Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabytkowe Chęciny z wyremontowanym centrum zmieniają się nie do poznania. Zobacz!

Lidia Cichocka [email protected]
Rynek w Chęcinach po zmianach.
Rynek w Chęcinach po zmianach.
- Kiedy po pierwszej nocy dostałem od największego oponenta remontu SMS-a, że jest super uznałem, że rzeczywiście jest dobrze - mówi burmistrz Chęcin Robert Jaworski. 31 sierpnia nastąpi uroczyste otwarcie wyremontowanego centrum miasta, ale już teraz, chociaż trwają końcowe prace, miasto wygląda całkiem inaczej.
Belki wyznaczają kontury średniowiecznych domów, są też siedziskami.
Belki wyznaczają kontury średniowiecznych domów, są też siedziskami.

Belki wyznaczają kontury średniowiecznych domów, są też siedziskami.

- Nie mielibyśmy się czego wstydzić, gdyby ten znany z anegdoty lord szukający miasta z marmuru przyjechał jak przed wiekami do Chęcin - śmieje się Jaworski. - Wtedy, wiadomo zawrócił na miejscu, ale dzisiaj marmury widać.

Rozpoczęta dwa lata temu rewitalizacja zabytkowych Chęcin była możliwa dzięki wsparciu z Unii Europejskiej, która dała większość z 10 mln zł. - Przy okazji trzeba było wymienić całą infrastrukturę, to, czego turyści nie oglądają: wodociągi, elektrykę, pochowano napowietrzne instalacje - dodaje burmistrz. Wiadomo było, że remont sparaliżuje miasto: bo prace miały być prowadzone ona obu rynkach i łączących je ulicach.

Burmistrz liczył, że najgorsze ziemne prace pójdą w miarę szybko jednak trwały one zdecydowanie dłużej niż planowano. Wszystko przez domostwa odkryte pod powierzchnią ziemi.

SENSACJE POD ZIEMIĄ

Zaskoczenie było ogromne, bo jeszcze przed rozpoczęciem prac cały rynek badano tzw. nieinwazyjnymi metodami a nawet w miejscu, gdzie stał ratusz zrobiono wykopy. Niczego nie znaleziono i trudno się dziwić: rynek był dwukrotnie niwelowany: w XVII i na początku XIX wieku. Współcześnie także kopano kładąc najróżniejsze instalacje i niszcząc ślady z przeszłości.

Jednak na wiosnę ubiegłego roku w wykopie pod kanalizację deszczową archeolodzy zauważyli ślady średniowiecznej chałupy. Odsłonięty bok miał około pięciu metrów długości, budynek był wkopany w ziemię, w połowie jego wysokości widać było niewielki ślad po polepie, co wskazywało, że wejście do niego wiodło od strony dzisiejszej ulicy Łokietka. Znalezisko wydawało się sensacyjne - było pierwszym z tego okresu, ale prawdziwe sensacje pojawiły się kilka tygodni później. W kolejnym wykopie odsłonięto pozostałości innego domu. - Odkrycie jest imponujące przede wszystkim ze względu na konstrukcję chaty: ramowo-szkieletową - wyjaśniał Waldemar Gliński, kierujący pracami archeologicznymi na rynku w Chęcinach. - Podobne domy stawiano na zachodzie Europy, w bogatych miastach. Dom miał piwnicę ze ścianami wyłożonymi deskami - zachowała się jej rama i spore fragmenty ścian. Widać było także belki, które stanowiły konstrukcję poziomu mieszkalnego. Był szeroki na sześć metrów, jak długi nie wiemy, bo odkryto tylko cztery i pół metra, resztę budowli zniszczono robiąc wcześniej wykopy pod wodociąg, telefon.

Budynek musiał ucierpieć w pożarze, być może w tym w 1465 roku, kiedy spłonęła cała osada i prawdopodobnie to było przyczyną jego zawalenia się. Jednak dzięki temu do naszych czasów dotrwało wyposażenie: skorupy charakterystycznie zdobionych naczyń, ale także fragmenty skóry. Wyraźnie widać, że to części butów: cholewka z dziurkami, cała podeszwa dziecięcego buta. Kiedy znaleziono narzędzia jasne się stało, że dom należał do zamożnego szewca. Znaleziono także drewniane miecze, które mogły być zabawką jego dzieci lub służyły do nauki fechtunku.

Odkrycia, które tak fascynowały historyków, bo po raz pierwszy udało się natrafić na ślady średniowiecznego osadnictwa irytowały niektórych mieszkańców.

- Miałem sporo głosów by szybciej kończyć te prace, ludzie nie rozumieli, że praca archeologa jest tak benedyktyńska - mówi burmistrz. - Tłumaczyłem, że dzięki temu jesteśmy trochę bliżej poznania prawdy o przeszłości Chęcin.

Odkrycia spowolniły prace remontowe, wymagały też zmian w projekcie. W miejscach, gdzie odkryto domy ustawiono ławy pokazujące ich zarys. - Na metalowych tablicach opiszemy historię znalezisk, pokażemy wydobyte zabytki - mówi Robert Jaworski.

