Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwarta liga podkarpacka: Sokół Nisko kontra Bukowa Jastkowice

Arkadiusz Kielar, Damian Szpak
Piłkarzy Sokoła Nisko (z prawej Grzegorz Woźniak, z lewej Artur Lebioda) czeka na swoim boisku spotkanie z Bukową Jastkowice.
Piłkarzy Sokoła Nisko (z prawej Grzegorz Woźniak, z lewej Artur Lebioda) czeka na swoim boisku spotkanie z Bukową Jastkowice. Arkadiusz Kielar
W czwartej lidze podkarpackiej bardzo ciekawie zapowiada się mecz piłkarzy Sokoła Nisko u siebie z Bukową Jastkowice w sobotę o godzinie 17. Zajmujący szóste miejsce w tabeli niżanie mają "na papierze" mocny skład, beniaminek z kolei nie przegrał jeszcze w tym sezonie spotkania i jest sensacyjnym wiceliderem tabeli.

W innym czwartoligowym meczu, w niedzielę o godzinie 17, na wyjeździe z LKS Skołoszów zagra Kolbuszowianka Kolbuszowa. Jak informowaliśmy, Stal Nowa Dęba już w piątek o godzinie 17 zmierzy się z Pogonią w Leżajsku.

CIĘŻKO O ZASKOCZENIE

Trener Sokoła, Piotr Brzeziński i grający trener Bukowej, Dariusz Bartnik, to dobrzy znajomi. Teraz staną naprzeciwko siebie, choć jak zaznacza z uśmiechem Dariusz Bartnik: "Ja nie rywalizuję z Piotrem Brzezińskim, bo za bardzo się lubimy". Znają się też zawodnicy obu klubów.

- Ciężko będzie się czymś zaskoczyć, bo dobrze się znamy - przyznaje Grzegorz Woźniak, piłkarz Sokoła. - Mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Nisku, choć beniaminek z Jastkowic radzi sobie bardzo dobrze. Zadecydują niuanse. Nie ma co się sugerować wynikiem przedsezonowego sparingu, który wygraliśmy z Bukową 6:3, to był zupełnie inny mecz. U nas na uraz narzeka Przemek Wlizło, reszta jest gotowa do gry. Mamy dobry zespół, choć w tym sezonie, gdy zdarzyły nam się w meczach niepowodzenia, to spadały na nas gromy. Ale trzeba pamiętać, że przyszło jednak do nas kilku nowych graczy i zespół potrzebuje czasu na pełne zgranie - dodaje.

Nadzieję na dobry wynik mają też rzecz jasna w zespole z Jastkowic.

- Nie chodzi o to, że czujemy się już tacy mocni, ale o to, że w tej lidze nie można się kogoś bać, tylko grać swoje - komentuje Piotr Młynarczyk, piłkarz Bukowej. - Czy to Nisko czy Crasnovia czy inny zespół, trzeba wyjść i walczyć. Sokół ma mocną kadrę, miał już zresztą taką w poprzednim sezonie. Wygraliśmy ostatnio u nas z Czarnymi Jasło 5:0, ale to już nie ci Czarni... Czekają nas teraz derby w Nisku, chcielibyśmy przywieźć jakieś punkty - dodaje.

SPRAWDZIAN DLA ORŁA

Mecz drugiej drużyny Stali Stalowa Wola z dobrze spisującą się drużyną Orła Rudnik będzie najciekawszym wydarzeniem piątej kolejki stalowowolskiej klasy okręgowej. Dla rudniczan będzie to egzamin ich faktycznej wartości. Spotkanie to rozegrane zostanie w niedzielę o godzinie 16.
W tym samym terminie rozpocznie się inne atrakcyjnie zapowiadające się spotkanie okręgówki, w którym wicelider tabeli, beniaminek Sokół Sokolniki, podejmował będzie Wichry Rzeczyca Długa. Przed trudnym zadaniem staną piłkarze liderującej Unii Nowa Sarzyna, którzy w sobotę o godzinie 16 zmierzą się na własnym boisku ze Stalą Gorzyce.

- Mam nadzieję, że pokażemy dobrą i skuteczną piłkę. Strzelamy co prawda mało goli, ale też mało tracimy. Jedziemy do Nowej Sarzyny z nadzieją na odniesienie zwycięstwa. Nie nastawiamy się na grę obronną. Z meczu na mecz spisujemy się coraz lepiej i jest w nas dużo optymizmu - mówi grający trener gorzyckiego zespołu Tomasz Rychel.

W pozostałych spotkaniach: Olimpia Pysznica - ŁKS Łowisko, sobota, godzina 17, Sokół Kamień - Wisan Skopanie, Sparta Jeżowe - Unia Skowierzyn, San Wrzawy - LZS Zdziary, Słowianin Grębów - Mokrzyszów Tarnobrzeg, niedziela, godzina 16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie