Pewna wygrana piłkarzy ręcznych Vive Targów Kielce na turnieju w Strasburgu

Vive Targi Kielce - Chambery Savoie 27:20 (10:8).
Vive Targi Kielce: Sego (1-30 min), Szmal (31-60) - Strlek 3, Jachlewski 2 - Bielecki 3, Chrapkowski 2 - Rosiński 2, Tkaczyk 3, Zorman 2 - Buntić 1, Jurecki 1 - Reichmann 4, Cupić 3 (1) - Aginagalde 1, Grabarczyk, Musa.

Przebieg: 0:2, 1:2, 1:4, 2:4, 2:5, 6:5, 6:8, 10:8 - 10:9, 11:9, 11:10, 15:10, 15:12, 16:12, 16:13, 20:13, 20:15, 21:15, 21:16, 23:16, 23:18, 26:18, 26:19, 27:19, 27:20.
Pierwsza połowa piątkowego spotkania to świetna gra obu bramkarzy, szczególnie Marina Sego (50 procent skuteczności w tym czasie). Mimo to w 9 minucie mistrz Polski przegrywał 1:4 i trzeba było brać czas. Od tego momentu nasz zespół grał skuteczniej, w 14 minucie po golu Tobiasa Reichmanna objął prowadzenie 6:5. Potem wprawdzie dał sobie rzucić trzy bramki z rzędu, ale od 18 minuty do przerwy (!), a więc przez 12 minut nie stracił już ani jednego gola.

W drugiej połowie na boisku rządzili już tylko nasi zawodnicy, którzy szybko zbudowali w miarę bezpieczną przewagę - w 37 minucie wygrywali 15:10, a w 41, po trafieniu Karola Bieleckiego, już 20:13. W zespole "żółto-biało-niebieskich" wszystko funkcjonowało na należytym poziomie i ósma drużyna ligi francuskiej poprzedniego sezonu miała niewiele do powiedzenia. Dwa karne w drugiej połowie obronił Sławomir Szmal.

Kielczanie, poza zwycięstwem, osiągnęli też drugi cel - wygrali z Chambery różnicą siedmiu bramek, a ich kolejny rywal, Montpellier pokonał tego rywala różnicą sześciu goli, więc drużynie trenera Tałanta Dujszebajewa do wygrania grupy wystarczy w sobotę remis (mecz o 20.30).

W niedzielę kielczanie zagrają o miejsce pierwsze lub trzecie.

W innych meczach: Montpellier - Chambery 29:23, w drugiej grupie: Paris St. Germain - El-Jaish 37:25, Czechowskie Niedźwiedzie - El-Jaish 36:27.