"NIE" BETONOWEJ PUSTYNI

Ta zmiana nie była jedyną, jaką poczyniono. - Nie mogliśmy się zgodzić z założeniem, że na rynku nie będzie drzew, bo w średniowieczu ich nie było. Wszyscy mieszkańcy prosili o zieleń i to udało nam się wywalczyć - dodaje burmistrz.

Na rynku posadzono kilkadziesiąt klonów, drzew, które tak pięknie przebarwiają się jesienią. Pojawiły się też kamiennie donice z bukszpanami. Na środku będą stały piramidy kwiatowe, które też ożywią płaszczyznę.

A jeśli o płaszczyźnie mowa. Mieszkańcy obawiali się, że przy tak dużym spadku woda płynąc z góry od strony zamku będzie zalewać domy. Sprawdzono to w czasie ostatnich ulew: instalacja przeciwdeszczowa wyłapuje wodę. Poprzednio było znacznie gorzej, ponieważ w ogóle takiej kanalizacji nie było. Zmieniono natomiast ukształtowanie placu przy domach. Pierwsze oblodzenie pokazało, że chodniki zamieniają się w niebezpieczne ślizgawki, dołożono więc schody, stworzono niewielkie tarasy. Niektóre jak ten na rogu Małogoskiej otoczono stylowymi poręczami.

- Projektant postarał się, by rynek miał swój styl: latarnie nawiązują do tych, które niegdyś zapalano na ulicach, wiele kontrowersji wzbudziły natomiast kamienne lampy na ulicy Łokietka. - Nigdzie takich nie ma: oświetlają ulicę na poziome człowieka i słyszałem, że to bez sensu - mówi burmistrz.- Dopiero, kiedy je zapalono okazało się, że naprawdę tworzą klimat. Są bardzo interesujące.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO

Świeża woda dla wszystkich spragnionych.
Świeża woda dla wszystkich spragnionych.

Świeża woda dla wszystkich spragnionych.

KACZKA W STUDNI

Uroku rynkowi dodaje też woda. Przed południową pierzeją zainstalowano podświetlane fontanny. To raj dla dzieci, w upalne dni wszyscy chętnie przysiadają przy nich a kiedy do miasta dotarła pielgrzymka podążająca na Jasną Górę pielgrzymi chłodzili w fontannie strudzone nogi. - Niektórzy się na to zżymają, ale tak jest na całym wiecie - mówi burmistrz.

Największym obiektem na rynku jest studnia, zastąpiła tę z wielkim metalowym kołowrotem, jest przykryta drewnianym daszkiem i zabezpieczona kratą. - Ponieważ legenda mówi, że kaczka wpuszczona do studni na zamku wypłynęła właśnie tutaj położymy na wodzie taką kaczkę by dzieci miały radość - dodaje Jaworski.

Już teraz studnia przyciąga ludzi. Na jej stopniach wycieczki robią sobie pamiątkowe zdjęcia. Przysiadają tu muzycy: skrzypaczka z Kielc i dwóch akordeonistów. Vis a vis studni stoi kamienne poidło. Zrobiono je z myślą o turystach, bo pojawiały się głosy, że nie mają gdzie zaczerpnąć wody.

Lada dzień na rynku pojawi się także kolejna atrakcja, jedyna taka w regionie laska sądownicza. - To XV-wieczny symbol władz, na której umieszczono twarz Chrystysa, Judasza i czaszkę - wyjaśnia burmistrz. Obok znajdzie się opis, co symbolizuje.

CZYSTO I RUCHLIWIE

Rynek wbrew obawom niektórych, że remont centrum i zamku odstraszy, żyje. - Widać na nim coraz więcej turystów, w niedzielne popołudnie kolejka po lody jest bardzo długa, zajęte są miejsca w ogródkach a nasze hotele są pełne gości- wylicza burmistrz. - Już widać, że potrzeba kolejnych. Ruch jest po stronie mieszkańców - co zaoferują przyjezdnym, bo turyści przychodzą do miasta, poprzednio wpadali na zamek i tyle ich widziano.

Chęciny zmieniają się, coraz więcej domów ma nowe elewacje, właśnie rozpoczął się remont zaniedbanego budynku obok Urzędu Miasta i Gminy. - Wkrótce uruchomimy też monitoring by móc przeciwdziałać aktom wandalizmu, gdyby się takowe pojawiły - dodaje Jaworski.

Burmistrz ma wielkie plany związane z rynkiem. Po otwarciu w każdy weekend ma się na nim coś dziać. Ruch z pewnością będzie coraz większy, jesienią zakończy się remont zamku - głównej atrakcji Chęcin, za dwa tygodnie ruszy Centrum Nauki w Podzamczu Chęcińskim. Centrum, zamek, jaskinia Raj i Muzeum Wsi Kieleckiej chcą połączyć siły. Skorzysta z tego miasto a wyremontowane centrum ma być szansa dla mieszkańców na pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie