Opóźnienia w inwestycji na radomskim Firleju

Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji ma zastrzeżenia do wykonania pierwszej części Mieszka I.
(fot. Tadeusz Klocek)

Taką decyzję MZDiK podjął po tym jak KPRD z Kielc, będący częścią konsorcjum firm wykonujących przebudowę na Zółkiewskiego, odmówiło wykonania nakładek na trasie objazdu ulicy Żółkiewskiego.

BO BYŁY USTERKI

Kamil Tkaczyk, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji tłumaczył, że aneks do umowy na dokończenie Mieszka I nie został podpisany ze względu na usterki, które stwierdzono podczas przeglądu technicznego.

- Zastanawiający jest fakt, że przegląd odbył się tuż przed odstąpieniem od umowy z wykonawcą przebudowy ulicy Żółkiewskiego - wyjaśnia Lech Biały, prezes KPRD. - Przegląd na Mieszka I odbył się bez naszego udziału i dowiedzieliśmy się o nim z prasy. Pierwszy raz spotkaliśmy się z tym, że przegląd gwarancyjny został przeprowadzony bez wykonawcy.

Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zarzuca wykonawcy nieprawidłowo wykonane ścieżki rowerowe (zamiast 4 centymetrów są 3), liczne ubytki w ich asfaltowej nawierzchni, a także niewłaściwe zabezpieczenie skarp.

TO NIE NASZA WINA

Wykonawca twierdzi, że to Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji dopuścił się poważnych uchybień
- Przeprowadziliśmy analizy, z których wynika, że warstwa masy bitumicznej na ścieżce rowerowej ma ponad 4 centymetry - mówi Piotr Mojżeszek, kierownik budowy ulicy Mieszka I. - Owszem, nabrzeża odeszły od ścieżki, ale to nie nasza wina. Kilka miesięcy temu MZDiK nakazał innej firmie zamontowanie wzdłuż trasy rowerowej barierek. Nie skonsultowano tego z nami i źle zamontowano barierki kiedy ten odcinek był na gwarancji. Teraz skarpa się osuwa a fragment nawierzchni przy barierkach jest pofalowany. To MZDiK popełnił błąd, my wykonaliśmy wszystko prawidłowo.

Lech Biały tłumaczy, że aneks do umowy na przebudowę kolejnego odcinka ulicy Mieszka I zawierał projekt, który był nie do przyjęcia pod względem technicznym i technologicznym. - Nie podpisaliśmy go i powiadomiliśmy MZDiK, że jeśli go poprawi to podpiszemy - tłumaczy Lech Biały. - W lutym otrzymaliśmy nową dokumentację. I nic więcej w tej sprawie się nie działo. Aż dowiedzieliśmy się przy okazji sporu o Żółkiewskiego, że nie podpiszą z nami umowy na przedłużenie Mieszka I.