Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konecki radny Marek Kozerawski odszedł z Prawa i Sprawiedliwości

Piotr STAŃCZAK
- Nie chciałem ślepo wykonywać nakazów jak mam głosować w radzie miejskiej – tłumaczy Andrzej Kozerawski, były już członek PiS.
- Nie chciałem ślepo wykonywać nakazów jak mam głosować w radzie miejskiej – tłumaczy Andrzej Kozerawski, były już członek PiS. Piotr Stańczak
Konecki radny miejski Marek Kozerawski po 12 latach opuścił szeregi Prawa i Sprawiedliwości! Zarzuca szefowi tutejszych struktur uprawianie polityki w samorządzie. - Nikogo nie stawiamy pod pręgierzem - broni się Andrzej Lenart.
- Przez cztery lata radny Kozerawski działał wbrew interesom partii – twierdzi szef koneckiego PiS Andrzej Marek Lenart.
- Przez cztery lata radny Kozerawski działał wbrew interesom partii – twierdzi szef koneckiego PiS Andrzej Marek Lenart. Piotr Stańczak

- Przez cztery lata radny Kozerawski działał wbrew interesom partii - twierdzi szef koneckiego PiS Andrzej Marek Lenart.
(fot. Piotr Stańczak )

Marek Kozerawski, radny miasta i gminy Końskie, jeden z długoletnich działaczy Prawa i Sprawiedliwości opuścił szeregi partii. Jak twierdzi, władze komitetu negatywnie go zweryfikowały, bo popierał projekty korzystne dla jego okręgu wyborczego, nie słuchał zaś odgórnych zaleceń. To kolejna odsłona wewnętrznego konfliktu między działaczami tej partii.

Koneckie władze PiS, w trakcie układania list kandydatów (będzie ich w sumie około 160) na radnych w poszczególnych gminach powiatu negatywnie zweryfikowały Kozerawskiego. Oficjalnie powodem miała być jego nielojalność wobec programu i zaleceń partii. Samorządowiec reprezentujący Rogów i Młynek Nieświński w koneckiej radzie miejskiej, nie będzie mógł więc wystartować w jesiennych wyborach samorządowych z listy PiS.

Radny: - niech mieszkańcy mnie rozliczą

- Od dwunastu lat należałem do tej partii, utożsamiałem się z nią ideologicznie. Złożyłem jednak rezygnację z członkostwa, bo nie mogłem znieść już dłużej tego, że przewodniczący miejskich struktur Andrzej Marek Lenart narzucał z góry swoje zdanie, nie chciałem ślepo wykonywać nakazów jak mam głosować w radzie miejskiej - tłumaczy nam Kozerawski. Jak dodaje, ideologicznie nigdy nie popierał PO, z reprezentującym tę partię burmistrzem Michałem Cichockim współpracuje natomiast w tych projektach, które wpływają na rozwój, także jego okręgu wyborczego. - Ja reprezentuję mieszkańców, to oni mnie rozliczą. Obecnie na przykład planujemy zagospodarować pod rekreację jedenaście działek, to są konkretne sprawy do załatwienia. Uprawianie politykierstwa w samorządzie mnie nie interesuje. W wyborach mogę natomiast wystartować z innego komitetu - zapowiada.

Nie pod pręgierzem

Część polityków PiS z Końskich zbulwersowała historia rozstania z Markiem Kozerawskim. Twierdzą oni, że to "czystka" jaką prowadzi komitet miejski. Jego przewodniczący, na co dzień wicestarosta powiatu koneckiego Andrzej Marek Lenart nie widzi tymczasem żadnej sensacji w tej sprawie.

- Przez cztery lata pan Kozerawski za nic miał zalecenia władz komitetu, działał wbrew interesom partii, głosując w radzie zupełnie przeciwnie niż ustalaliśmy. Każdy, kto startował do wyborów z naszych list podpisywał zobowiązanie, że pełniąc mandat będzie działał zgodnie z naszym programem. Od niego nie mogliśmy tego wyegzekwować, nie umieściliśmy go więc na liście naszych kandydatów w najbliższych wyborach samorządowych. Nikogo nie stawiamy pod pręgierzem ani nie łamiemy sumień, nie stosujemy zamordyzmu. Kozerawski sam składając rezygnację zachowywał się emocjonalnie, wręcz teatralnie - wyjaśnia Lenart. - Nigdy nie ubiegałem się o jakieś wyższe stanowiska we władzach lokalnych partii, zawsze natomiast ludzie utożsamiali mnie z PiS, to co robiłem dla swego okręgu także szło na konto partii. Tej partii, która teraz mnie nie chce... - ripostuje Kozerawski.

Klub tylko na papierze?

Wykluczenie radnego z listy kandydatów to konsekwencja choćby burzy, jaka wybuchła wewnątrz partii niespełna dwa lata temu. Komitet miejski podjął wtedy uchwałę, że radni PiS zasiadający w gminnym samorządzie, nie będą popierali burmistrza Cichockiego. To był niejako odwet za to, że powiatowi rajcy PO znaleźli się w opozycji do starosty Bogdana Sobonia i będącego w koalicji z Polskim Stronnictwem Ludowym jego zastępcy Lenarta. Decyzja miała zdyscyplinować miejskich rajców PiS, ale tak naprawdę przyniosła zgoła odmienne skutki. Klub tej partii w radzie miasta przestał faktycznie funkcjonować, działał tylko "na papierze". Dariusz Banasik należy obecnie do Solidarnej Polski, od "linii" wskazywanej przez Lenarta odwrócił się Michał Gąszcz, sytuację z Kozerawskim właśnie opisujemy, nie wiadomo, czy z PiS nadal wiązał się będzie Ernest Kruk. Lista "niepokornych" rozrosła się.

Walka wewnątrz partii? Lenart dementuje

Oponenci Lenarta twierdzą, że rozbija on partię od środka i sam zawarł koalicję z PSL, aby uzyskać stanowisko wicestarosty, choć w wyborach samorządowych w 2010 roku poniósł porażkę i żadnego mandatu nie wywalczył. - Jako szef partii w mieście miałem takie prawo. Z drugiej strony Bogiem i carem nie jestem, zanim podjąłem taką decyzję, konsultowałem się z władzami wojewódzkimi PiS - wyjaśnia Lenart. Kolejny zarzut w stosunku do niego jest taki, że wewnątrz partii zwalczani są ci członkowie, którzy w wyborach do władz okręgu popierali Beatę Gosiewską a nie Krzysztofa Lipca. - Bzdura - odpowiada na wstępie. - Gdyby tak miało być, to "umyłbym ręce" od niedawnej kampanii do Parlamentu Europejskiego, do którego startowała Gosiewska. Nie angażowałbym się w nią. Działo się tymczasem dokładnie odwrotnie. Wiadomo, że jak w każdej partii są różnice zdań, ale piastujący mandaty w samorządzie czy parlamencie powinni działać zgodnie z jej programem. Pan Kozerawski oraz kilku innych radnych miejskich chcieli tylko wykorzystać partię do zdobycia owych mandatów, a potem ustawić się gdzie indziej. Sami się w ten sposób "wyautowali" z PiS. Cóż, nie ma jednak ludzi niezastąpionych - kończy szef miejskich struktur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie