KSZO 1929 Ostrowiec - Wierna Małogoszcz 4:0
KSZO 1929 Ostrowiec - Wierna Małogoszcz 4:0 (2:0), Bramki: Michał Stachurski 24 min., Mateusz Mąka 43, Kamil Dziadowicz 71, Marcin Sudy 85.
KSZO 1929: Mech 7 - Stachurski 8, Nowik 7, Grunt 7, Łatkowski 7 (84. Larkowski) - Gardynik 7, Dziadowicz 6, Czajkowski 7, Mąka 7 ż (83. Sudy 1), Ryński 6 (72. Kosowski), Kapsa 6 (82. Czerwiński).
Wierna: Wróblewski 5 - Krzeszowski 4 (82. Gajek), Foksa 0, CZ (ż, ż) Kołodziejczyk 4, Supierz 4 - Papka 4 (69. Bała), Kita 5, Drej 6 (86. Krzyżyk), Jeziorski 5, Wijas 5 ż - Stachura 4 (85. Augustyn).
Sędziował: T. Żołądek z Kielc. Widzów: 800.
Gospodarze rozegrali dobry mecz i odnieśli najwyższe jak dotąd zwycięstwo w trzeciej lidze, ale Wierna nie zasłużyła na tak dotkliwą porażkę. Od 42 minuty goście grali jednak w osłabieniu, a w 73 minucie, przy stanie 2:0 nie wykorzystali rzutu karnego.
Początek sobotniego meczu nie zapowiadał tak dotkliwej porażki gości. W pierwszym kwadransie gry to Wierna prezentowała się lepiej i przeprowadziła kilka groźnych ataków. Najbliższy szczęścia był Bartosz Papka, który w 20 minucie dostał świetne podanie na wolne pole, ale zamiast strzelać wdał się w dryblingi. Ostatecznie uderzył mało precyzyjnie i piłka trafiła w poprzeczkę. Chwile później z 16 metrów ponad poprzeczką strzelił Bartłomiej Wijas. W 24 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pięknie uderzył głową Michał Stachurski i było 1:0. Decydująca dla losów meczu była 42 minuta, kiedy to Tomasz Foksa bezpardonowo sfaulował przed polem karnym Kamila Dziadowicza. Sędzia bez wahania pokazał żółty kartonik, a że wcześniej Foksa "zarobił" już żółtą kartkę (też za faul na Dziadowiczu), obrońca Wiernej musiał opuścić boisko. Rzut wolny świetnie wykonał Mateusz Mąka, posyłając piłkę sprytnym strzałem tuż przy słupku do siatki gości.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
W drugiej połowie goście ambitnie atakowali, ale ostrowiecka defensywa spisywała się bez zarzutu. W 74 minucie po przypadkowym zagraniu ręką sędzia podyktował rzut karny dla gości, a do piłki podszedł Michał Bała. Strzelił jednak za słabo i dobrze spisujący się w ostrowieckiej bramce Paweł Mech, odbił piłkę. Zmarnowana szansa na kontaktowego gola wyraźnie zdeprymowała gości, którzy całkiem oddali inicjatywę i co gorsza zaczęli popełniać fatalne błędy w obronie. Gospodarze zaś atakowali do końca i strzelili jeszcze dwa gole. W 74 minucie po mocnym dośrodkowaniu Tomasz Wróblewski wybił piłkę wprost pod nogi Dziadowicza, a ten spokojnie strzelił do siatki. W 85 minucie, wprowadzony na boisko parę minut wcześniej Marcin Sudy, strzałem z kilku metrów ustalił wynik meczu.
PO MECZU POWIEDZIELI
Rafał Lasocki, trener KSZO 1929:
-Rozegraliśmy bardzo dobry mecz i odnieśliśmy najwyższe w tej klasie rozgrywek zwycięstwo. Graliśmy wysokim pressingiem, co umożliwiało rywalom przeprowadzanie kontrataków, ale cały czas mieliśmy "wszystko pod kontrolą". Jestem bardzo zadowolony z postawy mojego zespołu.
Mariusz Lniany, trener Wiernej:
-Dostaliśmy zimny prysznic", co wbrew pozorom czasem się przydaje. Wiedzieliśmy że KSZO jest groźny przy stałych fragmentach gry i właśnie w taki sposób straciliśmy trzy bramki. Mieliśmy szanse wrócić do gry, ale Michał Bała bardzo źle wy-konał rzut karny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
