Finał brawurowej jazdy, w którym ucierpiały trzy osoby miał miejsce około godziny 19 na skrzyżowaniu ulic Sandomierskiej i Śląskiej w Kielcach.
Wcześniej nissan primera zwrócił na siebie uwagę już w Radlinie w podkieleckiej gminie Górno. Zajeżdżał drogę, wjeżdżał na przeciwny pas ruchu, wyprzedzał na trzeciego. Jeden ze zmotoryzowanych widząc niebezpieczeństwo skontaktował się ze znajomym policjantem relacjonując mu swoje spostrzeżenia, ten z kolei zawiadomił oficera dyżurnego.
Za chwilę na przeciw nissanowi wyjechały radiowozy. Pierwsza próba zablokowania mu drogi w Cedzynie o niemal nie skończyła się staranowaniem radiowozu. Uciekinier wjechał w starą drogę prowadzącą do Kielc przez Domaszowice. Pędząc w kierunku miasta zawadził o kilka samochodów. Na skrzyżowaniu Sandomierskiej ze Szczecińską trafił na zielone światła więc bezkolizyjnie popędził dalej. Na skrzyżowaniu ze Śląską świeciły się czerwone, a przed nimi stały samochody. Najpierw swoim nissanem uderzył w lewy błotnik ambulansu pogotowia ratunkowego, później kończąc podróż rozbił kia ceed i opla astrę.
Tu dopadli go policjanci. Szarpał się i wyzywał, straszył adwokatem. Z samochodu policjanci wyciągnęli go przez tylną szybę. W radiowozie nie spokorniał. Na alkomacie wydmuchał około pół promila alkoholu. Później pobrano mu krew do badania na zawartość narkotyków. Ma 24 lata, pochodzi z Ostrowca.
W rozbitych na skrzyżowaniu samochodach obrażenia odniosły trzy osoby. Jedna z opla astry, dwie z kia. Zostały zabrane do szpitala. W czasie czynności policyjnych i usuwania skutków wypadku ruch na północnej jezdni ulicy Sandomierskiej był zamknięty.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?