Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po zabójstwie w Chmielowie. Będą obserwować Włocha?

Marcin RADZIMOWSKI
W najbliższą środę Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu rozpozna wniosek prokuratury, odnośnie poddania obserwacji psychiatrycznej 46-letniego Fermo M., Włocha podejrzanego o brutalne zamordowanie swojej żony w Chmielowie (powiat tarnobrzeski).

Od tragicznych wydarzeń w Chmielowie minęło dwa i pół miesiąca, ale wciąż śledczy nie znają odpowiedzi na niektóre pytania. Jak choćby to, w jakim stanie psychicznym był wówczas podejrzany. Innymi słowy, czy był poczytalny: czy wiedział co robi i miał tego pełną, lub przynajmniej częściową świadomość.

Potrzebna obserwacja

- Jednorazowe badanie psychiatrycznie nie wystarczyło do opracowania opinii, dlatego wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o poddanie podejrzanego obserwacji - wyjaśnia prokurator Marta Mruk-Walczyk, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu.

Decyzję merytoryczną w kwestii wniosku prokuratury Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu podejmie na posiedzeniu w najbliższą środę. Efekt wydaje się być przesądzony, prawie na pewno sąd skieruje podejrzanego 46-latka na trwająca cztery tygodnie obserwację. Przeprowadzona będzie ona w warunkach więziennego szpitala (prawdopodobnie w Areszcie Śledczym w Krakowie), w czasie obserwacji biegli będą przeprowadzać z udziałem 46-latka różne testy, zadawać dziesiątki pytań i wszystko to opisywać. Ostatecznie opracują opinię sądowo-psychiatryczną będąc a oceną stanu zdrowia psychicznego mężczyzny.

Korzystał z pomocy psychiatrów?

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że włoski prawnik rodziny Fermo M. przesłał jego polskiemu adwokatowi z Tarnobrzega dokumenty medyczne. Świadczyć one miałyby o tym, że w przeszłości 46-latek korzystał z pomocy lekarzy psychiatrów. Według naszych informacji dotychczas dokumentacja ta nie została przetłumaczona na język polski, nie wiadomo także co dokładnie zawiera i czy adwokat ujawni ją na etapie postępowania przygotowawczego (śledztwa), czy dopiero przed sądem.

Do tej pory śledczy nie przesłuchali wciąż czteroletniego synka podejrzanego i zamordowanej kobiety, który był naocznym świadkiem przynajmniej znacznej części wydarzeń. Z uwagi na traumę będącą efektem obserwowanej zbrodni, prokuratura najprawdopodobniej zrezygnuje w ogóle z przesłuchania tego świadka. Pomimo że jest najistotniejszym.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Działał w obronie własnej?

Przypomnijmy, że 46-letni Fermo M. od samego początku przyznaje się do spowodowania obrażeń ciała u żony, które doprowadziły do jej śmierci. Twierdzi jednak, iż działał w obronie własnej, gdyż został zaatakowany przez żonę. Czy tak było rzeczywiście? W obliczu zabezpieczonych na miejscu zbrodni śladów, a także wyników sekcji zwłok kobiety wersja "obrony koniecznej" wydaje się mało wiarygodna. Na ciele kobiety stwierdzono bardzo wiele ran, a ta śmiertelna została spowodowana przez człowieka działającego z ogromną siłą - sprawca nożem co cięcia tapet praktycznie odciął 32-letniej kobiecie głowę, ostrze przecięło nie tylko krtań i tkanki miękkie, ale także kręgosłup.

Tragedia, przypomnijmy, wydarzyła się rankiem 18 czerwca w Chmielowie koło Tarnobrzega. 46-letni Fermo M. odwoził swoją żonę samochodem do pracy, razem z nimi jechał czteroletni synek. W pewnym momencie Włoch zatrzymał auto i wówczas miał rozegrać się dramat. Według dotychczasowych ustaleń prokuratury, mężczyzna zadał wiele ciosów nożem i podciął zonie gardło. Następnie podciął gardło sobie (rana nie była poważna) oraz żyły łokciowe a narzędzie zbrodni wsunął do dłoni nieżyjącej kobiety. Chłopiec widząc te wstrząsające wydarzenia wyskoczył z auta i pobiegł do domu babci mieszkającej kilkaset metrów dalej. Tam swojej 12-letniej siostrze opowiedział o tym, co się stało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie