Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łysica Akamit Bodzentyn wygrała z Koroną II Kielce

Kamil MARKIEWICZ [email protected]
Dariusz Anduła (strzela) zdobył zwycięskiego gola dla Łysicy Akamit Bodzentyn w meczu z rezerwami Korony Kielce.
Dariusz Anduła (strzela) zdobył zwycięskiego gola dla Łysicy Akamit Bodzentyn w meczu z rezerwami Korony Kielce. Tomasz Fąfara
Łysica Akamit Bodzentyn wygrała z Koroną II Kielce w meczu 6. kolejki III ligi małopolsko-świętokrzyskiej.

Łysica Akamit Bodzentyn - Korona II Kielce 2:1 (0:1)

Bramki: 1:0 Jakub Kotarzewski 39 min., 1:1 Krystian Płusa 73, 2:1 Dariusz Anduła 89.

Łysica: Dymanowski 6 - Fortuna 5 (65 Kiełbasa 1), Szymoniak 6, Kula 6, Płusa 6 - Piwowarczyk 6, Pawłowski 6, Wójtowicz 5 (75 Ciesielski 1), Hajduk 4 (46 Anduła 5), M. Kalista 5 (75 Gardynik 1) - Michta 6.

Korona II: Kosiorowski 2 - Zawadzki 5, Rogala 5, Wrześniewski 5 - Bednarski 3 (38 P. Paprocki 2), Piwowar 5, Stachura 5, A. Paprocki 6 (82 Laskowski nie klas.) - Załęcki 5, Jaśkiewicz 4 (70 Szmalec 2), Kotarzewski 6.

Kartki: żółte: Płusa, Wójtowicz (Łysica); Rogala, Załęcki (Korona II). Sędziował: Tomasz Kita z Brzeska. Widzów: 100.

W sobotnim, derbowym spotkaniu w Bodzentynie, Łysica pokonała Koronę II Kielce 2:1. Zwycięskiego gola w końcówce pojedynku strzelił Dariusz Anduła.

W pierwszej połowie lepiej prezentował się zespół z Kielc, co potwierdził zdobyciem bramki. W 39 minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Jakub Kotarzewski, który bezpośrednim uderzeniem z 18 metrów umieścił futbolówkę w bramce gospodarzy, trafiając w samo "okienko". W 42 minucie wynik spotkania mógł podwyższyć Piotr Paprocki. Jego strzał obronił golkiper gospodarzy Tomasz Dymanowski. Przed przerwą Łysica miała tylko jedną okazję na strzelenie gola, ale nie wykorzystał jej Szymon Michta.

BŁĄD KOSIOROWSKIEGO

W drugiej połowie lepiej zaczęli grać gospodarze, którzy często utrzymywali się przy piłce. W 60 minucie okazję na podwyższenie wyniku miał zespół z Kielc, ale klarownej sytuacji nie wykorzystał Kotarzewski, posyłają piłkę obok bramki. W 73 minucie Łysica doprowadziła do wyrównania. Piłkę w pole karne dośrodkował Piotr Pawłowski, próbował ją złapać bramkarz gości Sebastian Kotarzewski, który źle obliczył lot futbolówki, mijając się z nią. Piłka spadła tuż przed bramką Korony, gdzie przejął ją Krystian Płusa i strzałem z 2 metrów umieścił ją w siatce. W 76 minucie doskonałą okazję na zdobycie bramki miał Norbert Kula, który po strzale głową chybił.

ANDUŁA W KOŃCÓWCE

W 85 minucie dobrą okazję na zdobycie gola miał Tomasz Ciesielski, jednak po strzale z 5 metrów futbolówka minęła bramkę gości. W końcówce spotkania gospodarze zdobyli zwycięską bramkę. Po składnej akcji całego zespołu, piłkę otrzymał Dariusz Anduła. W 89 minucie napastnik bodzentyńskiej drużyny znalazł się w sytuacji sam na sam z Kosiorowskim, którego pokonał strzelając zwycięskiego gola.

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

PO MECZU POWIEDZIELI

Arkadiusz Bilski, trener Łysicy:

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba. Nie potrafiliśmy sobie poradzić z dużo biegającym i agresywnie odbierającym przeciwnikiem. Na drugą połowę nasz zespół wyszedł odmieniony. Zagraliśmy o wiele agresywniej.

Sławomir Grzesik, trener Korony:

- Przegraliśmy na własne życzenie w drugiej połowie. Mieliśmy grać na połowie przeciwnika, ale niestety przestaliśmy to realizować. Muszę powiedzieć, że boisko było w fatalnym stanie. Rzadko komentuję pracę arbitra, ale w tym spotkaniu nie podyktował nam dwóch ewidentnych rzutów karnych, za zagranie ręką przeciwników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie