Mecz w Opatowie, w którym OKS podejmował Polan miał dziwny przebieg. Gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale ostatecznie przegrali. Do przerwy OKS prowadził 1:0, po golu w 40 minucie Bartłomieja Wielgusa. W 51 minucie po trafieniu Kamila Łokcia drużyna z Opatowa prowadziła już 2:0. W 55 minucie goście zdobyli kontaktową bramkę, a w 73 minucie doprowadzili do wyrównania. W 77 minucie ponownie na OKS na prowadzenie wyprowadził Kamil Cebula. Niestety goście strzelili gole w 80 i 90 minucie, dzięki temu wygrali spotkanie.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
- Muszę przyznać, że bramki, które padły w końcówce spotkania, to gole, które można określić mianem "stadiony świata". Śmiałem się z trenerem Polan, że chyba zawodnikom nie udałoby się powtórzyć tych strzałów. Popełniliśmy błędy, czego konsekwencją były stracone bramki. Oczywiście szkoda straconych punktów, bo przebieg spotkania nie zapowiadał takiego zakończenia - mówił Rafał Kodyra, trener zespołu z Opatowa.
Drugi nasz A-klasowy zespół KS Tarłów przegrał na wyjeździe z Wisłą Nowy Korczyn, która w ostatniej chwili uratowała się przed spadkiem do klasy B, 1:3. Gola dla naszej drużyny strzelił Jan Bielecki. - W Nowym Korczynie zagraliśmy nienajlepiej, choć jako pierwsi wyszliśmy na prowadzenie. Może, gdybyśmy wykorzystali okazję, którą na miał Krzysztof Piwowarski i prowadzilibyśmy 2:0, to pojedynek mógłby ułożyć się inaczej. Niemniej patrząc na przebieg całego meczu, to muszą przyznać, że Wisła była lepszym zespołem - mówił Robert Tomczyk, trener drużyny z Tarłowa.
W niedzielę 31 sierpnia, o godzinie 16, nasze zespoły rozegrają mecze trzeciej kolejki. KS Tarłów podejmował będzie Agricolę Łoniów. Pod znakiem zapytania stoi występ obrońcy zespołu z Tarłowa Michała Dunala, który jest mocno poobijany po spotkaniu w Nowym Korczynie. - Jestem dobrej myśli przed niedzielną konfrontacją. Musimy zdobywać punkty na własnym boisku, co jest konieczne, aby uplasować się w środkowej części tabeli - dodał szkoleniowiec ekipy z Tarłowa.
OKS Opatów zagra na wyjeździe z Grodem Wiślica. W opatowskiej drużynie zabraknie kontuzjowanego pomocnika Daniela Dzietko. - Skupiam się przede wszystkim na pracy z zespołem. Mamy potencjał, ale potrzebujemy czasu, aby zacząć uzyskiwać dobre wyniki. Nasza gra już wygląda nieźle, choć brakuje nam zdobyczy punktowej - powiedział Rafał Kodyra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?