się nauczyć podstaw języka polskiego, na razie umiem liczyć do jedenastu. Przyda się to na boisku i w codziennym życiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie